Psalm 39: Psalm metafizyczny
- 4 lutego, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Kolejne psalmy lamentacyjne, wyrażające rozpacz człowieka wystawionego na cierpienie — są zawsze aktualne. Każdy wyczytuje w nich, stawiany jest przed Bogiem we własnej sytuacji życiowej, nie zawsze związanej z osobistym cierpieniem. Tak jest i ze mną. W Psalmie 39 (38) wyczytuje zapewne co innego, niż miał do powiedzenia psalmista.
“Pozwól mi Panie, poznać mój konieci liczbę mych dni,abym wiedział, jak jestem znikomy”
Praca, kolejne teksty do napisania, spotkania z ludźmi, którzy mogą coś zmienić, albo po prostu chcą pogadać, szybki sen i znowu praca. Pomiędzy zabawą z córką, szybkie zdania zamieniane z żoną. Pogoń, pośpiech, zapomnienie; zapomnienie o tym, co najpełniej określa życie ludzkie, czyli zapomnienie o śmierci.
Sama świadomość śmiertelności to za mało. Wiem oczywiście, że wszyscy pomrzemy. Często powtarzam słowa św. Augustyna, że nie ma rzeczy bardziej pewnej niż to, że umrzemy i mniej pewnej niż to, kiedy to się stanie. Często w pracy przypominam, że na pewno to tylko zejdziemy z tego świata. Ale tego wszystkiego jakoś dziwnie nie potrafię odnieść do siebie. Mnisza mądrość nakazująca “memento mori” — pamiętać o śmierci jest mi obca.
Czasem tylko, zakręcony we własne grzechy, przyzwyczajenia, zaniedbania uświadamiam sobie, że nie ma rzeczy, która nie będzie odkryta, że nie ma rzeczy, o której moi bliscy się nie dowiedzą, że już niebawem ja sam stanę przed Bogiem. I odpowiem za wszystko, za konsekwencje moich grzechów do siódmego pokolenia, czyli w nieskończoność.
I szybko zapominam, bo przecież wiem, że ze świadomością własnej śmiertelności trudno jest żyć. Ileż radości życia by mi uciekło, gdybym wciąż o tym pamiętał, a jednocześnie o ile bym był lepszy. Stąd prośba “pozwól mi Panie poznać mój koniec”.
Tylko w ten sposób zobaczę moje życie we właściwej perspektywie.
“Doprawdy ulotne jest życieJak cień, jak mgła przemija człowiekkrząta się i gromadzi, ale nie wie kto zbierze”.
Świadomość własnej śmierci daje siłę, ale tylko wtedy, gdy w Bogu widzi się nadzieję. Jedyną nadzieję. Dlatego Panie “w Tobie jest moja nadzieja”. Nadzieja, wbrew śmierci, wbrew niebytowi, co jest tym ważniejsze, że psalmista jeszcze w nieśmiertelność nie wierzy i kończy swoje błaganie o nadzieję słowami: “Odwróć swój wzrok ode mnie, abym mógł odpocząć, zanim odejdę i już mnie nie będzie”!