Proboszcz wziął pół miliona
- 28 października, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Były proboszcz gliwickiej parafii ormiańsko-katolickiej został skazany na 50 miesięcy więzienia za zagarnięcie ponad pół miliona złotych z pieniędzy parafii. Sąd uznał fakt bycia księdzem, za dodatkowo obciążający skazanego. W czerwcu 2002 roku ówczesny proboszcz parafii Świętej Trójcy w Gliwicach, a zarazem duszpasterz Ormian w Polsce, ks. Józef K. za 800 000 zł sprzedał Akademii Polonijnej w Częstochowie należącą do parafii kamienicę w Gliwicach. Zrobił to mimo braku przewidzianej […]
Były proboszcz gliwickiej parafii ormiańsko-katolickiej został skazany na 50 miesięcy więzienia za zagarnięcie ponad pół miliona złotych z pieniędzy parafii. Sąd uznał fakt bycia księdzem, za dodatkowo obciążający skazanego.
W czerwcu 2002 roku ówczesny proboszcz parafii Świętej Trójcy w Gliwicach, a zarazem duszpasterz Ormian w Polsce, ks. Józef K. za 800 000 zł sprzedał Akademii Polonijnej w Częstochowie należącą do parafii kamienicę w Gliwicach. Zrobił to mimo braku przewidzianej w takich wypadkach prawem kanonicznym zgody prymasa Polski.
- “Nie ulega wątpliwości, że społeczna szkodliwość czynu jest znaczna, przede wszystkim ze względu na wysokość przywłaszczonej kwoty pieniędzy, ale także — niestety — perfidny sposób postępowania oskarżonego, który działając od kwietnia 2004 do lutego 2005 wykonywał z góry powzięty zamiar zagarnięcia pieniędzy należących do parafii, a miały one służyć działalności parafialnej i wiernym” — powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Woźniak. — “Okolicznością obciążającą oskarżonego jest to, że jest księdzem, a więc osobą, po której spodziewany się większych walorów moralnych — takich zalet i takiego postępowania, które byłoby bliskie ideału”.
Po zatrzymaniu duchowny nie przyznał się do zarzuconych mu czynów. Twierdził, że pieniądze ze sprzedaży kamienicy przeznaczył na remont kościoła, a także na działalność charytatywną.W trakcie procesu okazało się jednak, że na cele te przeznaczono niewielką część kwoty sprzedaży. Podczas przeszukania domu księdza znaleziono ukryte 610 870 zł.
Sąd ustalił również, że już po odwołaniu z funkcji proboszcza ks. K. sprzedał za należące do parafii udziały w spółce. Uzyskane w ten sposób 50 000 zł zostało przekazane na jego prywatne konto.
Wyrok nie jest prawomocny.