- 19 listopada, 2014
- przeczytasz w 2 minuty
Podczas obrad Synodu Generalnego Kościoła Anglii, który obradował w Londynie 17 listopada 2014 r., przyjęto uregulowania prawne pozwalające na wyświęcanie kobiet na biskupki. Przyjęte poprawki w prawie wewnętrznym Kościoła Anglii uzyskały aprobatę parlamentu i...
Kościół Anglii potwierdza: kobieta może być biskupem
Podczas obrad Synodu Generalnego Kościoła Anglii, który obradował w Londynie 17 listopada 2014 r., przyjęto uregulowania prawne pozwalające na wyświęcanie kobiet na biskupki. Przyjęte poprawki w prawie wewnętrznym Kościoła Anglii uzyskały aprobatę parlamentu i zgodę królowej Elżbiety II.
Ostateczne głosowanie na synodzie przebiegło bez poważniejszych kontrowersji i dokument został uchwalony kilka miesięcy temu wymaganą większością głosów. Następnie doszło do uroczystego podpisania nowelizacji przez Justina Welby’ego, arcybiskupa Cantenbury i Johna Sentamu, arcybiskupa Yorku.
Zwierzchnik Kościoła Anglii stwierdził: „Dzisiaj zaczynamy nowy etap w dziejach naszej wspólnoty. Będziemy Kościołem kroczącym naprzód, ale razem. Razem również z tymi, którzy się z nowym prawem nie zgadzają, aby nie pomijać ich racji.
Warto wspomnieć, że przyjęte zmiany dotkną też słynną The Book of Common Prayer, w której porządki modlitw i nabożeństw mają uwzględniać żeńskie formy gramatyczne przy wspominaniu biskupów i biskupek. Zasugerowano również, że w trakcie uroczystości konsekracji lub ordynacji kobiety można w trakcie czytań zastąpić fragmenty mówiące o diakonach czy biskupach w rodzaju męskim innymi fragmentami (np. zamiast 1 Listu do Tymoteusza 3, 8–12 czytać List do Rzymian 12, 1–12). To niezaprzeczalny praktyczny wymiar uchwalonej nowelizacji.
Przyjęte zmiany w prawie wewnętrznym stanowią konsekwencję aktualnego rozumienia posługi osób duchownych i w formalny sposób potwierdzają, że Kościół Anglii jest wspólnotą, w której kobiety i mężczyźni mają równy dostęp do urzędów.
W Polsce podobnych kroków, choć na razie tylko co do ordynacji kobiet na księży, można się spodziewać w łonie Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Warto dostrzegać, że polscy luteranie nie muszą być pionierami, ale mogą korzystać z dobrych anglosaskich wzorów.