Kościoły wschodnie

Patriarchat Moskiewski: romans znanego metropolity z ministrantem


Metro­po­li­ta Hila­rion przez wie­le lat był pra­wą ręką patriar­chy Cyry­la i odpo­wia­dał w Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej za kon­tak­ty zagra­nicz­ne. Poza tym pięt­no­wał homo­sek­su­alizm i zachod­nią deka­den­cję. Rosyj­ski por­tal opo­zy­cyj­ny ujaw­nił mate­ria­ły, doty­czą­ce roman­su hie­rar­chy z mini­stran­tem oraz bogactw, jakie Hila­rion miał zgro­ma­dzić na węgier­skim wygna­niu.


Metro­po­li­ta Hila­rion (Alfie­jew) ucho­dził za gwiaz­dę epi­sko­pa­tu Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej. W latach 2009 ‑2022 kie­ro­wał poli­ty­ką zagra­nicz­ną Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go i był wymie­nia­ny jako poten­cjal­ny następ­ca patriar­chy Cyry­la.

Ze wzglę­du na swo­je sta­no­wi­sko oraz grun­tow­ne wyksztal­ce­nie teo­l­gicz­ne oraz muzycz­ne uzna­wa­ny był za jed­ne­go z naj­wy­bit­niej­szych hie­rar­chów rosyj­skiej Cer­kwi pra­wo­sław­nej. Wiel­ką esty­mą rosyj­skie­go teo­lo­ga i muzy­ka darzył Bene­dykt XVI, a sam Hila­rion był nie­rzad­kim gościem na Waty­ka­nie.

Pod­sta­wo­wym zada­niem metro­po­li­ty było kształ­to­wa­ne poli­ty­ki zagra­nicz­nej Patriar­cha­tu oraz pie­lę­gno­wa­nie rela­cji z inny­mi Kościo­ła­mi chrze­ści­jań­skim, a przede wszyst­kim dba­nie o inte­re­sy i stre­fy wpły­wów Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej wśród pozo­sta­łych Kościo­łów lokal­nych w Euro­pie i poza nią.

W swo­ich wystą­pie­niach repre­zen­to­wał ofi­cjal­na linię Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go oskar­ża­jąc Zachód, w tym głów­nie Kościo­ły pro­te­stanc­kie, o pro­mo­wa­nie moral­nej zgni­li­zny, nisz­cze­nie rodzi­ny i w ogó­le nega­cję chrze­ści­jań­stwa.

Nagro­da czy kara?

Tym więk­sze było zasko­cze­nie, gdy w roku napa­ści Rosji na Ukra­inę (2022), a kon­kret­nie w czerw­cu 2022 roku metro­po­li­ta został odwo­ła­ny z dotych­cza­so­wej funk­cji i skie­ro­wa­ny do jed­nej z naj­mniej­szych epar­chii Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej, sta­jąc się egzar­chą Buda­pesz­tu i całych Węgier.

W świa­to­wych mediach poja­wi­ły się komen­ta­rze, że decy­zja wyni­kać mia­ła ze sprze­ci­wu Hila­rio­na wobec sta­no­wi­ska Cyry­la wobec agre­sji, gdyż ten nie tyl­ko, że nie potę­pił, ale i uspra­wie­dli­wia inwa­zję rów­nież teo­lo­gicz­nie, nazy­wa­jąc ją świę­tą woj­ną. Były też inne teo­rie, suge­ru­ją­ce, że Patriar­chat chce mieć w Buda­pesz­cie zaufa­ne­go czło­wie­ka do bli­skich kon­tak­tów z apa­ra­tem wła­dzy pre­mie­ra Orba­na, któ­ry na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej nie tyl­ko wspie­ra rosyj­ską nar­ra­cję ws. Ukra­iny, ale bro­nił rów­nież patriar­chę Cyry­la przed euro­pej­ski­mi sank­cja­mi.

Hila­rion paro­krot­nie spo­ty­kał się z papie­żem Fran­cisz­kiem i mówio­no o zaan­ga­żo­wa­niu pra­wo­sław­ne­go hie­rar­chy w nego­cja­cje, mają­ce na celu wymia­nę jeń­ców mię­dzy Ukra­iną i Rosją. To nie prze­szka­dza­ło Hila­rio­no­wi w ostrej kry­ty­ce Waty­ka­nu, gdy ten w grud­niu 2023 roku wydał kon­tro­wer­syj­ny doku­ment, dopusz­cza­ją­cy pod pew­ny­mi warun­ka­mi bło­go­sła­wie­nie par jed­no­pł­cio­wych. Wów­czas Hila­rion prze­strze­gał, że waty­kań­ska dekla­ra­cja jest nie­bez­piecz­na i mylą­ca, oraz że utrud­ni i tak napię­te już rela­cje.

Tym­cza­sem wyda­wa­na na Łotwie opo­zy­cyj­na Nova­ja Gaze­ta Euro­pa (NGE) opu­bli­ko­wa­ła efek­ty obszer­ne­go śledz­twa, doty­czą­ce­go domnie­ma­ne­go roman­su metro­po­li­ty Hila­rio­na z japoń­sko-rosyj­skim mini­stran­tem, wąt­pli­wych oko­licz­no­ści bły­ska­wicz­ne­go pozy­ska­nia węgier­skie­go oby­wa­tel­stwa, a tak­że posia­da­nia przez metro­po­li­tę, któ­ry teo­re­tycz­nie jest mni­chem zobo­wią­za­nym do ubó­stwa, cen­nych zagra­nicz­nych nie­ru­cho­mo­ści, w tym we Fran­cji.

Odpry­ski skan­da­lu poja­wia­ły się już w mediach za spra­wą zbun­to­wa­ne­go i zla­icy­zo­wa­ne­go rosyj­skie­go dia­ko­na Kur­ja­je­va. Aktu­al­na spra­wa doty­czy rosyj­sko-japoń­skie­go mło­dzień­ca Geo­r­gi­ja (Jerze­go) Suzu­ki, któ­ry przy­był do Węgier na zapro­sze­nie metro­po­li­ty i cią­ży na nim oskar­że­nie o  kra­dzież na szko­dę pra­wo­sław­nej metro­po­lii. Suzu­ki, któ­ry poma­gał przy pro­wa­dze­niu gospo­dar­stwa domo­we­go i asy­sto­wał przy uro­czy­sto­ściach litur­gicz­nych (kie­lej­nik), co udo­ku­men­to­wał por­tal NGE. Suzu­ki skar­żył metro­po­li­tę o mole­sto­wa­nie sek­su­al­ne. Zeznał, że gdy chciał się roz­stać z metro­po­li­tą, ten miał wywie­rać pre­sję i gro­zić, że bez nie­go nie pora­dzi sobie w życiu.

W pew­nym momen­cie Suzu­ki zaczął pota­jem­nie nagry­wać metro­po­li­tę i doku­men­to­wać wspól­ne wyjaz­dy – zarów­no nagra­nia roz­mów, zdję­cia, jak i inne doku­men­ty znaj­du­ją się w posia­da­niu redak­cji, a część nagrań oraz e‑maili zosta­ło opu­bli­ko­wa­nych.

Na począt­ku 2024 roku Jerzy Suzu­ki pod­jął decy­zję o uciecz­ce z Węgier i w ramach zabez­pie­cze­nia, jak zeznał, zabrał kosz­tow­no­ści war­te 30 tys. euro, wró­cił do Japo­nii i został oskar­żo­ny o kra­dzież.

Redak­cja NGE, oprócz fil­mów z wypo­wie­dzia­mi Suzu­ki, posia­da maile, w któ­rych metro­po­li­ta Hila­rion prze­pra­sza Suzu­ki za dozna­ne ura­zy i ofe­ru­je mu pojed­na­nie, jed­no­cze­śnie dekla­ru­jąc, że skra­dzio­ne rze­czy może zacho­wać jako rekom­pen­sa­tę.

Gdy zarów­no Suzu­ki, jak i jego rodzi­na nie reago­wa­li na maile hie­rar­chy ten zaczął prze­ma­wiać do nich poprzez kaza­nia, wpla­ta­jąc aspek­ty i punk­ty kon­tro­wer­syj­ne ich rela­cji w homi­lie. Metro­po­li­ta skon­fron­to­wa­ny z zarzu­ta­mi NGE zaprze­czył, tak­że jako­by miał mole­sto­wać chłop­ca.

Por­tal dono­si, że po ujaw­nie­niu skan­da­lu hie­rar­cha wyje­chał do Moskwy, któ­ra jesz­cze nie pod­ję­ła decy­zji odno­śnie przy­szło­ści jed­ne­go z naj­bar­dziej zna­nych hie­rar­chów Rosyj­skiej Cer­kwi Pra­wo­sław­nej.


Komen­tarz

Trud­no – jak to oczy­wi­ście w rosyj­skich (choć nie tyl­ko) śro­do­wi­skach cer­kiew­nych bywa — wyklu­czyć pro­wo­ka­cji takich czy innych służb czy grup inte­re­sów. Jeśli zarzu­ty poja­wia­ją­ce się w NGE się potwier­dzą, a mogą się potwier­dzić osta­tecz­nym ukró­ce­niem karie­ry Hila­rio­na i jego odwo­ła­niem z Węgier, to zasad­ni­czo nie sta­nie się nic nad­zwy­czaj­ne­go.

Jeśli tak się sta­nie to Hila­rion nie będzie ani pierw­szym ani ostat­nim pra­wo­sław­nym hie­rar­chą czy w ogó­le chrze­ści­jań­skim duchow­nym, któ­ry z rów­nym zaan­ga­żo­wa­niem pięt­nu­je i prak­ty­ku­je swo­je namięt­no­ści.

Spra­wa może bul­wer­so­wać, choć powta­rza się w niej dobrze zna­ny sche­mat: fun­da­men­ta­li­stycz­na gor­li­wość peł­na zgor­sze­nia i oce­nia­ją­cej posta­wy wobec innych, któ­rej towa­rzy­szy stra­sze­nie sza­ta­nem, pięt­no­wa­nie ina­czej myślą­cych i kocha­ją­cych, moral­ny rygo­ryzm wobec innych, są nie­rzad­ko mecha­ni­zmem rekom­pen­su­ją­cym wła­sne potknię­cia czy po pro­stu brak pogo­dze­nia się ze sta­nem fak­tycz­nym. A wów­czas przy­krę­ce­nie śru­by moral­ne­go obu­rze­nia, pro­mo­wa­nie czar­no-bia­łych sche­ma­tów jest nie tyl­ko despe­rac­ką uciecz­ką do przo­du, ale i instru­men­tem samo­obro­ny i auto-roz­grze­sze­nia.

Histo­ria tam i tutaj uczy, że każ­dy fun­da­men­ta­lizm, szcze­gól­nie ten owia­ny reli­gij­no-moral­nym rygo­ry­zmem, jest co naj­mniej podej­rza­ny i wyma­ga dale­ko idą­ce­go dystan­su. I bez wzglę­du na to, czy repre­zen­tu­je go pra­wo­sław­ny metro­po­li­ta, rzym­sko­ka­to­lic­ki biskup, pro­te­stanc­ki pastor czy sta­ro­ka­to­lic­ki kapłan.

Dariusz Bruncz

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.