Kościoły protestanckie

“Sposobności mogą zmienić się w pokusy”


Lute­rań­ski pastor i pre­zy­dent Teo­lo­gicz­ne­go Bra­ter­stwa Ame­ry­ki Łaciń­skiej (Fra­ter­ni­da­de Teo­ló­gi­ca Lati­­no-Ame­­ri­­ca­­na – FTL), Bra­zy­lij­czyk Val­dir Steu­er­na­gel, powie­dział, że w spra­wo­wa­niu urzę­du w Koście­le waż­ne jest zacho­wa­nie pozio­mu czło­wie­czeń­stwa, a nie myśle­nie, że będąc na urzę­dzie jest się już bogiem. Urząd spra­wu­je się pośród kon­flik­tów i korup­cji. „Żyje­my tyl­ko przez jakiś czas i nie wię­cej, a dzie­ło nale­ży do Boga. Dzi­siaj Bóg uży­wa nas, ale jutro poszu­ka innych lide­rów”, stwier­dził pastor. […]


Lute­rań­ski pastor i pre­zy­dent Teo­lo­gicz­ne­go Bra­ter­stwa Ame­ry­ki Łaciń­skiej (Fra­ter­ni­da­de Teo­ló­gi­ca Lati­no-Ame­ri­ca­na – FTL), Bra­zy­lij­czyk Val­dir Steu­er­na­gel, powie­dział, że w spra­wo­wa­niu urzę­du w Koście­le waż­ne jest zacho­wa­nie pozio­mu czło­wie­czeń­stwa, a nie myśle­nie, że będąc na urzę­dzie jest się już bogiem. Urząd spra­wu­je się pośród kon­flik­tów i korup­cji. „Żyje­my tyl­ko przez jakiś czas i nie wię­cej, a dzie­ło nale­ży do Boga. Dzi­siaj Bóg uży­wa nas, ale jutro poszu­ka innych lide­rów”, stwier­dził pastor.

Swo­je myśli teo­log lute­rań­ski wypo­wie­dział wobec ponad 200 pasto­rów i lide­rów na spo­tka­niu w San­to Domin­go w ramach akcji ducho­we­go wzmoc­nie­nia zor­ga­ni­zo­wa­ne­go przez Ewan­ge­lic­kie Współ­bra­ter­stwo Domi­ni­kań­skie, a wspie­ra­ne­go przez Wizję Świa­to­wą. On sam jest uzna­nym powszech­nie teo­lo­giem. Ostat­nio został mia­no­wa­ny przed­sta­wi­cie­lem Mię­dzy­na­ro­do­wej Wizji Świa­to­wej do spraw chrze­ści­jań­skie­go kom­pro­mi­su i odno­wy ducho­wej. Jest auto­rem licz­nych ksią­żek i arty­ku­łów.

Steu­er­na­gel pod­kre­ślił, że waż­ne jest, aby kościel­ni lide­rzy mie­li świa­do­mość spo­sob­no­ści dawa­nej im prze Boga. „Jeśli nadej­dzie wzrost, a nie będzie­my przy­go­to­wa­ni, to doj­dzie do klę­ski dla nasze­go urzę­du i dla naszych Kościo­łów”, pod­kre­ślił Bra­zy­lij­czyk. Według nie­go powin­no się zacho­wać Kościół i rodzi­nę. „Jeśli pod­sta­wo­we spra­wy życia nie będą dla nas jasne, to się zatra­ci­my, sta­jąc się aro­ganc­cy i powierz­chow­ni. To struk­tu­ra ogni­ska domo­we­go uła­twia spra­wo­wa­nie urzę­du w Koście­le. Jeśli utra­ci­my rela­cję rodzin­ną, nor­mal­ność domo­wej ruty­ny, to będzie­my stra­ce­ni”, stwier­dził. Według nie­go wie­lo­krot­nie patrzy się na spo­sob­ność, aby mieć wię­cej kościo­łów, wię­cej tere­nów, wię­cej dostę­pu do mediów i wię­cej wła­dzy. „Taka logi­ka może być dobra dla inte­re­sów, ale wca­le nie musi być logi­ką Boga. Logi­ka Kró­le­stwa Boże­go jest logi­ką małe­go, cho­re­go, tego kto potrze­bu­je zba­wie­nia. Nie jest logi­ką pała­cu, zapro­to­ko­ło­wa­nia, że cią­gle jeste­śmy kimś wię­cej. Potrze­ba być z bied­ny­mi, z cho­ry­mi, z naj­bar­dziej potrze­bu­ją­cy­mi”, gło­sił bra­zy­lij­ski teo­log.

Dodał rów­nież, że dobrze jest być wiel­kim, mieć dostęp do mediów, „ale powin­ni­śmy zapy­tać, czy potra­fi­my odróż­nić zna­ki cza­su, czy tyl­ko mate­ria­li­zo­wać spo­sob­no­ści”. Bóg daje spo­sob­no­ści, któ­re mogą prze­mie­nić się w poku­sy. „Poku­sa i bło­go­sła­wień­stwo są sobie bli­skie. Dzi­siej­sza spo­sob­ność może być jutrzej­szą poku­są”, stwier­dził Steu­er­na­gel.

Wska­zał rów­nież na poli­tycz­ne pobu­dze­nie pro­te­stanc­kie­go Kościo­ła w Ame­ry­ce Łaciń­skiej i na Kara­ibach, pod­kre­śla­jąc, że nigdy nie miał on tak duże­go zaan­ga­żo­wa­nia w poli­ty­kę. A powo­du­je ono, że Kościół ewan­ge­lic­ki powo­du­je budze­nie się podejrz­li­wo­ści. „Do tej pory mamy pewien kapi­tał wia­ry­god­no­ści, któ­ry jed­nak może ulec zmniej­sze­niu lub zwięk­sze­niu w zależ­no­ści od nasze­go spo­so­bu poli­tycz­ne­go uczest­nic­twa”, zauwa­żył. Dzi­siaj chrze­ści­ja­nie zmie­nia­ją przy­na­leż­ność do par­tii poli­tycz­nych w zależ­no­ści od swo­ich inte­re­sów. Robią wła­sne inte­re­sy, ale nie mają czę­sto kom­pro­mi­su ze swo­im naro­dem. „Żyje­my w cią­głej wal­ce. Ten­den­cją ser­ca jest bycie ocza­ro­wa­nym wła­dzą, powierz­chow­no­ścią. Uczy­my się bycia ocza­ro­wa­ny­mi luk­su­so­wy­mi miej­sca­mi, ale, pomi­mo to, zapro­sze­nie ze stro­ny Boga pole­ga na byciu z tymi, któ­rzy pła­czą, przej­mo­wać się tymi, któ­rzy są mali, zatra­ce­ni. Czym bar­dziej jeste­śmy ocza­ro­wa­ni wła­dzą, to tym bar­dziej głu­si sta­je­my się wobec krzy­ku tych, któ­rzy nas potrze­bu­ją i cier­pią”, ostrzegł teo­log.

Wska­zał rów­nież, że jutrzej­sze zdro­wie Kościo­ła będzie zale­ża­ło od rela­cji miło­ści, jaką dzi­siaj nawią­że się z Bogiem. Poskar­żył się, że w dniu dzi­siej­szym to nie Biblia znaj­du­je się w cen­trum, ale czę­sto wymy­śla się inne for­my mają­ce zado­wo­lić klien­te­lę. Zaalar­mo­wał obec­nych, że Kościół powi­nien sku­pić się na Sło­wie Bożym.

Bra­zy­lij­ski teo­log poskar­żył się rów­nież, że dzi­siaj w Kościo­łach i w spo­łe­czeń­stwie oso­by mało przej­mu­ją się histo­rycz­ną pamię­cią, aby w ten spo­sób móc żyć powo­ła­niem w zna­cze­niu pro­ro­czym. Dla nie­go lud Boży nie może żyć na podo­bień­stwo świa­ta. „W życiu Kościo­ła ist­nie­je pro­ro­cze sło­wo, a tym­cza­sem upo­dab­nia­my się do świa­ta, aby móc z takiej sytu­acji wycią­gnąć korzyść oso­bi­stą lub insty­tu­cyj­ną. Musi­my być pro­ro­ka­mi. Kościół nie może utra­cić mocy powie­dze­nia: ‘Tak mówi Pan’”, pod­kre­ślił.

Zaalar­mo­wał rów­nież, że oso­by mają nie­sa­mo­wi­tą zdol­ność przej­mo­wa­nia się mało waż­ny­mi rze­cza­mi, kie­dy tym­cza­sem całe naro­dy są głod­ne i spra­gnio­ne. „Jeste­śmy lide­ra­mi. Potrze­bu­je­my posia­dać wizję, któ­ra się­ga poza miej­sca, w któ­rych prze­by­wa­my i żyć poza naszym wła­snym dobrym samo­po­czu­ciem”, zastrzegł lute­rań­ski pastor.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.