Brytyjski następca tronu chrześcijaninem pro forma?
- 25 października, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
W tym tygodniu odbył się chrzest trzymiesięcznego księcia Jerzego — trzeciego w kolejce do tronu Zjednoczonego Królestwa. Sakramentu małemu księciu osobiście udzielił zwierzchnik Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury Justin Welby. Jednocześnie arcybiskup dzień po oznajmił w wywiadzie, że nie wywołuje w nim niepokoju myśl o konwersji dopiero co ochrzczonego księcia na inną religię. Arcybiskup powiedział, że przyszły Najwyższy Zwierzchnik Kościoła Anglii i Obrońca Wiary ma pełne prawo zmienić wyznanie […]
W tym tygodniu odbył się
chrzest trzymiesięcznego księcia Jerzego — trzeciego w kolejce do tronu
Zjednoczonego Królestwa. Sakramentu małemu księciu osobiście udzielił
zwierzchnik Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury Justin Welby. Jednocześnie
arcybiskup dzień po oznajmił w wywiadzie, że nie wywołuje w nim niepokoju myśl
o konwersji dopiero co ochrzczonego księcia na inną religię.
Arcybiskup
powiedział, że przyszły Najwyższy Zwierzchnik Kościoła Anglii i Obrońca Wiary
ma pełne prawo zmienić wyznanie jeśli zechce i myśl, że dopiero co ochrzczony
książę zostanie buddystą w ogóle arcybiskupa nie niepokoi. Co prawda podczas
obrzędu chrztu arcybiskup zwrócił się do rodziców i rodziców chrzestnych
księcia, by zapoznawali go w przyszłości z wiedzą o Jezusie ale może były to
tylko pobożne życzenia i — zdaniem arcybiskupa — niekoniecznie łatwe w
realizacji. Wiadomo wszak, iż książę William nie jest nazbyt praktykującym
anglikaninem, dziadek zaś księcia Jerzego — książę Karol wolałby tytuł Obrońcy
Wyznań niż Obrońcy Wiary oraz przejawia pewną fascynację islamem — mimo iż
akurat dosyć regularnie uczęszcza na nabożeństwa anglikańskie. Niewątpliwie
prababka nowego chrześcijanina w rodzinie królewskiej jest pobożną i
praktykującą anglikanką w tradycyjny sposób podchodzącą do powinności monarchy
wobec Boga i ojczyzny. Jednak indyferentyzm religijny w młodszych pokoleniach
królewskiej rodziny niepokoi tradycjonalistów, podobnie jak nonszalancja w tej
kwestii zwierzchnika Kościoła Anglii.