Zbudować dom, umocnić Kościół
- 31 lipca, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Ponad 600 mężczyzn z całego terytorium USA wzięło udział zgromadzeniu Luterańskich Mężczyzn na Misjach – męskiego duszpasterstwa Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Ameryki. Spotkanie trwało od 22 do 24 lipca w North Charleston, w stanie Południowa Karolina.Hasło spotkania, nawiązujące do słów św. Pawła, głosiło: „Biegnij w wyścigu – zachowaj wiarę”. Plakaty promujące imprezę tak rozwijały tę myśl: „Wyścig szczurów pozostaw innym, ty weź udział w wyścigu który naprawdę się liczy”. Co ma istotną […]
Ponad 600 mężczyzn z całego terytorium USA wzięło udział zgromadzeniu Luterańskich Mężczyzn na Misjach – męskiego duszpasterstwa Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Ameryki. Spotkanie trwało od 22 do 24 lipca w North Charleston, w stanie Południowa Karolina.Hasło spotkania, nawiązujące do słów św. Pawła, głosiło: „Biegnij w wyścigu – zachowaj wiarę”. Plakaty promujące imprezę tak rozwijały tę myśl: „Wyścig szczurów pozostaw innym, ty weź udział w wyścigu który naprawdę się liczy”.
Co ma istotną wartość? Odkrycie ożywczej więzi z Bogiem i innymi ludźmi, którzy idą drogą wiary – odpowiadają organizatorzy spotkania.
Ta myśl o promowaniu wartości wspólnotowych, w przeciwieństwie do panujących w amerykańskim społeczeństwie ideałów konkurencji i indywidualizmu, przewijała się przez wszystkie przemówienia, warsztaty i nabożeństwa, odbywające się w ramach imprezy amerykańskich luteran.
Zgromadzenie obfitowało w wiele świadectw o sposobach przeżywania wiary przez mężczyzn. I tak Tommy Bowden, trener football‑u amerykańskiego z Uniwersytetu Clemson, zachęcał współzborowników do rozmawiania o wierze ze swymi rodzinami i przyjaciółmi. „Moje dzieci potrzebują świadomości tego, że spoczywa na mnie błogosławieństwo Boże. Ja powinienem mowić im o tym” – powiedział Bowden. Według niego życie Jezusa Chrystusa jest przykładem odpowiedzialności, zdecydowania, poświęcenia i dyscypliny – a więc tych wartości, których Bowden naucza i wymaga jako trener od swoich zawodników.
Z kolei Ned Jarrett, radiowy i telewizyjny sprawozdawca sportowy, oraz były mistrz wyścigów samochodowych NASCAR, opowiadał o wielu trudnych sytuacjach na torze wyścigowym i poza nim, w których doświadczył Bożej pomocy.
Te dwa przykłady – trenera football‑u i kierowcy wyścigów NASCAR – doskonale obrazują jak duszpasterstwo ELCA nadaje nowe znaczenia jakże amerykańskim symbolom męskich pasji, wykorzystując je w dziele ewangelizacji. Z drugiej strony, jak powiedział uczestnikom zgromadzenia bp Leonard Bolick z synodu Północnej Karoliny, mężczyźni ELCA pomagają Kościołowi praktykować wiarę, dosłownie na nowo kształtują Kościół tak, by miłość Boga mogła być lepiej poznana.
W ramach zgromadzenia znalazło się również miejsce na tak męską czynność jak budowanie domu! Ponad 200 mężczyzn ELCA wraz z żołnierzami Marynarki Wojennej USA oraz aktywistami lokalnych organizacji charytatywnych, zbudowali szkielet domu w którym pod koniec roku zamieszka uboga matka trojga dzieci wraz ze swoją siostrą.
Komentarz: We wszystkich Kościołach chrześcijańskich, pod każdą szerokością geograficzną, większość członków stanowią kobiety. Ich wiara jest głębsza, a zaangażowanie w sprawy wspólnot wyznaniowych większe niż wśród mężczyzn. Widać wyraźnie że en bloc panowie nie najlepiej odnajdują się w chrześcijaństwie. Kulturowe stereotypy męskości, funkcjonujące we współczesnych społeczeństwach, są szalenie jednostronne i nie sprzyjają wspólnotowemu przesłaniu Kościoła Chrystusa.
Polskie Kościoły ewangelickie znają duszpasterskie formy adresowane do kobiet: mamy parafialne koła pań, Forum Kobiet Luterańskich, a na płaszczyźnie ekumenicznej Światowy Dzień Modlitwy. Nie ma natomiast żadnych propozycji skierowanych w sposób szczególny do mężczyzn.
Po stronie rzymsko-katolickiej wcale nie jest lepiej. Watykan i poszczególni biskupi wiele miejsca poświęcają rozważaniom nad rolą kobiet i kobiecością jako taką, zaś o mężczyznach na ogół nie mówi się nic. Jedyną znaną mi inicjatywą duszpasterską polskiego Kościoła katolickiego, adresowaną do panów, jest doroczna pielgrzymka do Piekar Śląskich. Jednak – co bardzo charakterystyczne – mężczyźni pielgrzymują do sanktuarium maryjnego, a więc znów przed oczy stawia im się kulturowy wzorzec kobiety.
Myślę że w tym kontekście doświadczenia duszpasterskie amerykańskich luteran, nawet przy uwzględnieniu różnic kulturowych, mogą być dla naszych Kościołów niezwykle cenne. Pokazują jak można w duchu Ewangelii reinterpretować społeczne stereotypy męskości, jakimi drogami podążać w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak dziś można być chrześcijaninem-mężczyzną. Jak głoszą na swej stronie internetowej amerykańscy luteranie, statystyki pokazują że rodziny i parafie rozwijają się o wiele lepiej gdy mężczyźni aktywnie angażują się w swą wiarę. Może więc ta gra warta jest świeczki?