Magazyn

Episkopalny Protestancki Kościół w U.S.A. czyli błogosławieństwa i przekleństwa różnorodności


Chy­ba o żad­nym Koście­le nie było tak gło­śno w 2004 roku, jak o Epi­sko­pal­nym Koście­le Pro­te­stanc­kim USA, czy­li mówiąc krót­ko i zro­zu­mia­le, o Koście­le angli­kań­skim w USA. Kościół ten zde­cy­do­wał się na pierw­szą w histo­rii chrze­ści­jań­stwa kon­se­kra­cję bisku­pa homo­sek­su­ali­sty, żyją­ce­go w otwar­tym związ­ku. Bisku­pi homo­sek­su­al­ni zda­rza­li się od zara­nia chrze­ści­jań­stwa, ale w opi­nii kon­ser­wa­ty­stów Kościół ten zerwał ze swo­ją chlub­ną tra­dy­cją, się­ga­ją­cą począt­ków XVII wie­ku, tra­dy­cją, któ­ra w ogrom­nym stop­niu kształ­to­wa­ła obli­cze USA. Zda­niem innych, wła­śnie kon­se­kra­cja bisku­pa Gene’a Robin­so­na na bisku­pa New Hamp­shi­re, jest pro­fe­tycz­nym kro­kiem odczy­ta­nia Ewan­ge­lii w świe­tle spo­łe­czeń­stwa XXI wie­ku. Nie­za­leż­nie od tego, co każ­dy z nas sądzi o tej kon­se­kra­cji, bądź o samym kon­se­kro­wa­nym bisku­pie, war­to przyj­rzeć się bli­żej temu Kościo­ło­wi, cho­ciaż­by po to, by zro­zu­mieć jak dale­ką dro­gę prze­był od cza­su kie­dy się poja­wił na kon­ty­nen­cie pół­noc­no-ame­ry­kań­skim.



Histo­ria



Był pierw­szym Kościo­łem pro­te­stanc­kim poza gra­ni­ca­mi Euro­py. Już w 1585 roku Angli­cy nazwa­li wybrze­że Ame­ry­ki pół­noc­nej na cześć królowej–dziewicy Elż­bie­ty I Tudor “Wir­gi­nią”. Nie­ste­ty ta pró­ba kolo­ni­za­cji nie powio­dła się. Pierw­szą sta­łą kolo­nię zało­żo­no za pano­wa­nia Jaku­ba I Stu­ar­ta I w 1607 roku i na jego cześć osa­dę nazwa­no Jame­stown. Zgod­nie ze sta­tu­tem kolo­nii, wraz z osad­ni­ka­mi przy­był duchow­ny Kościo­ła Anglii, któ­ry odpra­wiał dla nich codzien­nie prze­pi­sa­ne pra­wem nabo­żeń­stwa, według litur­gii Book of Com­mon Pray­er. Obec­ność na tych nabo­żeń­stwach, podob­nie jak w Anglii, była obo­wiąz­ko­wa.


W ten oto spo­sób Kościół Anglii stał się Kościo­łem usta­no­wio­nym w Wir­gi­nii. Monar­cho­wie angiel­scy widząc w nim wiel­kie­go sprzy­mie­rzeń­ca, wkrót­ce pod­ję­li kro­ki, by uczy­nić go Kościo­łem usta­no­wio­nym tak­że i w innych kolo­niach Ame­ry­ki Pół­noc­nej. I tak angli­ka­nizm stał się reli­gią pań­stwo­wą w Mary­land, Połu­dnio­wej Karo­li­nie, Nowej Szko­cji, Geo­r­gii, Pół­noc­nej Karo­li­nie oraz czę­ścio­wo w Nowym Jor­ku. Nie uda­ło się nato­miast usta­no­wić go jako wyzna­nia panu­ją­ce­go w żad­nej z kolo­nii Nowej Anglii, Dela­wa­re, Pen­syl­wa­nii, New Jer­sey oraz Rho­de Island. Nawet tam jed­nak zano­to­wał suk­ce­sy misyj­ne, szcze­gól­nie, gdy w 1722 roku sied­miu absol­wen­tów kon­gre­ga­cjo­nal­ne­go uni­wer­sy­te­tu w Yale wyra­zi­ło zastrze­że­nia co do waż­no­ści swo­jej ordy­na­cji bez waż­nej suk­ce­sji apo­stol­skiej i prze­szło na angli­ka­nizm.


Sku­tek był pio­ru­nu­ją­cy. Eli­ta poli­tycz­na Nowej Anglii, i innych kolo­nii, zaczę­ła prze­cho­dzić na angli­ka­nizm, choć np. w Nowym Yor­ku był on tak­że popu­lar­ny wśród bie­do­ty miej­skiej. Do 1760 roku licz­ba para­fii angli­kań­skich zwięk­szy­ła się do 320 we wszyst­kich 13 kolo­niach, sta­jąc się dru­gim naj­licz­niej­szym wyzna­niem po kon­gre­ga­cjo­ni­stach.



Wybuch rewo­lu­cji ame­ry­kań­skiej był kata­stro­fą dla Kościo­ła angli­kań­skie­go w USA: gros kle­ru i wier­nych opo­wie­dzia­ła się w kon­flik­cie po stro­nie kró­la i gdy Anglia prze­gra­ła do Kana­dy wyemi­gro­wa­ło ponad 15 000 wier­nych oraz więk­szość duchow­nych. Ci, któ­rzy pozo­sta­li byli w roz­syp­ce, pogłę­bio­nej przez oddzie­le­nie Kościo­ła Anglii od pań­stwa we wszyst­kich kolo­niach. W 1785 roku meto­dy­ści posta­no­wi­li oddzie­lić się od angli­ka­nów, pocią­ga­jąc za sobą ogrom­ną ilość wier­nych: w 1783 roku funk­cjo­no­wa­ło już tyl­ko 259 para­fii, a licz­ba popu­la­cji USA, któ­ra utoż­sa­mia­ła się z angli­ka­ni­zmem, spa­dła z ok. 20% na led­wo ponad 5%. Na doda­tek po ogło­sze­niu nie­pod­le­gło­ści przez USA i uzna­niu jej przez Anglię pozo­sta­ła jed­na, żywot­na kwe­stia dla angli­ka­nów w USA: suk­ce­sji apo­stol­skiej. Dotych­czas pasto­rów wyświę­ca­li bisku­pi w Anglii, ale teraz było to nie­moż­li­we – potrzeb­ny był lokal­ny epi­sko­pat.



Pro­ble­mem był fakt, iż angiel­skie usta­wo­daw­stwo wyma­ga­ło, by zarów­no kan­dy­da­ci na księ­ży jak i na bisku­pów przed wyświę­ce­niem zło­ży­li przy­się­gę na wier­ność Koro­nie Bry­tyj­skiej. Ame­ry­kań­scy angli­ka­nie już w 1783 roku wysła­li goto­wych do świę­ceń do Anglii, ale angiel­ski par­la­ment, cho­ciaż pozwo­lił na wyświę­ce­nie bez wyma­ga­nej przy­się­gi na wier­ność monar­sze, zwle­kał z uchwa­le­niem sto­sow­nej usta­wy, któ­ra by pozwo­li­ła na wyświę­ce­nie pierw­szych bisku­pów dla Sta­nów Zjed­no­czo­nych. Poiry­to­wa­ni prze­dłu­ża­ją­cym się cze­ka­niem, angli­ka­nie z Nowej Anglii wysła­li do Szko­cji Samu­ela Seadbure’go, któ­ry w 1784 roku został wyświę­co­ny przez „nie­za­przy­się­żo­nych” bisku­pów Epi­sko­pal­ne­go Kościo­ła Szko­cji.


Osta­tecz­nie 26 czerw­ca 1786 roku bry­tyj­ski par­la­ment uchwa­lił usta­wę, któ­ra w dro­dze wyjąt­ku zezwa­la­ła na wyświę­ce­nie trzech bisku­pów (nie­zbęd­na licz­ba bisku­pów do wyświę­ca­nia księ­ży i dal­szych bisku­pów) dla Sta­nów Zjed­no­czo­nych. Pierw­szy­mi kon­se­kro­wa­ny­mi bisku­pa­mi dla USA byli: Wil­liam Whi­te (dla Pen­n­syl­wa­ni) oraz Samu­el Pro­vo­ost (dla Nowe­go Jor­ku), któ­rzy w 1792 roku wyświę­ci­li pierw­sze­go bisku­pa na ame­ry­kań­skiej zie­mi – bisku­pa Mary­land Tho­ma­sa Clag­get­ta. W ten oto spo­sób ECUSA uzy­skał suk­ce­sję apo­stol­ską z dwóch źró­deł: Szkoc­kie­go Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go oraz usta­no­wio­ne­go Kościo­ła Anglii.



Od koń­ca XVIII wie­ku trwa­ła powol­na odbu­do­wa angli­ka­ni­zmu w USA. Zgro­ma­dze­ni na pierw­szej Kon­wen­cji Gene­ral­nej (1785) dele­ga­ci duchow­ni i świec­cy z więk­szo­ści sta­nów, przy­ję­li nowe pra­wo kościel­ne, w tym tak­że nową nazwę Kościo­ła. Zno­we­li­zo­wa­li Book of Com­mon Pray­er, przy­sto­so­wu­jąc ją do lokal­nych potrzeb. Osta­tecz­nie kolej­na kon­wen­cja w 1789 roku usta­li­ła, iż Kościo­łem zarzą­dzać będzie odby­wa­ją­ca się co trzy lata Kon­wen­cja Gene­ral­na, skła­da­ją­ca się z dwóch Izb: Izby Depu­to­wa­nych (w poło­wie świec­cy, a w poło­wie duchow­ni dele­ga­ci) oraz Izby Bisku­pów, któ­rzy mają pra­wo abso­lut­ne­go weta w sto­sun­ku do Izby Depu­to­wa­nych. Taki zarząd Kościo­ła funk­cjo­nu­je do dziś.


Powo­li też nastę­po­wa­ła odbu­do­wa Kościo­ła i jego liczeb­no­ści. Pomoc­ny w tym był fakt, że więk­szość eli­ty Sta­nów Zjed­no­czo­nych pozo­sta­ła mu wier­na: i tak angli­ka­nie sta­no­wi­li 2/3 dele­ga­tów, któ­rzy pod­pi­sa­li się pod Dekla­ra­cją Nie­pod­le­gło­ści, a następ­nie przez cały XIX i XX wiek wyda­li naj­więk­szą ilość pre­zy­den­tów USA (11 z 43) oraz sędziów Sądu Naj­wyż­sze­go USA (33 z 107), w tym pierw­szą kobie­tę sędzię Sądu Naj­wyż­sze­go San­drę Day O’Connor. Żyją­ca na począt­ku XX wie­ku pisar­ka ame­ry­kań­ska, Edith Whar­ton, wspo­mi­na­ła, że za wyjąt­kiem kil­ku nie­licz­nych rodzin, nale­żą­cych do Holen­der­skie­go Kościo­ła Refor­mo­wa­ne­go, cała eli­ta i ary­sto­kra­cja Nowe­go Jor­ku i Nowej Anglii była wyzna­nia angli­kań­skie­go. Te zaku­sy bycia Kościo­łem „naro­do­wym” trwa­ły aż do XX wie­ku i wyra­ża­ły się m.in. poprzez budo­wę monu­men­tal­nych katedr w sty­lu gotyc­kim w Nowym Jor­ku i Waszyng­to­nie, nazwa­nych dum­nie i nie­co na wyrost „Kate­dra­mi Naro­do­wy­mi”.


Nic dziw­ne­go, że ECUSA postrze­ga­ny był przez wie­lu jako Kościół boga­tych bia­łych poli­ty­ków i ary­sto­kra­tów, co powo­do­wa­ło, że nie zawsze dostrze­ga­no jego pra­cę misyj­ną. I tak angli­ka­nie jako pierw­si wyświę­ci­li czar­no­skó­re­go pasto­ra, byli aktyw­ni w zało­że­niu Libe­rii, gdzie osie­dla­no wyzwo­lo­nych nie­wol­ni­ków oraz zakła­da­li szko­ły, i uni­wer­sy­te­ty dla dziew­cząt. Nie zanie­dby­wa­no tak­że dzia­łal­no­ści misyj­nej, wysy­ła­jąc pierw­szych misjo­na­rzy do Libe­rii, Gre­cji oraz do Chin. W 1889 usta­no­wio­no żeń­ski dia­ko­nat, otwie­ra­no nowe uni­wer­sy­te­ty, mają­ce kształ­cić przy­szłych pasto­rów. W 1867 roku wyświę­co­no pierw­sze­go India­ni­na na księ­dza, nie zapo­mi­na­no tak­że o robot­ni­kach w wiel­kich metro­po­liach, gdzie dzię­ki zaan­ga­żo­wa­niu wie­lu duchow­nych i świec­kich, w tym tak­że kobiet, Kościół epi­sko­pal­ny zaczął się cie­szyć wiel­kim sza­cun­kiem, co bio­rąc pod uwa­gę jego związ­ki z kla­są panu­ją­cą, jest god­ne uwa­gi.


Od koń­ca XIX wie­ku ECUSA był pio­nie­rem w opie­ce dusz­pa­ster­skiej nad głu­chy­mi i głu­cho­nie­my­mi, powo­łu­jąc dla nich osob­ne para­fie. Inten­syw­nie roz­wi­ja­no misje zagra­nicz­ne: w Chi­nach pierw­szą die­ce­zję (w Szan­gha­ju) zor­ga­ni­zo­wa­no już w 1844 roku, z cza­sem doda­jąc dwie dal­sze. Uda­ło się tam prze­tłu­ma­czyć Biblię i Book Of Com­mon Pray­er na man­da­ryń­ski i wenli – co cie­ka­we, ogrom­ne zasłu­gi w roz­wo­ju epi­sko­pal­nej misji w Chi­nach miał nawró­co­ny z juda­izmu, uro­dzo­ny na Litwie Samu­el Isa­ac Józef Sche­re­schew­sky, w latach 1877–1883 biskup Szan­gha­ju.


Tak­że w Japo­nii powo­ła­no osob­ną die­ce­zję oraz angli­kań­ski uni­wer­sy­tet. Inten­syw­nie roz­wi­ja­ły się tak­że misje w Ame­ry­ce Połu­dnio­wej, gdzie osob­ne angli­kań­skie die­ce­zje powo­ła­no w Bra­zy­lii, Haiti, Mek­sy­ku, Puer­to Rico, Kubie, Fili­pi­nach, Libe­rii i Wene­zu­eli. Nic dziw­ne­go, że pełen wigo­ru misyj­ne­go, wewnątrz i na zewnątrz USA, Kościół Epi­sko­pal­ny roz­wi­jał się jak nigdy dotąd: w latach 1880–1920 licz­ba para­fii wzro­sła z 4151 do 8365 a licz­ba wier­nych z 345 433 do 1 075 820. Ten­den­cje roz­wo­jo­we kościół utrzy­mał przez całe trud­ne lata dwu­dzie­ste i trzy­dzie­ste XX wie­ku, II woj­nę świa­to­wą oraz lata sześć­dzie­sią­te.


Zmia­ny teo­lo­gicz­ne


Szczy­to­wym okre­sem roz­wo­ju Kościo­ła był rok 1965, kie­dy to ECUSA liczył nie­co ponad 3 640 000 wier­nych. Nie­ste­ty od tego cza­su, podob­nie jak więk­szość „star­szych” Kościo­łów USA, jego liczeb­ność spa­da­ła, cho­ciaż, co jest nie­zwy­kle inte­re­su­ją­ce, cią­gle rośnie licz­ba osób regu­lar­nie uczęsz­cza­ją­cych na nabo­żeń­stwa. Dziś jego liczeb­ność wyno­si ok. 2 312 000 wier­nych. W latach sześć­dzie­sią­tych i sie­dem­dzie­sią­tych roz­po­czął się tak­że pro­ces „libe­ra­li­za­cji” lub „uwspół­cze­śnie­nia” Kościo­ła (w zależ­no­ści od pre­fe­ren­cji roz­mów­ców), któ­ry z coraz więk­szy­mi opo­ra­mi trwa do dziś.


Naj­waż­niej­szą zmia­ną, jaką wpro­wa­dził ECUSA, było wyświę­ca­nie kobiet na księ­ży. Pierw­szą, Flo­ren­ce Li Tim Oi (1907 – 92), wyświę­cił już w 1944 roku misyj­ny biskup Szan­gha­ju, ale wów­czas ECUSA był na to nie­przy­go­to­wa­ny i nie tyl­ko zaka­zał wyświę­ca­nia dal­szych kobiet księ­ży, ale i zaka­zał wybie­ra­nia kobiet jako dele­ga­tek na Gene­ral­ne Kon­wen­cje. Sytu­acja ule­gła zmia­nie w latach pięć­dzie­sią­tych, gdy pierw­sze kobie­ty ukoń­czy­ły stu­dia teo­lo­gicz­ne i coraz czę­ściej zaczę­to się doma­gać dla nich nie tyl­ko bier­ne­go pra­wa wybor­cze­go (przy­zna­ne w 1967 roku), ale tak­że pra­wa do świę­ceń.


Cho­ciaż Kon­wen­cja Gene­ral­na z 1973 roku mini­mal­ną więk­szo­ścią odrzu­ci­ła moż­li­wość takich świę­ceń, to już w 29 lip­ca 1974 roku trzech eme­ry­to­wa­nych bisku­pów wyświę­ci­ło jede­na­ście kobiet dia­ko­nów na księ­ży, co uzna­ła Kon­wen­cja Gene­ral­na w 1976 roku, zosta­wia­jąc wszak­że decy­zję co do świę­ceń kobiet poszcze­gól­nym die­ce­zjom oraz zezwa­la­jąc bisku­pom na nie­uczest­ni­cze­nie w takich uro­czy­sto­ściach, gdy mają „oso­bi­ste obiek­cje bądź zastrze­że­nia”. Jed­nak popar­cie dla świę­ceń dla kobiet rosło i w 1989 roku ECUSA jako pierw­szy Kościół Wspól­no­ty Angli­kań­skiej na świe­cie wyświę­cił kobie­tę bisku­pa sufra­ga­na, pierw­szą biskup ordy­na­riusz die­ce­zji wyświę­ca­jąc czte­ry lata póź­niej. Dziś już tyl­ko trzy die­ce­zje ECUSA nie dopusz­cza­ją kobiet do świę­ceń kapłań­skich.


W latach 60-tych XX wie­ku ECUSA prze­pro­wa­dził sku­tecz­ną dese­gre­ga­cję raso­wą, któ­ra wśli­zgnę­ła się do nie­go w XIX wie­ku. I tak poja­wi­li się pierw­si czar­ni dele­ga­ci na Kon­wen­cję Gene­ral­ną, pierw­sze­go czar­ne­go bisku­pa wyświę­co­no w 1968 roku, a w 1980 roku wyświę­co­no pierw­sze­go w histo­rii Kościo­ła bisku­pa India­ni­na z ple­mie­nia Siu­xów.


Zmie­nił się tak­że świat i misja na świe­cie. Ame­ry­kań­scy epi­sko­pa­lia­nie już od lat 20-tych XX wie­ku prze­ję­li więk­szość misji w Afry­ce i Azji Kościo­ła Anglii, szcze­gól­nie dużo inwe­stu­jąc w misję w Chi­nach, dla­te­go też wyrzu­ce­nie zagra­nicz­nych misjo­na­rzy z Chin (1949) i przy­mu­so­wa likwi­da­cja buj­nie roz­wi­ja­ją­ce­go się Kościo­ła angli­kań­skie­go poprzez fuzję z inny­mi Kościo­ła­mi w kon­tro­lo­wa­ny przez komu­ni­stycz­ne wła­dze „Kościół Patrio­tycz­ny”, była ogrom­nym cio­sem dla ECUSA. Nie­co lepiej wio­dło się im na innych fron­tach. I tak po bli­sko 200 latach misji die­ce­zja w Libe­rii w Afry­ce unie­za­leż­ni­ła się, two­rząc nie­za­leż­ną Pro­win­cję Zachod­niej Afry­ki, podob­nie unie­za­leż­ni­ły się w Fili­pi­ny oraz w die­ce­zje w Gwa­te­ma­li, El Sal­wa­do­rze, Nica­ra­gui i Pana­mie two­rząc nie­za­leż­ny Igle­sia Angli­ca­na de la Region Cen­tral de Ame­ri­ca. ECUSA dalej jed­nak wspie­ra tam­tej­sze Kościo­ły finan­so­wo i mate­rial­nie, wysy­ła­jąc tam misjo­na­rzy, pra­cow­ni­ków socjal­nych oraz szko­ląc teo­lo­gicz­nie przy­szłych duchow­nych. ECUSA pod­le­ga­ją wciąż die­ce­zje w Ekwa­do­rze, Peru, Wene­zu­eli i Kolum­bii, two­rzą­ce Pro­win­cję IX.


Spo­re były tak­że zmia­ny litur­gicz­ne: w 1979 wpro­wa­dzo­no nowe wyda­nie Book of Com­mon Pray­er ze uwspół­cze­śnio­nym angiel­skim, zastę­pu­jąc sta­rą Book of Coomon Pray­er z 1928 roku, wyda­no nowy śpiew­nik kościel­ny. Prze­ciw­ni­cy zmian litur­gicz­nych powo­ła­li osob­ne „Sto­wa­rzy­sze­nie dla Zacho­wa­nia BCP”, funk­cjo­nu­ją­ce do dzi­siaj. Zmia­ny litur­gicz­ne i nowe prą­dy w tym tak­że cha­ry­zma­tycz­nej odno­wy dopro­wa­dzi­ły do powo­ła­nia osob­nych ruchów wewnątrz ECUSA: i tak wier­ni i księ­ża z ten­den­cja­mi kato­li­cy­zu­ją­cy­mi powo­ła­li Evan­ge­li­cal and Catho­lic Mis­sion, zaś cha­ry­zma­tycz­ni i ewan­ge­li­ka­ło­wie Epi­sco­pal Cha­ri­sma­tic Fel­low­ship. Orga­ni­za­cje te, zacho­wu­ją­ce przez dłu­gi czas wobec sie­bie zna­mien­ny dystans, w 1995 roku połą­czy­ły swe wysił­ki (zacho­wu­jąc wszak­że osob­ną oso­bo­wość) w ramach Ame­ri­can Angli­can Coun­cil (AAC) by wal­czyć z nara­sta­ją­cym libe­ra­li­zmem ECUSA. AAC jest jed­nym z naj­więk­szych kry­ty­ków obec­nych ten­den­cji teo­lo­gicz­nych ECUSA.


Jak było wspo­mnia­ne na począt­ku, naj­go­ręt­szym tema­tem w ostat­nich 20 latach wewnątrz ECUSA jest spra­wa miej­sca gejów i les­bi­jek żyją­cych w otwar­tych związ­kach. Spra­wa po raz pierw­szy tra­fi­ła na wokan­dę Kon­wen­cji Gene­ral­nej w 1979 roku, któ­ra pod­kre­śli­ła, że choć homo­sek­su­ali­ści są zawsze wita­ni w Koście­le z otwar­ty­mi ramio­na­mi, to jed­nak samo prak­ty­ko­wa­nie homo­sek­su­ali­zmu jest nie do pogo­dze­nia z Biblią i tra­dy­cyj­nym naucza­niem chrze­ści­jań­skim.


Sytu­acja się uspo­ko­iła na jakiś czas, ale powró­ci­ła ze zdwo­jo­ną siłą pod koniec lat osiem­dzie­sią­tych. W 1989 roku zna­ny i kon­tro­wer­syj­ny biskup Newark John S. Spong wyświę­cił na księ­dza pierw­sze­go otwar­te­go homo­sek­su­ali­stę Rober­ta Wil­liam­sa (1955–1992). Kan­dy­dat oka­zał się total­nym nie­po­ro­zu­mie­niem, z cza­sem zre­zy­gno­wał z kapłań­stwa i umarł na AIDS, zaś więk­szość bisku­pów potę­pi­ła ordy­na­cję. Jed­nak Gene­ral­na Kon­wen­cja z 1991 roku była tak pod­mi­no­wa­na wspo­mnia­ną kon­se­kra­cją oraz fak­tem, iż nie­któ­re die­ce­zje wpro­wa­dzi­ły ryty bło­go­sła­wie­nia związ­ków jed­no­pł­cio­wych, iż tyl­ko cudem nie doszło wte­dy do schi­zmy.


W odpo­wie­dzi na rosną­cy nacisk kon­ser­wa­ty­stów, tzw. „libe­ra­ło­wie” powo­ła­li Cen­tre for Pro­gres­si­ve Chir­stia­ni­ty. Ich wysił­ki wsparł eme­ry­to­wa­ny biskup Utah, któ­ry w oso­bi­stym, szcze­rym i bole­snym wywia­dzie przy­znał się do swo­je­go homo­sek­su­ali­zmu oraz do pro­ble­mów życio­wych, jakie mu to spra­wia­ło. Do koń­ca lat dzie­więć­dzie­sią­tych ponad 2/3 die­ce­zji w ten lub inny spo­sób wpro­wa­dzi­ło litur­gie do bło­go­sła­wie­nie związ­ków jed­no­pł­cio­wych. Zde­spe­ro­wa­ni kon­ser­wa­ty­ści pró­bo­wa­li z pomo­cą bisku­pów Ugan­dy, Sin­ga­pu­ru i Fili­pin wyświę­cić „praw­dzi­wych”, kon­ser­wa­tyw­nych bisku­pów, ale na sku­tek zde­cy­do­wa­nej akcji angli­kań­skich pry­ma­sów, w tym arcy­bi­sku­pa Can­ter­bu­ry Georg’a Carrey’a, choć uzna­no waż­ność ich świę­ceń, to ECUSA zaka­zał im wyko­ny­wa­nia funk­cji dusz­pa­ster­skich na tere­nie swo­jej jurys­dyk­cji. Dość burz­li­we lata dzie­więć­dzie­sią­te zamknął wybór w 1997 roku na pry­ma­sa, kan­dy­da­ta środ­ka, bisku­pa Fran­ka Griswold’a III. Spo­kój jed­nak minął wraz z wybo­rem i kon­se­kra­cją bisku­pa Robin­so­na.


Kościół dziś


Jak więc wyglą­da życie codzien­ne ame­ry­kań­skich angli­ka­nów, z dale­ka od wiel­kiej poli­ty­ki kościel­nej?


Naj­waż­niej­sze jest oczy­wi­ście życie w para­fiach – a ECUSA ma ich obec­nie nie­co ponad 7000 roz­sia­nych dość nie­rów­no na tery­to­rium całe­go kra­ju. Tutaj odby­wa się nie­dziel­ne nabo­żeń­stwa. I tak rano zwy­kle odma­wia­ne jest krót­kie nabo­żeń­stwo poran­ne (Mor­ning Servi­ce) z Komu­nią, następ­nie oko­ło 10-tej spra­wo­wa­na jest zazwy­czaj Śpie­wa­na Eucha­ry­stia, a wie­czo­rem wier­ni mogą wziąć udział w nie­szpo­rach, zazwy­czaj bez Komu­nii, choć nie jest to regu­łą. Każ­da para­fia sama usta­la, któ­ra z dozwo­lo­nych litur­gii będzie sto­so­wa­ła, ale więk­szość sto­su­je uwspół­cze­śnio­ne wer­sje BCP z 1979 roku oraz jed­no nabo­żeń­stwo z BCP z 1928 roku.


Zda­rza się, że w para­fiach ewan­ge­li­kal­nych i anglo­ka­to­lic­kich nabo­żeń­stwa spra­wo­wa­ne są według wyłącz­nie jed­ne­go rodza­ju litur­gii. Zazwy­czaj stro­je litur­gicz­ne księ­dza czy pastor­ki odzwier­cie­dla­ją pre­fe­ren­cje samych para­fian i litur­gii. I tak w para­fiach ewan­ge­li­kal­nych nie­któ­rzy księ­ża odpra­wia­ją nabo­żeń­stwa w gar­ni­tu­rach z kolo­rat­ką, zaś w anglo­ka­to­lic­kim koście­le na koń­cu uli­cy strój litur­gicz­ny księ­dza ECUSA nie­wie­le będzie się róż­nił od stro­ju rzym­sko­ka­to­lic­kie­go księ­dza. Zno­wu, więk­szość para­fii będzie się znaj­do­wa­ła gdzieś pomię­dzy tymi dwo­ma “eks­tre­ma­mi”, nie­któ­re ofe­ru­jąc oby­dwa typy nabo­żeństw. W tygo­dniu para­fie zazwy­czaj pro­po­nu­ją co naj­mniej jed­no nabo­żeń­stwo albo w śro­dę albo w pią­tek, zazwy­czaj z Komu­nią.


Para­fie są zgru­po­wa­ne w die­ce­zjach, któ­re z kolei pogru­po­wa­ne są w ośmiu pro­win­cjach. Każ­da die­ce­zja ma wła­sny synod, zło­żo­ny z dwóch Izb, podob­nie jak Kon­wen­cja Gene­ral­na. Na cze­le die­ce­zji stoi biskup (kobie­ta bądź męż­czy­zna) któ­rym poma­ga zwy­kle jeden lub dwóch bisku­pów sufra­ga­nów. Bisku­pi spra­wu­ją wła­dzę wyłącz­nie w obrę­bie swo­jej die­ce­zji i nie mają pra­wo wyświę­cać księ­ży ani dia­ko­nów dla innych die­ce­zji, ani też mie­szać się do spraw innych die­ce­zji. Wszy­scy bisku­pi spo­ty­ka­ją się dwa razy do roku na tydzień, by razem modlić się i dys­ku­to­wać na spra­wa­mi Kościo­ła. Raz na dzie­więć lat bisku­pi wybie­ra­ją bisku­pa pre­zy­den­ta (pre­si­ding bishop), któ­ry im prze­wo­dzi, repre­zen­tu­je ECUSA na zewnątrz oraz prze­wod­ni­czy obra­dom Izby Bisku­pów pod­czas Kon­wen­cji Gene­ral­nej.


ECUSA jest już od poło­wy lat sześć­dzie­sią­tych bar­dzo zaan­ga­żo­wa­ny socjal­nie i misyj­nie. Ilość orga­ni­za­cji zwią­za­nych z ECUSA jest ogrom­na. I tak Uni­ted Tank Offe­ring zapew­nia poprzez róż­ne gran­ty i dota­cje wspar­cie dla roz­wo­ju drob­nych pro­jek­tów eku­me­nicz­nych i angli­kań­skich, mają­cych wes­przeć dzia­łal­ność i roz­wój Kościo­ła. Epi­sco­pal Migra­tion Mini­stries wspie­ra pomo­cą huma­ni­tar­ną oraz praw­ną uchodź­ców na świe­cie i w USA, uzu­peł­nia­jąc w ten spo­sób dzia­łal­ność Epi­sco­pal Relief and Deve­lopm­net, któ­ra wspie­ra pro­jek­ty roz­wo­jo­we i huma­ni­tar­ne w kra­jach trze­cie­go świa­ta i głę­bo­kiej nędzy. Osob­ne orga­ni­za­cje zwią­za­ne z ECUSA mają praw­ni­cy, leka­rze, teo­lo­go­wie, stu­den­ci, mło­dzież oraz wie­le innych. Sprze­da­żą (tak­że przez inter­net) ksią­żek, płyt CD i DVD zwią­za­nych z angli­ka­ni­zmem, zaj­mu­je się słyn­ne The Epi­sco­pal Book­sto­re.


ECUSA zmie­nia się. Rodzi­ny, któ­re przez wie­ki do nie­go nale­ża­ły, czę­sto opusz­cza­ją go dla innych deno­mi­na­cji (np. pre­zy­dent Geo­r­ge W. Bush, choć był wycho­wa­ny w Koście­le epi­sko­pal­nym, jest obec­nie człon­kiem Zjed­no­czo­ne­go Kościo­ła Meto­dy­stycz­ne­go). W miej­sce bia­łych, anglo­sak­soń­skich pro­te­stan­tów (WASPs) do ECUSA przy­cho­dzi coraz wię­cej osób o innym niż bia­ły kolor skó­ry: z Chin, z Ame­ry­ki Połu­dnio­wej, z Azji. Już dziś licz­ba człon­ków ECUSA, któ­rzy wycho­wa­li się w tra­dy­cji inne­go Kościo­ła prze­kra­cza 60% i cią­gle rośnie. To zupeł­nie inny kościół niż ten zało­żo­ny w 1607 roku, ale prze­cież i Świat i Ame­ry­ka od tam­tej pory prze­by­ła dale­ką dro­gę.


Kazi­mierz Bem

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.