Kościoły protestanckie

Druzgocący raport o chronieniu przestępcy seksualnego w Kościele Anglii


Tzw. Raport Maki­na doty­czą­cy seryj­ne­go prze­stęp­cy sek­su­al­ne­go Joh­na Smy­tha pogrą­ża urzę­du­ją­ce­go arcy­bi­sku­pa Can­te­bu­ry Justi­na Welby’ego oraz część angli­kań­skiej hie­rar­chii w Anglii. Pry­ma­so­wi oraz waż­nym duchow­nym zarzu­ca się zmo­wę mil­cze­nia, bez­czyn­ność oraz baga­te­li­zo­wa­nie cier­pie­nia ofiar.


O spra­wie Joh­na Smy­tha infor­mo­wa­li­śmy już w 2021 roku w kon­tek­ście pro­ce­sów, wyja­śnia­ją­cych uwi­kła­nie Kościo­ła Anglii w skan­da­le pedo­fil­skie. Cho­dzi o śledz­twa doty­czą­ce duchow­nych oraz pro­mi­nent­nych świec­kich Kościo­ła Anglii, któ­rzy sto­so­wa­li prze­moc sek­su­al­ną, fizycz­ną oraz psy­chicz­ną, czę­sto reli­gij­nie uza­sad­nia­jąc swo­je dewia­cje.

Naj­po­waż­niej­szą z nich jest spra­wa Joh­na Smy­tha, praw­ni­ka i świec­kie­go akty­wi­sty, przed­sta­wi­cie­la kon­ser­wa­tyw­ne­go nur­tu ewan­ge­li­kal­ne­go w Koście­le Anglii. Smyth przez kil­ka­dzie­siąt lat dopu­ścił się prze­stępstw sek­su­al­nych na co naj­mniej 115 chłop­cach w Wiel­kiej Bry­ta­nii, RPA oraz w Zim­ba­bwe. Mimo że zna­czą­ce posta­ci angli­kań­skiej hie­rar­chii w Anglii wie­dzia­ły o prze­stęp­stwach, spra­wa była wyci­sza­na w tro­sce o dobro insty­tu­cji. Dzię­ki temu Smyth, nawet po opusz­cze­niu Euro­py, kon­ty­nu­ował prze­stęp­czą dzia­łal­ność pod auspi­cja­mi kościel­nych fun­da­cji już w Afry­ce.

Pierw­sze infor­ma­cje o prze­stęp­stwach Smy­tha zaczę­ły być ujaw­nia­ne w Koście­le ponad dzie­sięć lat temu. Opu­bli­ko­wa­ny dopie­ro teraz Raport Keitha Maki­na (jego ogło­sze­nie mia­ło nastą­pić pięć lat temu) wyraź­nie stwier­dza, że John Smyth był „naj­ak­tyw­niej­szym seryj­nym prze­stęp­cą sek­su­al­nym w Koście­le Anglii.”

Smyth kie­ro­wał fun­du­szem kościel­nym, któ­ry orga­ni­zo­wał wyjaz­dy wypo­czyn­ko­we dla dzie­ci. Jed­no­cze­śnie był cenio­nym kazno­dzie­ją, aktyw­nym dzia­ła­czem orga­ni­za­cji pro­mu­ją­cej czy­tel­nic­two Pisma Świę­te­go i pro­mi­nent­nym przed­sta­wi­cie­lem kon­ser­wa­tyw­ne­go nur­tu w łonie Kościo­ła Anglii chęt­nie zapra­sza­nym do wygła­sza­nia kazań.

Mimo iż naj­póź­niej od 2013 roku hie­rar­chia Kościo­ła Anglii wie­dzia­ła o dzia­ła­niach Smy­tha nie pod­ję­to żad­nych dzia­łań, w tym nie powia­do­mio­no władz RPA i Zim­ba­bwe o prze­szło­ści Smy­tha, któ­ry nie tyl­ko, że bez pro­ble­mu mógł opu­ścić Anglię, ale też nie­kło­po­ta­ny przez niko­go wciąż mole­sto­wał chłop­ców w Afry­ce. Autor rapor­tu stwier­dza, że pro­ce­der trwał zasad­ni­czo do śmier­ci Smy­tha, któ­ry zmarł w sierp­niu 2018 roku.

Po publi­ka­cji rapor­tu głos zabrał abp Justin Welby, któ­re­go sytu­acja jest bar­dzo trud­na i to nie tyl­ko dla­te­go, że jest zwierzch­ni­kiem Kościo­ła Anglii, ale że Raport Maki­na wprost wymie­nia abp. Welby’ego jako współ­win­ne­go tuszo­wa­nia zbrod­ni Smy­tha. Co cie­ka­we, Welby oso­bi­ście znał Smy­tha, gdyż pod­czas jed­ne­go z obo­zów wypo­czyn­ko­wych w latach 70. był opie­ku­nem gru­py dzie­ci. Sam Welby stwier­dził, że o spra­wie Smy­tha wie od 2013 roku kie­dy objął kate­drę pry­ma­sa całej Anglii w Can­ter­bu­ry miał wie­dzę o prze­szło­ści Smy­tha, jed­nak zapew­nia, że dopie­ro od 2019 wie­dział o prze­ra­ża­ją­cej ska­li prze­stępstw sek­su­al­nych popu­lar­ne­go dzia­ła­cza. – Raport stwier­dza wyraź­nie, że oso­bi­ście zawio­dłem w spra­wie, gdy w 2013 roku roz­miar tej tra­ge­dii zaczął być przed­mio­tem inten­syw­ne­go śledz­twa — twier­dzi Welby.

Jed­no­cze­śnie abp Welby pod­kre­ślił, że w cią­gu 11 lat Kościół Anglii wycią­gnął wnio­ski i dziś to, co się wyda­rzy­ło kie­dyś, nie mogło­by mieć miej­sca. – To nie cofa w żaden spo­sób okrop­nych prze­stępstw, ale mam nadzie­ję, że jest to jakieś pocie­sze­nie dla ofiar. Mogę im jedy­nie podzię­ko­wać za ich odwa­gę i upór, i jesz­cze raz szcze­rze prze­pro­sić nie tyl­ko za moje wła­sne błę­dy i zanie­cha­nia, ale tak­że zło, tuszo­wa­nie oraz prze­stęp­stwa doko­na­ne przez Kościół w szer­szej per­spek­ty­wie, na co wska­zał raport – mówił abp Welby pod­czas wywia­du w Chan­nel 4 News.

Spo­śród udo­ku­men­to­wa­nych 115 ofiar „jedy­nie” 30 pocho­dzi­ło z Anglii, a resz­ta z kra­jów afry­kań­skich. Nie­któ­re z ofiar pod­da­wa­ne tor­tu­rom psy­chicz­nym, fizycz­nym i sek­su­al­nym mia­ły poni­żej 13 lat. Wśród ofiar Smy­tha był rów­nież jego wła­sny syn, któ­ry był mole­sto­wa­ny mię­dzy siód­mym a jede­na­stym rokiem życia.

Raport Maki­na udo­wod­nił, że wie­ści o zacho­wa­niu Smy­tha poja­wi­ły się w prze­strze­ni kościel­nej w latach 80. XX wie­ku. Już w 1982 roku jeden z duchow­nych Kościo­ła Anglii napi­sał taj­ny raport, w któ­rym wska­zał na dzia­ła­nia Smy­tha, jed­nak dzię­ki para­so­lo­wi ochron­ne­mu kościel­nych VIP-ów i obaw, że ujaw­nie­nie skan­da­lu może zaszko­dzić insty­tu­cji, spra­wie ukrę­co­no łeb, a Smyth mógł krzyw­dzić nie­let­nich przez 50 lat.

Spra­wa była dobrze zna­na czo­ło­wym hie­rar­chom Kościo­ła Anglii, ale tak­że w ewan­ge­li­kal­nym skrzy­dle Kościo­ła. Raport stwier­dza, że jest mało praw­do­po­dob­ne, iż abp Welby nie zetknął się z infor­ma­cja­mi o Smy­thie przed 2013 rokiem, ale potwier­dza sło­wa pry­ma­sa, że wia­ry­god­ne są sło­wa, że dopie­ro w 2019 roku dotar­ła do nie­go infor­ma­cja o peł­nej ska­li prze­stępstw Smy­tha.

Raport Maki­na koń­czy się zale­ce­nia­mi, pod­kre­śla­ją­cy­mi m. in. koniecz­ność stwo­rze­nia kolej­ne­go, nie­za­leż­ne­go rapor­tu, któ­ry zba­da zbrod­nie Smy­tha doko­na­ne już w Afry­ce.

Do rapor­tu dołą­czo­na jest tak­że eks­per­ty­za psy­cho­loż­ki kli­nicz­nej dr Elly Han­son, któ­ra stwier­dza, że „wie­rze­nia i war­to­ści kon­ser­wa­tyw­nej wspól­no­ty ewan­ge­li­kal­nej, w któ­rej dzia­łał John Smyth są klu­czo­we dla zro­zu­mie­nia jak mani­pu­lo­wał swo­imi ofia­ra­mi, dla­cze­go pro­ce­der mógł trwać tak dłu­go i spa­ra­li­żo­wał wymie­rze­nie spra­wie­dli­wo­ści.”

Raport Maki­na moc­no obcią­ża abpa Welby’ego, któ­ry od obję­cia urzę­du arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry w 2013 roku nie zro­bił nic, aby ujaw­nić ska­lę prze­stępstw Smy­tha, któ­rą opi­sał dopie­ro w 2017 roku The Tele­graph. Co cie­ka­we, po publi­ka­cji dzien­ni­ka bp Andrew Wat­son z die­ce­zji Guild­ford publicz­nie przy­znał, że sam jest ofia­rą prze­mo­cy fizycz­nej Smy­tha.

Gru­pa ofiar Smy­tha wyra­zi­ła zado­wo­le­nie z publi­ka­cji Rapor­tu Maki­na, przy­zna­jąc, że tak jak są zbu­do­wa­ni dzia­ła­nia­mi ludzi dzia­ła­ją­cy­mi na pozio­mie die­ce­zjal­nym i lokal­nym, tak pora­że­ni są zacho­wa­niem hie­rar­chii Kościo­ła Anglii. Wska­za­li, że 27 reko­men­da­cji Rapor­tu Maki­na pokry­wa się z dzie­siąt­kiem reko­men­da­cji innych rapor­tów, któ­re w cią­gu ostat­nich 40 lat wypro­du­ko­wał Kościół Anglii, jed­no­cze­śnie je igno­ru­jąc. – Usta­le­nia rapor­tu poka­zu­ją, że cała hie­rar­chia kościel­na wciąż nie ma zro­zu­mie­nia dla podej­ścia uwzgled­nia­ją­ce­go trau­mę poszko­do­wa­nych. Tak­że w 2024 roku Kościół wciąż sto­su­je nie­od­po­wied­nie środ­ki w odnie­sie­niu do ofiar Smy­tha, któ­ry nie był samot­nym wil­kiem, jak tego chcie­li nie­któ­rzy hie­rar­cho­wie, a był czę­ścią dłu­giej i trwa­ją­cej tra­dy­cji prze­stęp­ców — czy­ta­my w sta­no­wi­sku ofiar Smy­tha.

Wywiad abpa Welby’ego po publi­ka­cji Rapor­tu Maki­na nie ozna­cza roz­li­cze­nia spra­wy. W mediach spo­łecz­no­ścio­wych oraz w prze­strze­ni angli­kań­skie­go Inter­ne­tu mno­żą się żąda­nia o dymi­sję abpa Can­ter­bu­ry oraz obu­rze­nie, że bisku­pi nabra­li wody w usta i nie uzna­ją swo­jej odpo­wie­dzial­no­ści.

War­to przy­po­mnieć, że jeden z poprzed­ni­ków Welby’ego – abp Geo­r­ge Carey – któ­re­mu udo­wod­nio­no tuszo­wa­nie spra­wy Smy­tha był kar­nie zawie­szo­ny w obo­wiąz­kach kapłań­skich. Sam Welby przy­znał, że zasta­na­wiał się nad ustą­pie­niem z urzę­du (jego kaden­cja i tak nie­ba­wem dobie­ga koń­ca), ale na razie taką moż­li­wość wyklu­czył.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.