Magazyn

Psalm 32 — Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość


Pod­czas roz­mów z przy­ja­ciół­mi oraz z mniej lub bar­dziej zna­jo­my­mi oso­ba­mi, nie­jed­no­krot­nie spo­ty­ka­łem się z posta­wą zupeł­nej rezy­gna­cji. Jest to bar­dzo nie­przy­jem­ne uczu­cie, gdy moi roz­mów­cy opo­wia­da­ją o bra­ku wia­ry w prze­ba­cze­nie. Mówią o tym, jak wiel­kie grze­chy popeł­ni­li wzglę­dem sie­bie, bliź­nich i Boga — tak wiel­kie, że Bóg na pew­no im nie prze­ba­czy… bo nie są tego god­ni.


Pró­bo­wa­łem zro­zu­mieć, skąd się może brać tak wiel­kie poczu­cie bez­na­dziej­no­ści? Oso­by daw­niej weso­łe i zain­te­re­so­wa­ne spra­wa­mi wia­ry, teraz nie mają kon­tak­tu ze swo­imi daw­ny­mi wspól­no­ta­mi. Nawet nie mają za bar­dzo ocho­ty po pro­stu poroz­ma­wiać, zamy­ka­ją się w sobie i nie­jed­no­krot­nie ich rela­cja z bli­ski­mi, to jedy­nie narze­ka­nie.


Póki mil­cza­łem, schnę­ły kości moje, wśród codzien­nych mych jęków.


Ból, narze­ka­nie, roz­pacz, bez­na­dzie­ja… Kie­dyś sły­sza­łem kaza­nie, któ­re bar­dzo prze­mó­wi­ło do mnie. Było w nim o tym, że cza­sa­mi nie­po­trzeb­nie uża­la­my się sami nad sobą, a nasze “doły” sta­ra­my się prze­ży­wać całym swo­im jeste­stwem. Ból i cier­pie­nie (ducho­we) daje nie­jed­no­krot­nie fał­szy­wą radość zapra­wio­ną gory­czą. Praw­dzi­wą radość prze­ży­wa wte­dy wyłącz­nie nasz Oskar­ży­ciel.


Oskar­ży­ciel sta­ra się zwieść nas na róż­ne spo­so­by. U kato­li­ków czę­sto moż­na się spo­tkać z fał­szy­wym podej­ściem do Sakra­men­tu Pojed­na­nia: naj­pierw muszę się popra­wić, muszę wyzbyć się grze­chów — a dopie­ro potem mogę iść do spo­wie­dzi. Jest to posta­wie­nie spra­wy zupeł­nie na odwrót. To prze­cież wła­śnie wyzna­nie win, proś­ba o prze­ba­cze­nie i odpusz­cze­nie grze­chów przez Boga, nie­sie dla czło­wie­ka moc popra­wy.


Grzech mój wyzna­łem Tobie i nie ukry­łem mej winy. Rze­kłem: Wyzna­ję nie­pra­wość moją wobec Pana, a Tyś daro­wał winę mego grze­chu.


Ten psalm opo­wia­da o rado­ści kró­la Dawi­da, któ­ry wyzna­jąc Bogu swój grzech, otrzy­mu­je od Nie­go prze­ba­cze­nie i uzdra­wia­ją­cy spo­kój ducha. Psalm jest nie tyl­ko opo­wie­ścią o nawró­ce­niu się kró­la Izra­ela, ale przede wszyst­kim jest wska­zów­ką dla nas.


Póki będzie­my się oszu­ki­wać, póki będzie­my baga­te­li­zo­wać nasze postę­po­wa­nie, póki nie nazwie­my naszych grze­chów po imie­niu, póki pokor­nie nie sta­nie­my w modli­twie przed Chry­stu­sem — póty będzie­my sami się pogrą­żać w ciem­no­ści. A jako że czło­wiek to zarów­no duch jak i cia­ło — to skut­ki zatwar­dzia­ło­ści serc naszych będą pono­sić wła­śnie i duch, i cia­ło — jako nie­ro­ze­rwal­na całość.


Ciesz­cie się spra­wie­dli­wi i wesel­cie w Panu, wszy­scy o pra­wym ser­cu, wzno­ście rado­sne okrzy­ki!


Uwol­nie­nie od grze­chów, zma­za­nie win — przy­bli­ża nas do rado­ści Kró­le­stwa Nie­bie­skie­go. Przy­kład tego mia­łem w cza­sach stu­denc­kich, gdy byłem w dusz­pa­ster­stwie domi­ni­kań­skim Becz­ka. Nigdzie indziej nie spo­tka­łem tak wie­lu, tak bar­dzo rado­snych osób w jed­nym miej­scu.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.