NIE dla zjednoczenia z Moskwą
- 21 maja, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Olivier Clement — jeden z najbardziej znanych teologów prawosławnych skrytykował list patriarchy Aleksieja II, który wezwał prawosławne wspólnoty należące do tradycji rosyjskiej do zjednoczenia się z patriarchatem moskiewskim.Zjednoczenie wszystkich prawosławnych diecezji, parafii, monasterów i wspólnot Zachodniej Europy należących do tradycji rosyjskiej w jedną metropolię — zaproponował ich liderom w specjalnym liście patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksiej II. Aleksiej przypomniał, że podziały cerkiewne wśród rosyjskiej emigracji były spowodowane […]
Olivier Clement — jeden z najbardziej znanych teologów prawosławnych skrytykował list patriarchy Aleksieja II, który wezwał prawosławne wspólnoty należące do tradycji rosyjskiej do zjednoczenia się z patriarchatem moskiewskim.
Zjednoczenie wszystkich prawosławnych diecezji, parafii, monasterów i wspólnot Zachodniej Europy należących do tradycji rosyjskiej w jedną metropolię — zaproponował ich liderom w specjalnym liście patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksiej II.
Aleksiej przypomniał, że podziały cerkiewne wśród rosyjskiej emigracji były spowodowane wielką tragedią rewolucji, która podzieliła naród, społeczeństwo, a nawet kościół w Rosji. — Jednak czyż można mieć wątpliwości, że obecnie nastał czas dla odnowienia jedności — retorycznie pytał patriarcha.
Jednocześnie patriarcha wyraził zrozumienie, dla tych wszystkich, którzy chcieliby zachować dotychczasowy układ i nic nie zmieniać w swoim położeniu. Jego zdaniem właśnie powołanie okręgu metropolitalnego — jest takim wyjściem. Daje on bowiem możliwość samostanowienia, powołania własnego soboru, a nawet zwierzchnika.
Clement jest przekonany, że w liście patriarcha doprowadził ideę autokefalii do absurdu. “Okazuje się, że czwartemu pokoleniu rosyjskich emigrantów wystarczy kropla rosyjskiej krwi by zaliczać się do Patriarchatu Moskiewskiego — ironizuje Clement — Wystarczy uczęszczać do parafii, którą 80 lat temu założyli rosyjscy emigranci (…) aby należeć do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Takie stanowisko przypomina judaizm, czyniąc z prawosławia coś, co socjologowie nazywają “religią etniczną” (…) pojęcie autokefalii staje się już niemal magicznym”.
W liście, zdaniem teologa, zwraca również uwagę, brak szacunku dla prawosławnych jurysdykcji greckiej, którzy wykonali ogromną pracę, szczególnie we Francji oraz z tymi prawosławnymi, którzy są Włochami, Belgami, Francuzami czy Szwajcarami.
“Wielonarodowa Rosyjska Archidiecezja Prawosławna (Patriarchatu Konstantynopolskiego) staje się w Europie Zachodniej stopniowo, krok po kroku rzeczywistą siłą. Patriarchat Konstantynopola, który najpełniej wyraża powszechny duch i uniwersalizm prawosławia, szanuje i strzeże jej wolności” — podkreśla Clement. Przypomina on także, że w należącym do tej archidiecezji seminarium teologicznym św. Sergiusza (jednej z najbardziej zasłużonych placówek teologicznych) wykłady odbywają się obecnie w języku francuskim, a nie rosyjskim, mimo iż założony on został przez Rosjan. Ważnym jest również fakt, że większość wykładowców tej placówki to nie Rosjanie.
“Wydaje mi się — podsumowuje Clement — że nasza archidiecezja powinna pozostać w jurysdykcji i pod ochroną Konstantynopola, mocno współpracując w metropolitą greckim oraz patriarchatami Antiocheńskim, Rumuńskim i Bułgarskim. Aby kochać rosyjską tradycję: teologię, filozofię religijną czy literaturę nie trzeba kanonicznie zależeć od Moskwy. I nie może to znaczyć, że nie powinniśmy już kochać wielkich teologów greckich, antiocheńskich, rumuńskich czy serbskich. My uznajemy wszystkie gałęzi prawosławia, ale przede wszystkim powinniśmy być świadkami Ewangelii”.