Magazyn

Psalm 22 — Boże, nie opuść mnie!


Psalm 22 to jeden z naj­bar­dziej przej­mu­ją­cych frag­men­tów Sta­re­go Testa­men­tu. Zdu­mie­wa­ją­cy w swej para­dok­sal­no­ści, rzu­ca wyzwa­nie naszym wyobra­że­niom na temat wia­ry. Oto ocie­ra­ją­ca się o bluź­nier­stwo skar­ga na opusz­cze­nie przez Boga, oka­zu­je się być pie­śnią natchnio­ną; czło­wiek woła­ją­cy z dna swe­go cier­pie­nia i upodle­nia, ma rysy kró­la i Mesja­sza.


 


Boże mój, Boże mój, cze­muś mnie opu­ścił?” – już pierw­sze sło­wa wska­zu­ją na wyjąt­ko­wą rela­cję, łączą­cą ich auto­ra z Jah­we.


 


Albo­wiem Tyś mnie wywiódł z  łona mat­czy­ne­go,


Tyś mnie napeł­nił ufno­ścią od pier­si mej mat­ki.


Tobie zosta­łem odda­ny od uro­dze­nia,


Ty jesteś Bogiem moim od łona mojej mat­ki” (Ps 22, 10–11).


 


Autor tych słów cie­szy się wyjąt­ko­wym wybra­niem przez Boga – w podob­nych sło­wach opi­sy­wa­li swe powo­ła­nie pro­ro­cy.


 


Zara­zem psal­mi­sta zda­je się utoż­sa­miać z losem całe­go naro­du:


 


Tobie zaufa­li ojco­wie nasi,


zaufa­li i wyba­wi­łeś ich.


Do Cie­bie woła­li i wyba­wi­li się,


Tobie zawie­rzy­li i nie zawsty­dzi­li się.” (Ps 22, 5–6)


 


Taki­mi sło­wy prze­ma­wiał w Izra­elu król.


 


Ana­li­za kry­tycz­no-lite­rac­ka poka­zu­je zależ­ność Psal­mu 22 od Księ­gi Jere­mia­sza. Wie­le łączy go z Lamen­ta­cja­mi i w ogó­le z całą tra­dy­cją pro­roc­ką – szcze­gól­nie z pie­śnia­mi Słu­gi Jah­we z księ­gi Iza­ja­sza. To pozwa­la nam usta­lić czas powsta­nia Psal­mu, i tym samym odpo­wie­dzieć na pyta­nie o doświad­cze­nie, któ­re­go zapi­sem jest ten utwór.


 


Naszym oczom uka­zu­je się król-Boży poma­za­niec, będą­cy świad­kiem zagła­dy swe­go kró­le­stwa, znisz­cze­nia naj­święt­sze­go miej­sca Izra­ela – świą­ty­ni jero­zo­lim­skiej, oraz upro­wa­dze­nia w nie­wo­lę do Babi­lo­nu kwia­tu żydow­skie­go ludu. 


 


Choć moc­no osa­dzo­ne w histo­rii, sło­wa Psal­mu 22 dale­ko wykra­cza­ją poza swe ramy cza­so­we. W oczach chrze­ści­jan przy­wo­łu­ją obraz inne­go Poma­zań­ca Boże­go, któ­ry umie­rał jako król żydow­ski. On wła­śnie, ogar­nię­ty duchem pro­roc­kim, tuż przed swo­ją śmier­cią pła­kał nad Jero­zo­li­mą, widząc jej przy­szły upa­dek i ponow­ne znisz­cze­nie świą­ty­ni.


 


Nie jest łatwo na dnie roz­pa­czy zdo­być się na nadzie­ję. Wia­ra w wyba­wie­nie, gdy cały świat wokół się roz­pa­da, wyma­ga hero­izmu. Takie męstwo odnaj­du­je­my w dru­giej czę­ści Psal­mu 22, któ­rą wypeł­nia wiel­kie dzięk­czy­nie­nie dla Jah­we. Autor pie­śni podzie­la wia­rę pro­ro­ków w to, że z pro­chu i pyłu naro­dzi się nowe życie; że Bogu „kła­niać się będą wszy­scy, któ­rzy śpią w zie­mi, przed Nim uklęk­ną wszy­scy moż­ni, któ­rzy w proch zstę­pu­ją” (Ps 22, 30). To coś o wie­le wię­cej niż nadzie­ja na powrót Resz­ty Izra­ela z nie­wo­li babi­loń­skiej. To wia­ra w nowe naro­dze­nie ludu wybra­ne­go, w któ­rym obja­wi się peł­nia chwa­ły Jah­we (Ps 22, 31–32).


 

Jak­że szczę­śli­wi są chrze­ści­ja­nie, oczy­ma wia­ry oglą­da­ją­cy wypeł­nie­nie obiet­ni­cy. Wpa­tru­jąc się w obli­cze Chry­stu­sa zmar­twych­wsta­łe­go nie żywi­my już wię­cej nadziei, albo­wiem – jak pisze św. Paweł – „nadzie­ja zaś, któ­rej speł­nie­nie już się oglą­da, nie jest nadzie­ją, bo jak moż­na się jesz­cze spo­dzie­wać tego, co się już oglą­da?” (Rz 8, 24). Bogu niech będą dzię­ki!
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.