O Kościele w Unii Europejskiej
- 10 czerwca, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Wrogiem dla wspólnot religijnych nie są inne wspólnoty, a utrata własnej tradycji. Dogmatyka nie znaczy tak wiele, jak samo pytanie o istnienie Boga — uważa Karsten Fledelius z Uniwersytetu Kopenhaskiego. Grupa uczonych dyskutowała na Uniwersytecie Roskilde (Dania) na temat roli Kościołów w Unii Europejskiej. Tytuł konferencji: “Kościół duński (luterański — przyp. red.), religijne prawa i UE”. Zdaniem Fledeliusa w Unii Europejskiej istnieje wiele wspólnot religijnych mających charakter historyczny i narodowy. […]
Wrogiem dla wspólnot religijnych nie są inne wspólnoty, a utrata własnej tradycji. Dogmatyka nie znaczy tak wiele, jak samo pytanie o istnienie Boga — uważa Karsten Fledelius z Uniwersytetu Kopenhaskiego. Grupa uczonych dyskutowała na Uniwersytecie Roskilde (Dania) na temat roli Kościołów w Unii Europejskiej. Tytuł konferencji: “Kościół duński (luterański — przyp. red.), religijne prawa i UE”.
Zdaniem Fledeliusa w Unii Europejskiej istnieje wiele wspólnot religijnych mających charakter historyczny i narodowy. Kiedy do Wspólnoty dołączą nowe państwa, krajobraz wyznaniowy jeszcze się poszerzy. Obrona praw religijnych mniejszości jest najważniejszym zadaniem stojącym przed Kościołami.
- W tej chwili nie widzę problemów dotyczących ochrony mniejszości w łonie Unii, gdzie panuje rozsądna sytuacja: Kościoły, które w jednych krajach UE są większościowe, w innych stanowią mniejszość. Katolicy są mniejszością w Skandynawii, a protestantów jest niewielu w krajach Europy Południowej — stwierdził Fledelius. — Po wiekach wojen, mamy w tej chwili pokojową koegzystencję, mimo, że nie wszystkie rozwiązania są idealne. Pozostaje kwestia tego, jak zdefiniować religię i różne systemy religijne obowiązujące w krajach Wspólnoty. Teraz każde państwo musi znaleźć równowagę między prawem do wolności, a narodową tradycją — dodał.
Karsten Fledelius wypowiedział się także na temat sytuacji w krajach byłego bloku socjalistycznego: — W tym rejonie panuje niedosyt wiedzy o religii. Wiele krajów zagubiło część swojej tradycji, a to oznacza, że można łatwo manipulować wiarą — stwierdził.