Ruchy katolickie nie są sektami

Inter­dy­scy­pli­nar­ne stu­dium przy­go­to­wa­ne przez gru­pę kato­lic­kich bada­czy dowo­dzi, że nowe ruchy reli­gij­ne dzia­ła­ją­ce w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim nie mają cech sek­ciar­skich. Infor­mu­je o tym agen­cja Zenit.

W skład gru­py badaw­czej wcho­dzi­li histo­ry­cy, teo­lo­dzy, praw­ni­cy kano­nicz­ny oraz socjo­lo­go­wie.

Pre­zen­tu­jąc efek­ty pra­cy zawar­te w mono­gra­fii “Ruchy w Koście­le” o. Rosi­no Gibel­li­ni pod­kre­ślił, że nowe ruchy nie mogą być kla­sy­fi­ko­wa­ne, jako sek­ty. — Gru­py te są orga­ni­za­cja­mi reli­gij­ny­mi nie mają­cy­mi cech sek­ciar­skich. Wszyst­kie one uzna­ją bowiem w peł­ni auto­ry­tet Kościo­ła - wyja­śnił o. Gibel­li­ni.

Nowe ruchy kato­lic­kie, ukształ­to­wa­ły się w koście­le głów­nie po II Sobo­rze Waty­kań­skim. Nale­ży do nich obec­nie wie­le milio­nów kato­li­ków. Naj­bar­dziej zna­ne z nich to Wspól­no­ty Neo­ka­te­chu­ma­nel­ne, Odno­wa w Duchu Świę­tym, Komu­nia i Wyzwo­le­nie czy Wspól­no­ta Emma­nu­el.