Socjalistyczny rząd Hiszpanii kontra Kościół katolicki
- 14 czerwca, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Rzeczniczka prasowa rządu Hiszpanii, pani María Teresa Fernandéz de la Vega, skarciła na początku czerwca Kościół rzymskokatolicki za to, że pragnie narzucić swoje wartości całemu społeczeństwu. Pani Fernandéz de la Vega przypomniała, że państwo jest niezależne od jakiekolwiek religii, a jego normy i wartości moralne zawarte są w konstytucji. Słowa pani rzecznik były odpowiedzią rządu na krytykę Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Biskupioprotestowali decyzję socjalistycznego rządu po tym, jak Ministerstwa Zdrowia i Sprawiedliwości […]
Rzeczniczka prasowa rządu Hiszpanii, pani María Teresa Fernandéz de la Vega, skarciła na początku czerwca Kościół rzymskokatolicki za to, że pragnie narzucić swoje wartości całemu społeczeństwu.
Pani Fernandéz de la Vega przypomniała, że państwo jest niezależne od jakiekolwiek religii, a jego normy i wartości moralne zawarte są w konstytucji. Słowa pani rzecznik były odpowiedzią rządu na krytykę Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Biskupioprotestowali decyzję socjalistycznego rządu po tym, jak Ministerstwa Zdrowia i Sprawiedliwości zapowiedziały przeprowadzenie radykalnych reform.
W przypadku Ministerstwa Zdrowia chodzi o zezwolenie na sztuczne zapłodnienie i badania na ludzkich embrionach, a w przypadku Ministerstwa Sprawiedliwości o zalegalizowanie związków homoseksualnych iaborcji. Rząd stwierdził, że szanuje poglądy Kościoła rzymskokatolickiego, ale nie może narzucić ich całemu społeczeństwu. “Jedynymi obowiązkowymi do wypełnienia normami, zarówno dla rządu jak i dla wszystkich obywateli, są te, które wynikają z Konstytucji”, stwierdziła pani Fernandéz de la Vega.
Z drugiej strony potwierdziła również pragnienie, aby dialog pomiędzy rządem i Kościołem był kontynuowany, nawet jeśli obydwie strony nie zawsze będą się ze sobą zgadzały.