Ordynacja kobiet i urząd biskupa w Kościołach Ewangelickich
- 12 grudnia, 2002
- przeczytasz w 7 minut
Pytanie o rolę urzędu duchownego w Kościele jest przedmiotem dialogu ekumenicznego. Konfesyjne różnice, wynikające z rozumienia urzędu duchownego wywierają znaczący, jeśli nie dominujący wpływ na inne dziedziny teologii. Szczególnie w prowadzonych rozmowach teologicznych między Kościołem rzymskokatolickim i Kościołami ewangelickimi, odwołujących się do spuścizny Reformacji XVI wieku dostrzec można istotne rozminięcie się prezentowanych stanowisk.
Kościół rzymskokatolicki wzbrania się przed uznaniem ważności posługi duchownego w Kościołach ewangelickich, co związane jest nie tylko z inną sakramentologią , ale też z zasadniczo inną wizją Kościoła. Brak wspólnoty czy choćby gościnności eucharystycznej ze strony Kościoła rzymskokatolickiego i prawosławnego jest w świetle przedstawionych różnic bezpośrednią przyczyną podziału i również jego przykrą manifestacją.
Dialog ekumeniczny w kwestii urzędu znajduje się w jeszcze większym kryzysie od momentu, kiedy Kościoły ewangelickie i anglikańskie zaczęły ordynować kobiety. I tak Kościoły prawosławne, które uznawały ważność święceń w Kościele anglikańskim przestały je uznawać w momencie, kiedy zaistniała możliwość wyświęcania kobiet w Kościele Anglii. Niektórzy duchowni anglikańscy w Wielkiej Brytanii i USA wyrażali swój sprzeciw poprzez konwersję na rzymski katolicyzm. Również wewnątrz Kościołów ewangelickich dochodziło i nadal dochodzi do sporów nt. ordynacji kobiet.
I tak np. nie wszystkie Kościoły zrzeszone w Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL) praktykują ordynację kobiet, czego przykładem jest choćby Polska. Zdołano wypracować jedynie wątpliwy kompromis, polegający na dopuszczeniu kobiet do urzędu diakona. Nagłośnione w bieżącym roku przez światowe media świecenia kapłańskie kobiet, należących do Kościoła rzymskokatolickiego postawiły pytanie o równouprawnienie kobiet także w Kościele rzymskim. Szczególnie w krajach Europy Zachodniej świeckie ruchy katolickiej opowiadają się za dopuszczeniem kobiet do kapłaństwa, argumentując to m.in. dramatycznym spadkiem powołań w Europie Zachodniej, która musi sprowadzać księży rzymskokatolickich z zagranicy. I tak np. co trzeci kapłan katolicki w Europie pochodzi z Polski. Również w Ewangelickim Kościele Niemiec (EKD), będącym wolnym zrzeszeniem 24 ewangelickich Kościołów krajowych różnych konfesji pytanie o ordynacje kobiet staje się co jakiś czas przedmiotem wielu dyskusji. I tak w lipcu 1992 roku Rada EKD przedstawiła dokument opracowany przez Teologiczną Izbę EKD pt. “Ordynacja kobiet i urząd biskupi”, który był odpowiedzią na wewnątrzkościelną kontrowersję wokół wyboru ks. Marii Jepsen na urząd luterańskiego biskupa w Hamburgu.
W skład Izby Teologicznej wchodzili znani profesorowie teologii ewangelickiej jak Dorothea Wendebourg (Göttingen), Eberhard Jüngel (Tübingen), Eilert Herms (Mainz-Wolf Krötke (Berlin) oraz dwóch biskupów: ks. bp Hans Christian Knuth (Schleswig), obecny biskup generalny Zjednoczonego Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Niemiec (VELKD), i bp Christoph Demke (Magdeburg). Dokument opatrzony przedmową ówczesnego prezesa Rady EKD, bpa Klausa Engelhardt (Hannover) przedstawia w sposób zwięzły i zrozumiały stanowisko EKD ws. ordynacji kobiet, które w poniżej pracy zostanie przedstawione jako klasyczny ewangelicki punkt widzenia na kwestie ordynacji kobiet.
Obecnie w Niemczech są trzy kobiety w urzędzie biskupim: wspomniana bp Maria Jepsen (Hamburg), bp Wartenberg-Potter (Kiel) oraz bp Margot Käßmann (Hannover). W drugim co do wielkości Kościele krajowym EKD, a mianowicie w Ewangelicko-Luterańskim Kościele Bawarii, wchodzącego w skład VELKD, dotychczasowi dziekani okręgowi zwani w kościołach unijnych regionalnymi bądź krajowymi superintendentami (Regional- lub Landessuperintendent) posiadają od niedawna tytuł biskupa regionalnego (Regionalbischof). I tak regionalnym biskupem na Górną Bawarię i Monachium jest ks. Susanne Brand-Keßler z tytułem biskupa regionalnego (Regionalbischöfin).
W luterańskich Kościołach Skandynawii kobiety stanowią poważny odsetek wszystkich duchownych i sprawują również urzędy biskupie jak np. w szwedzkim Lund. Urząd duchownego w teologii ewangelickiej Zgodnie z ewangelicką myślą teologiczną nie istnieje w duchowym wymiarze różnica między kobietą a mężczyzną. Wszyscy chrześcijanie poprzez Sakrament Chrztu Św. są równi wobec siebie, stanowią powszechne kapłaństwo wiernych Jezusa Chrystusa.
Według ewangelickiej teologii urząd kościelny został ustanowiony jako służba Słowa i Sakramentów. Różne zadania, jakie wynikają z misji Kościoła nie uzasadniają jakościowej ani ontologicznej różnicy między poszczególnymi urzędami. Posługa biskupa, prezbitera i diakona ma taką samą wartość, substancję, mimo iż każdy z nich posiada własną specyfikę działania.
Autorzy Dokumentu wyraźnie stwierdzają, że ci, którzy dopuszczają ordynację kobiet, a odmawiają kobietom dostępu do urzędu biskupiego popełniają teologiczną niekonsekwencję, opuszczając tym samym teren teologii ewangelickiej. Podobnie czynią również ci, którzy sprzeciwiają się ordynacji kobiet. Przypomniana zostaje rola kobiet-teologów podczas drugiej wojny światowej, które przejmowały obowiązki powołanych do armii księży, przejmując odpowiedzialność za egzystencję ewangelickich zborów. Wspomniani zostają także przeciwnicy ordynacji kobiet, grupa mniej znanych współcześnie teologów ewangelickich jak np. Peter Brunner, który w swoim artykule pt.: “Urząd pasterski i kobieta”, próbował wykazać, iż zarówno Stary jak i Nowy Testament przedstawiają taki porządek stworzenia, w którym mężczyzna jest nieustannie głową w odniesieniu do kobiety.
Brunner argumentuje swoje przekonanie tym, że to właśnie mężczyzna otrzymał bezpośredni od Boga Jego Słowo i przez to mężczyzna miałby posiadać większą odpowiedzialność za Słowo Boże niż kobieta. Takie poglądy stoją, wg autorów omawianego Dokumentu w sprzeczności z nauczaniem biblijnym, bowiem Chrystus kieruje swoje przesłanie w równym stopniu do kobiet i mężczyzn, nie czyni rozróżnienia między dwiema płciami, dlatego też ordynacja kobiet nie może być niezgodna z Pismem Św.
Argumenty przeciwników i zwolenników ordynacji kobiet Dokument przypomina argumenty przeciwników ordynacji kobiet, którzy powołują się zazwyczaj na fragmenty z 1. Kor 11 n., 1. Kor. 14, 33 n. oraz 1. Tm 2,11 n. Teksty te mówią o podporządkowaniu kobiety wobec mężczyzny i zobowiązują ją do milczenia. Jednakże “poprzez proste cytowanie brzmienia 1. Kor 14,34 czy też 1. Tm 2,12 nic nie jest wyjaśnione. Posłuszeństwo wobec Pisma nie może oznaczać, że pojedyncze wersy biblijne traktowane są jako wyizolowane dowody (dicta probantia), ignorując jednocześnie szerszy kontekst wypowiedzi”.
Autorzy Dokumentu prezentują stanowisko, że zrozumienie wielu starotestamentowych i nowotestamentowych tekstów możliwe jest dopiero przy uwzględnieniu ich związku z różnymi tradycjami biblijnymi, które ‘chcą by czytać je przez pryzmat różnorodności i upływu czasu. W Biblii nie ma bowiem ani usystematyzowanej nauki o urzędzie ani też dogmatu o ponadczasowej roli kobiety. Historia pierwotnego chrześcijaństwa wskazuje nam raczej na różnorodne regulacje w poszczególnych sytuacjach, w jakich znajdują się dane zbory, wymykając się tym samym zbyt szybkim ocenom’. Powracając do centralnej zasady hermeneutycznej w teologii ewangelickiej istnieje potrzeba nieustannego przypominania sobie, iż środkiem Pisma (Mitte der Schrift) jest sam Jezus Chrystus i właśnie poprzez usprawiedliwiające dzieło Jezusa Chrystusa należy postrzegać relacje między kobietą i mężczyzną, jak i całe nauczanie biblijne. Obydwie relacje stworzenia świata (1. Mż 1–2,4a oraz 2,4b-25) zakładają jednakową godność kobiety i mężczyzny, która zakorzeniona jest w ich stosunku do świętego Boga.
Również cztery ewangelie z całą mocą podkreślają fakt, iż Jezus nie rozróżniał między osobami płci męskiej i żeńskiej, i w jednakowy sposób zawracał się ze swoim Słowem do wszystkich. Kobiety jako pierwsze otrzymują polecenie zwiastowania Ewangelii o zmartwychwstałym Jezusie (Mt 28,7 n.). To właśnie one przekazują przestraszonym i wątpiącym apostołom radosną wieść.
Podobnie Dzieje Apostolskie mówią o prorokowaniu kobiet po wylaniu Ducha Św., będącym wypełnieniem eschatologicznej nadziei dla wszystkich. Sam apostoł Paweł podkreśla równość kobiet i mężczyzn (Gal 3,28) w zbawiającym dziele Jezusa Chrystusa, w którym wszystko staje się ‘Nowym Stworzeniem’ (2 Kor. 5,17). Apostoł zwraca się w Listach do swoich współpracownic w dziele głoszenia Ewangelii (Flp 4,2, Rz 16,1 n.).
Jak więc interpretować zacytowane na początku ‘antyfeministyczne’ wypowiedzi ap. św. Pawła? W 11. rozdziale 1. Listu do Koryntian mamy odczynienia z konfliktową sytuacją zróżnicowanego kulturowo zboru w Koryncie. Wypowiedzi Pawła odnoszą się zatem do konkretnej sytuacji i mają formę przemyśleń, oceny powstałej niezgody. Fakt, że zarówno kobiety i mężczyźni bez jakichkolwiek ograniczeń mogą się modlić i prorokować nie jest nigdzie podważony. Wers 11 i następne wyraźnie ukazuje wzajemną zależność kobiet i mężczyzn od siebie. W innym fragmencie przytaczanym przez przeciwników ordynacji kobiet z 1. Kor 14,34 n. nakaz milczenia wypowiedziany przez ap. Pawła może odnosić się do zachowania korynckich kobiet.
Egzegeci biblijni przypuszczają, że niektóre kobiety utrudniały prowadzenie zgromadzeń poprzez nieustanne zadawanie pytań lub zbędne, hałaśliwe zachowanie. Ponadto kwestie obyczajowe mogły odgrywać też istotną rolę. W przytaczanym fragmencie nie można odnaleźć jasnego zakazu wygłaszania kazań przez kobiety.
Mimo pewnych sceptycyzmu i obaw ks. dra Marcina Lutra wobec służby kobiet w Kościele, które są wyłącznie natury praktycznej (brak odpowiedniego wykształcenia teologicznego), Wittenberski Reformator dopuszcza zwiastowanie Ewangelii przez kobiety w uzasadnionych przypadkach.
Również przedstawiciele ortodoksji luterańskiej jak np. Matthias Flacius Illyricus zaliczają pytanie o to, czy kobieta może wygłaszać kazania do adiafor, rzeczy drugorzędnych. W piątym rozdziale Dokumentu autorzy zajmują się ekumenicznym wymiarem ordynaci kobiet i stwierdzają, że ‘nie jest stosowne przemilczanie ewangelickiej nauki o urzędzie i Kościele w kontaktach ekumenicznych z Kościołem Rzymskokatolickim i Prawosławnym (…) Żywa ekumenia wymaga od każdego Kościoła zrozumienia wobec teologicznych i duchowych poglądów innych kościołów’. Podsumowując omawiany temat można postawić tezę, iż z punktu widzenia ewangelickiej teologii nie można mówić o teologicznych przeciwwskazaniach dla ordynacji kobiet, a jedynie o problemach związanych z kulturowo uwarunkowaną sytuacją społeczną, kwestią dyscypliny kościelnej czy też trudnościach natury praktycznej.
Dotychczasowe doświadczenia Kościołów ewangelickich, które zdecydowały się na wprowadzenie ordynacji kobiet są pozytywne i mimo początkowych trudności w niektórych parafiach, kobieta w stroju liturgicznym, która przewodniczy Eucharystii nie dziwi już nikogo. Także w niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej (Czechy, Słowacja), Afryce i Ameryce Płn. i Płd. ordynacja kobiet jest już faktem.