Magazyn

Psalm 40 — świadectwo żyjącego


Poety­ka Psal­mu 40 jest aż nazbyt wyra­zi­sta: „dół strasz­li­wy” to nader eks­pre­syj­ny obraz Sze­olu, kra­iny umar­łych, wsy­sa­ją­cej cier­pią­ce­go czło­wie­ka niczym „grzą­skie bło­to”. Śmier­tel­nie cho­ry z dnia na dzień czu­je, jak osu­wa się w otchłań. Stop­nio­wo tra­ci wszel­kie opar­cie, rwą się ostat­nie nici łączą­ce go ze świa­tem żywych. Na koń­cu pozo­sta­je już tyl­ko jed­na myśl: ostat­nią nadzie­ją jest Naj­wyż­szy. Jah­we nie pozo­sta­je obo­jęt­ny na jęk giną­ce­go: roz­ry­wa kaj­da­ny śmier­ci, wydo­by­wa z gro­bu umar­łych. Pozba­wie­ni jakie­go­kol­wiek opar­cia czu­ją nagle pod sto­pa­mi twar­dą ska­łę.


 


Syn wdo­wy sydoń­skiej, córecz­ka Jaira, mło­dzie­niec z Nain, Łazarz, Jezus z Naza­re­tu – przez wie­ki ku nam kro­czy sze­reg wskrze­szo­nych ze śmier­ci, skła­da­jąc świa­dec­two o Bogu żywych a nie umar­łych. Jah­we przy­wró­cił im tchnie­nie życia – swe­go świę­te­go Ducha. Jego mocą,  wraz z auto­rem Psal­mu 40, opo­wia­da­ją oni swą wła­sną hag­ga­dę pas­chal­ną o przej­ściu ze śmier­ci do życia. Śpie­wa­ją pieśń, któ­rą On sam wło­żył w ich usta:



„Wie­le cudów zdzia­ła­łeś Ty, Jah­we, Boże mój,


a w zamie­rze­niach Two­ich wzglę­dem nas


nie ma rów­ne­go Tobie.


Gdy­bym je chciał oznaj­mić i opo­wie­dzieć,


licz­niej­sze są od moż­li­wo­ści zli­cze­nia.” [1] 


Tak moc­ne i intym­ne doświad­cze­nie unie­waż­nia wszel­kie zapo­śred­ni­cze­nia rela­cji z Naj­wyż­szym w kul­cie ofiar­ni­czym. Ludzie obda­rze­ni nowym życiem sto­ją twa­rzą w twarz z nie­ogar­nio­ną, zazdro­sną miło­ścią Boga. Ona nie pra­gnie prze­bła­ga­nia, lecz odpo­wie­dzi ze stro­ny czło­wie­ka, jak ona sama abso­lut­nej. Jej zna­kiem jest prze­bi­cie uszu – obrzęd, w któ­rym czło­wiek wyzwo­lo­ny dobro­wol­nie rezy­gnu­je ze swej wol­no­ści na rzecz swe­go pana [2]. Jah­we jest jedy­nym opar­ciem żyją­ce­go, tyl­ko Naj­wyż­szy jest jedy­nie dobry, do Jego woli pra­gnie więc wyzwo­lo­ny przy­lgnąć całym ser­cem:



„Oto idę;


w zwo­ju księ­gi jest napi­sa­ne o mnie:


Peł­nie­nie woli Twej, Boże mój, jest moim upodo­ba­niem,


a pra­wo Two­je mie­ści się w moich wnętrz­no­ściach” 


List do Hebraj­czy­ków [3] w sło­wach tych odsła­nia przed nami twarz Chry­stu­sa: czło­wie­ka wpa­trzo­ne­go bez resz­ty w obli­cze Ojca, pra­gną­ce­go tyl­ko Jego wolę wypeł­niać. On pierw­szy zmar­twych­wsta­je spo­śród tych, któ­rzy umar­li [4]; Jego śla­da­mi wszy­scy podą­ża­my. Naszym powo­ła­niem jest wypeł­nić w sobie Jego ofia­rę, i to On naka­zał nam modlić się o wypeł­nie­nie woli Naj­wyż­sze­go każ­de­go dnia [5].


W sło­wach psal­mi­sty ujaw­nia się dobrze zna­na każ­de­mu z nas dia­lek­ty­ka czło­wie­cze­go ist­nie­nia: wyzwo­le­nie nasze już się doko­na­ło, a zara­zem jesz­cze nie. Doświad­cze­nie odro­dze­nia jest dopie­ro począt­kiem dro­gi, któ­ra swe speł­nie­nie osią­gnie w wymia­rze escha­to­lo­gicz­nym. Nie jeste­śmy wol­ni od grze­chu i cier­pie­nia. Raz oca­le­ni, potrze­bu­je­my oca­le­nia każ­de­go dnia. Wsłu­chaj­my się więc w peł­ne nadziei sło­wa psal­mi­sty:



„Ja wpraw­dzie jestem ubo­gi i bied­ny,


Pan jed­nak myśli o mnie;


moją pomo­cą i moim ratun­kiem jesteś Ty;


Boże mój, nie zwle­kaj!” 


Jacek Szy­mań­ski


Przy­pi­sy:


[1] Frag­men­ty Ps 40 w tłu­ma­cze­niu ks. Sta­ni­sła­wa Łacha.


[2] V Mż 15, 16–17


[3] Hbr 10, 1–18


[4] 1 Kor 15, 20


[5] Mt 6, 10

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.