Zło w mennonickiej kolonii w Boliwii

2‑tysięczna kolo­nia men­no­ni­tów w Boli­wii prze­cho­dzi cięż­kie chwi­le. Sied­miu jej człon­ków (i jeden z men­no­ni­tów z sąsied­niej kolo­nii) zosta­ło aresz­to­wa­nych pod zarzu­tem gwał­tów oraz sek­su­al­ne­go mole­sto­wa­nia dzie­ci. Licz­ba ofiar prze­stęp­ców się­ga pra­wie 300 dziew­czy­nek i kobiet w wie­ku od 5 do 65 lat.

Spraw­cy — mło­dzi męż­czyź­ni — poda­wa­li ofia­rom nar­ko­ty­ki albo je zastra­sza­li. Gang gwał­ci­cie­li dzia­łał pra­wie dwa lata. Dodłu­go­tr­wa­ło­ści zbrod­ni­cze­go pro­ce­de­ru­przy­czy­ni­ły się­też zasa­dy kolo­nii men­no­ni­tów — nie­chęć do mie­sza­nia “obcych” czy­li władz w swo­je spra­wy i nie­chęć kobiet do przy­zna­wa­nia się człon­kom gru­py oraz wła­snym męż­czyzn o tym co je spo­ty­ka­ło. A nie­któ­re z ofiar były gwał­co­ne wie­lo­krot­nie. Ujaw­nie­nie prze­stępstw odby­ło się jed­nak też­dzię­ki miesz­kań­com kolo­nii, któ­rzy tym razem posta­no­wi­li zła­mać zasa­dy wymie­rza­nia spra­wie­dli­wo­ści samo­dziel­nie i powia­do­mi­li miej­sco­we wła­dze.

Men­no­ni­ci — rady­kal­ny odłam pro­te­stan­tów o suro­wej moral­no­ści, wier­nych naucza­niu XVI-wiecz­ne­go refor­ma­to­ra reli­gij­ne­go Men­no Sim­mon­sa — do Ame­ry­ki Połu­dnio­wej przy­by­li w latach 20-tych ubie­głe­go wie­ku. Obec­nie oko­ło 50 tysię­cy men­no­ni­tów upra­wia far­my w Boli­wii i Para­gwa­ju.

Pomi­mo aresz­to­wa­nia spraw­ców spo­łecz­ność men­no­nic­ka nadal prze­ży­wa trau­mę i strach. Jeże­li cho­dzi o zro­zu­mie­nie tego co się sta­ło to pocie­sze­nie znaj­du­ją w Biblii, któ­ra mówi, że w dniach ostat­nich doj­dzie do strasz­nych rze­czy i doda­ją, że Zły musi być teraz bar­dzo szczę­śli­wy.