Stolica Apostolska o nazistach
- 13 maja, 2003
- przeczytasz w 3 minuty
- Celami i metodami narodowi-socjaliści niczym nie różnią się od bolszewików. Powiedziałbym to nawet panu Hitlerowi — tymi słowami Pius XI rozpoczął spotkanie w 1937 roku z delegacją niemieckiego episkopatu. Delegacja ta przybyła do Rzymu, aby zastanowić się nad polityką represji nie tylko wobec katolików, ale i Żydów. Zapis tego spotkania przedstawiony został w lutym 2003 roku wraz z innymi dokumentami z archiwum watykańskiego. Słowa Piusa XI świadczą o tym, że należy odrzucić […]
- Celami i metodami narodowi-socjaliści niczym nie różnią się od bolszewików. Powiedziałbym to nawet panu Hitlerowi — tymi słowami Pius XI rozpoczął spotkanie w 1937 roku z delegacją niemieckiego episkopatu. Delegacja ta przybyła do Rzymu, aby zastanowić się nad polityką represji nie tylko wobec katolików, ale i Żydów.
Zapis tego spotkania przedstawiony został w lutym 2003 roku wraz z innymi dokumentami z archiwum watykańskiego. Słowa Piusa XI świadczą o tym, że należy odrzucić słuchy o tym, jakoby Stolica Apostolska wspierała Trzecią Rzeszę widząc w niej “tamę dla zagrożenia komunistycznego”.
Krótko po tym spotkaniu Pius XI wydał encyklikę w języku niemieckim potępiającą nazizm. W dokumencie tym potępiona została ideologia narodowo-socjalistyczna, a tym szczególnie pogański kult narodu i państwa. Dokument zdecydowanie odrzuca także antysemityzm. Już zresztą w 1933 roku Stolica Apostolska wezwała wszystkich duchownych i biskupów niemieckich do przeciwdziałania nienawiści rasowej.
Mocne deklaracje Watykanu często nie były jednak upubliczniane, ponieważ dyplomaci Stolicy Apostolskiej chcieli zapobiec zerwaniu konkordatu z Trzecią Rzeszą. Nie oznaczało to jednak zgody na zbrodniczą politykę władz hitlerowskich. Był to raczej typowy zabieg dyplomatów, którzy zawsze starali się zachowywać istniejące konkordaty. Niestety władze hitlerowskie wykorzystywały ten dokument do usprawiedliwiania swoich zbrodni. W 1933 roku Hitler stwierdził na przykład, że konkordat przyznaje szczególne znaczenie “walce z międzynarodowym żydostwem.
Wydarzenia lata 1942 roku skłoniły Stolicę Apostolską do jeszcze większej ostrożności. To wtedy po potępieniu przez episkopat Holandii przygotowywanych deportacji Żydów — władze nazistowskie zaaresztowały i wywiozły do Oświęcimia wówczas kilkuset żydowskich konwertytów na katolicyzm, w tym Edytę Stein.
Wszystko to pomaga zrozumieć, dlaczego Watykan mimo iż był doskonale poinformowany o prześladowaniach i masowych mordach dokonywanych na Żydach (w archiwach watykańskich zachował się dokument z 1934 roku z nuncjatury w Berlinie, w którym ktoś informuje Papieża o 4 milionach zamordowanych w Polsce Żydach) — tak ostrożnie potępiał takie zachowania. Obawiał się bowiem, że zamiast pomóc ofiarom, może tylko zwiększyć ich ilość.
W listopadzie 1943 roku miarka się jednak przebrała i Pius XII nakazał niemieckiemu nuncjuszowi doprowadzić do spotkania z Hitlerem i przekazania mu, iż Stolica Apostolska kategorycznie potępia masowe mordy dokonywane na Żydach. Szczegóły tego spotkania można poznać dzięki sprawozdaniu dyplomaty. “Reichfuehrer przyjął mnie, ale gdy tylko zacząłem mówić o Żydach, o współczuciu i miłosierdziu, stanął przy oknie i walił o nie palcami. (…) Można sobie wyobrazić, jak trudno jest rozmawiać z kimś, kto stoi do Ciebie tyłem. Ale nadal mówiłem. W pewnym momencie Hitler szybko odwrócił się, podbiegł do stołu, chwycił dzbanek z wodą i z gniewem rzucił nim o podłogę” — opisuje spotkanie nuncjusz.
To wtedy Watykan zrozumiał, że z szaleńcem nie ma co rozmawiać o prawach człowieka czy o miłosierdziu. Stolica Apostolska zyskała wówczas pewność, że mocniejszym potępieniem represji nie zyskałaby nic, a zaostrzyła by tylko mordy na nie-Żydach.
Żródła: Niezawisimaja Gazieta