Sakrament Zbawienia w Kościele Gnostyckim
- 22 stycznia, 2004
- przeczytasz w 11 minut
Jeden z dziewięciu sakramentów* Kościoła Gnostyckiego, zaliczany do dwóch tzw. ‘sakramentów ezoterycznych’**. Znany jest pod różnymi nazwami, jak ‘Apolytrosis’ czy ‘Baptism of Air’. Najczęściej jednak spotykaną nazwą Sakramentu Zbawienia jest historycznie znana nazwa ‘Consolamentum’, używanaw czasach pełnego rozkwitu Kościoła Katarskiego, w którym stanowił on (w XIII wieku) jedyny sakrament.
Historia chrześcijańskich Kościołów gnostyckich jest tak długa jak historia samego chrześcijaństwa (gnostycyzm niechrześcijanski jest bowiem jeszcze starszy). Nie miejsce tu na przedstawianie dokładnej ich historii. Dość powiedzieć, że już najstarsze pisma “Ojców Kościoła” wspominają gnostyków. Np. ok. 180 r. n. e. Ireneusz, biskup Lyonu, poświęcał całe tomy ich krytyce.
Rozmaite grupy i Kościoły gnostyckie pojawiały się w całej niemal Europie chrześcijańskiej. Do najsilniejszych z tych Kościołów zaliczali się Katarzy, którzy stali się szczególnie silni w północnych Włoszech i południowej Francji (XII i XIII wiek). To oni udzielali sakramentu Consolamentum. Nawet wyjątkowo brutalna “krucjata” przeciwko nim i częściowo nawet eksterminacja, nie były w stanie wyeliminować gnostycyzmu. Faktem natomiast jest to, że przez szereg następnych stuleci trudno było w Europie znaleźć gnostyckie Kościoły.
Zaczęło się to powoli zmieniać od XIX wieku, zwłaszcza we Francji, gdzie Jules-Benoit Doinel du Val Michel założył Francuski Kościół Gnostycki, którego biskupem został jako “Tau Valentin II”. Kościół ten funkcjonował i funkcjonuje nadal pod różnymi nazwami i w rozmaitych ‘odgałęzieniach’, włączając w to ‘odgałęzienia’ amerykańskie. To właśnie ten Kościół przywrócił sakrament Consolamentum.
Drugą z głównych gałęzi Kościoła gnostyckiego jest jego gałąź angielska, choć mniejsza i mniej znana od francuskiej. Pod koniec XIX wieku urodzony w Australii Brytyjczyk nazwiskiem Richard Powell (później znany jako Richard Duc de Palatine) stał się pionierem gnostycyzmu sakramentalnego w Wielkiej Brytanii i USA. Jako biskup, Duc de Palatine rozbudowywał Kościół gnostycki w obu tych krajach. Amerykańska gałąź tego Kościoła znana jest obecnie jako Ecclesia Gnostica i to z jej katechizmu pochodzą cytaty, dotyczące współczesnej formy Consolamentum oraz przytoczona pod niniejszym tekstem gnostycka definicja sakramentu.
Consolamentum
O ile chrzest “uwalnia ciało i duszę od władzy ‘Archonów’ (czyli ‘władców tego świata’), pod którą znalazły się one w momencie fizycznego narodzenia oraz (…) usuwa grzechy popełnione przed jego przyjęciem” (dla porównania, wg katechizmu Kościoła Katolickiego “…chrzest oznacza wyzwolenie od grzechu i od kusiciela, czyli diabła…” — 1237), o tyle intencją Consolamentum jest dopełnienie tego procesu. Według krótkiego katechizmu Kościoła Gnostyckiego, efektami sakramentu są:
- Oczyszczenie z winy i uzyskanie mocy niezbędnej do ustrzeżenia się przed popełnianiem grzechów ciężkich
- Udoskonalenie przemiany zapoczątkowanej przez Chrzest
- Uczynienie człowieka światynią Ducha Świętego
- Uczyn
ienie osoby pełnym chrześcijaninem (“Perfectus”),
- Odnowienie łączności z własnym ‘boskim odpowiednikiem’ (‘Deific Double’), od którego zostało się odseparowanym w momencie zstąpienia do ‘Królestwa Tego Świata’
- Zapewnienie wyzwolenia z ciągu narodzin i śmierci poprzez uwolnienie od konieczności kolejnych reinkarnacji
Powyższe sformułowania nie muszą być traktowane ze sztywną dosłownością. Stanowią one jednak pomoc w zrozumieniu natury Consolamentum oraz celów, dla których sakrament ten jest udzielany. Stanowi on więc szczytowy rozwój duchowy osoby ludzkiej w życiu doczesnym. Żaden inny sakrament równać się z nim nie może, bowiem dar Ducha Świętego jest darem najwyższym i czyniącym inne sakramenty, czyli Eucharystię oraz Sakrament Pokuty (w pewnej perspektywie czasowej) nawet zbędnymi.
Późniejszym stadium jest już samo zbawienie, znaczone kolejnym sakramentem (“Hieros Gamos”), czyli drugim z sakramentów ezoterycznych, który jednak — jako najbardziej mistyczny z sakramentów gnostyckich — nie jest udzielany przez Kościół na Ziemi, lecz uzyskiwany samodzielnie przez duszę w niebiosach.
Ze względu na swój charakter oraz zakres wymagań, jaki ze sobą niesie, Consolamentum nie jest udzielane osobom poniżej dwudziestego roku życia. Zaleca się nawet udzielanie go raczej osobom w wieku od średniego wzwyż. Oczywiście warunkiem ‘formalnym’ jest również to, by osoby te były ochrzczone i bierzmowane oraz aby były praktykującymi gnostykami.
Z uwagi na swoją funkcję oczyszczającą oraz udoskonalającą osobę ludzką Consolamentum, historycznie rzecz biorąc, stanowiło jedyny sakrament w Kościele Katarskim (Francja), w którym przyjęcie go równało się staniu się perfectem (“perfectus”, “parfait”) w odróżnieniu od osób “wierzących” (“credentes”, “croyantes”).
Podobny rytuał istniał także u waldensów. Uznanie dla Consolamentum u Katarów było tak wielkie, że gdy dziś czytamy w dokumencie katarskim o “chrześcijanach”, termin ten odnosi się do osób, którym zostało ono udzielone i które pod jego wpływem zostały udoskonalone w stopniu umożliwiającym maksymalne ‘zbliżenie się’ do Chrystusa. Owo zbliżenie się do Chrystusa miało być — i było — demonstrowane praktycznie. Perfektów nazywano “bons hommes”, czyli “dobrymi ludźmi”. Ich dobroć była ich najpotężniejszą bronią. Okazywano im powszechnie szacunek.
Moralny autorytet, który posiadali, był na tyle niekwestionowany, że oficjalny Kościół Katolicki wzbraniał się przed publicznym oskarżaniem ich o hipokryzję. Szacunek, jaki im okazywano, znalazł między innymi wyraz w owej sławnej wypowiedzi hrabiego Tuluzy, który kiedyś, wskazując na nędznie ubranego (w czarną szatę) perfekta, oświadczył: “wolałbym raczej być tym człowiekiem, aniżeli królem lub cesarzem”.
Niejednokrotnie zastanawiano się, czy Consolamentum było katarską “mieszaniną” rozmaitych sakramentów: chrztu, bierzmowania, kapłaństwa czy namaszczenia chorych. Sami katarzy widzieli to jednak inaczej, nazywając je “chrztem duchowym”. Początek tekstu rytuału udzielania sakramentu, skierowany do kandydata, mówi:
“Dariuszu (Tomaszu, Piotrze, Jacku, Zofio*), pragniesz otrzymać chrzest duchowy, przez który Duch Święty przychodzi do Kościoła Bożego, wraz ze świętą Modlitwą Pańską (tj. “Ojcze nasz…” — przyp M.M.) oraz przyłożeniem rąk przez dobrych ludzi (“bonus hommes”). O tym Chrzcie Pan nasz, Jezus Chrystus mówi w Ewangelii według św. Mateusza…”
Dalej następuje cały ciąg cytatów z Ewangelii i Dziejów Apostolskich, a odnoszących się zarówno do tego, co my dziś nazywamy chrztem (wodą), jak i duchowego odrodzenia (np. Jan 3,5), z wyraźnym podkreśleniem jednak większej wagi chrztu duchowego, a nie chrztu wodą. (Mt 3,11; Jan 1,26–27).
Dalej tekst rytuału mówi:
“Od czasów Apostołów aż do chwili obecnej Kościół Boży zachował ten Chrzest Święty, za pomocą którego otrzymywany jest Duch Świę<I>ty; był on przekazywany przez jedno pokolenie dobrych ludzi drugiemu i tak będzie kontynuowany aż do końca świata”
“I jeśli życzysz sobie otrzymać tę siłę i moc, musisz zachować przykazania Chrystusa i Nowego Testamentu na ile możesz. I wiedz, że Jego przykazanie zabrania człowiekowi kłamstwa i zabójstwa lub popełniania cudzołóstwa; składania przysię<I>gi; zabierania i kradzieży lub czynienia innym, czego samemu nie chciałby doświadczyć od innych. Musi wybaczać tym, co go krzywdzą, miłować swych wrogów, modlić się za tych, co go obmawiają lub oskarżają i błogosławić im. Jeśli uderzony zostanie w jeden policzek, niechaj nadstawi drugi; jeśli zabierają mu tunikę, niechaj odda także płaszcz; niechaj nie sądzi i nie potępia. Wszystkie te przykazania oraz wiele innych ustanowionych przez naszego Pana i jego Kościół, musisz zachować. Musisz także nienawidzić ten świat i wszystkie jego dzieła i wszystko w nim. Gdyż, jak św. Jan pisze w swym Pierwszym Liście Powszechnym )…”
(…) “I jeśli wytrwale czynić tak będziesz aż do końca, wtedy, mamy nadzieję, twa dusza osiągnie życie wieczne”.
Ta forma uniwersalizmu Consolamentum czyni zeń — w opinii piszącego — zdecydowanie najwyższą formę rozwoju chrześcijańskiego sakramentu w historii. Pozostałe sakramenty (Chrzest, Eucharystia, Bierzmowanie) są KONIECZNE do uzyskania Consolamentum. Stanowią niejako ‘stopnie’, po których — krok za krokiem — osoba ludzka zbliża się ku zbawieniu.
Jeśli jednak wątpliwości co do istoty Consolamentum jako “chrztu” wynikać miałyby z faktu, że “baptizo” znaczy “zanurzać” (co w domyśle miałoby oznaczać zastosowanie cieczy), to warto pamiętać o Mt 3,11:
“Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.”
(“autos umas baptisei en pneumati agio kai puri”) , dosłownie: “on was zanurzy w Duchu Świętym i ogniu”.
Pur (lub puros) to tyle co ogień. Purificare (w angielskim “to purify”) znaczy tyle, co “oczyszczać”; ‘purgatory’ to ‘czyściec’. Te dwa elementy: owo ‘zanurzenie’ w Duchu oraz oczyszczenie dokonują się jednocześnie: tak jak uduchowienie (duchowe wzbogacenie) zawsze idzie w parze z wewnętrznym oczyszczeniem.
Nic dziwnego zatem, że katarzy stosowali jeden sakrament dla urzeczywistnienia tych dwóch nierozerwalnie ze sobą związanych elementów. To bardzo zrozumiałe podejście oraz biblijne. Całe tomy napisano (i dalej się pisze), by uzasadnić “ile sakramentów ustanowił Chrystus” (to jedna z ‘kości niezgody’ między protestantami i katolikami). Obie te strony zgadzają się ze sobą co do dwóch: chrztu i eucharystii. Ale jeśli bliżej się przyjrzeć, to biblijna ‘ewidencja’ jest mocniejsza w przypadku chrztu Duchem Świętym. NT nie stwierdza jednoznacznie, że np. przez Chrzest (wodą) lub ostatnią Wieczerzę “Soter” ustanawia tajemnicę wiary.
Natomiast wprost zilustrowana jest tajemnica przemiany pod wpływem Ducha Świętego, tak w ewangelii, jak i w Dziejach Apostolskich. To jedyne instancje potwierdzające, że w jakiś niewytłumaczalny, tajemniczy (czyli “sakramentalny” właśnie) sposób człowiek ulega przemianie pod wpływem otrzymania Ducha, że staje się na nowo narodzonym, jak w Ewangelii “Według Jana” (“Kata Ioannen”). To zatem katarzy próbowali osiągnąć poprzez Consolamentum.
Consolamentum w zasadzie udzielane jest tylko raz w życiu. Mogą jednak zaistnieć okoliczności uzasadniające jego powtórne udzielenie. Bywało tak i w przeszłości. Jak wiadomo, sakrament ten najczęściej udzielany był osobom poważnie chorym (stąd skojarzenie z “ostatnim namaszczeniem”). W przypadku wyzdrowienia jednak osoby te otrzymywały sakrament powtórnie:
“…Jeśli osoba chora wyzdrowieje, wtedy Chrześcijanie muszą przedstawić ją przed Kongregacją i prosić o ponowne, jak najszybsze, udzielenie jej Consolamentum…”
Katarzy wierzyli ponadto, ze Duch Święty może być przekazany jedynie rękami nieskalanymi grzechem. W wyjątkowo niewielu przypadkach udzielanie sakramentu było powtarzane z uwagi na ‘nieczyste ręce” chrześcijanina, który udzielił go pierwotnie. Warunkiem bowiem jego ważności był ‘nieskazitelny charakter’ ‘perfekta’, który go udzielał.
Możemy zakładać, że innym powodem powtarzania sakramentu mogła być apostazja lub złamanie którejś z surowych reguł, do przestrzegania których kandydat zobowiązał się za pierwszym razem.
Oczywiście, jak łatwo się domyślić, przekazywanie Ducha Świętego nie ogranicza się do samego rytuału sakramentu. Ważny jest natomiast aspekt psychologiczny, jaki ów rytuał wnosi w życie osoby przyjmującej sakrament. Pozostawia on trwały ślad w psychice osoby, dla której przyjęte zobowiązania moralne przybierają bardziej konkretny wymiar.
W rzeczywistości kandydat z reguły otrzymuje Ducha już przed formalnym przyjęciem sakramentu. Jest to bowiem długotrwały proces wewnętrzny, w którym sakrament stanowi przysłowiową ‘kropkę nad „i”. W rytuale Consolamentum nigdy nie posługiwano się woda, olejem czy jakąkolwiek inną substancją.
To bowiem Duch dokonuje dzieła odnowy człowieka, a nie zniszczalna substancja. Sakrament otrzymywany był poprzez położenie rąk oraz księgi Nowego Testamentu na głowie kandydata. Jedynym elementem “dekoracyjnym” podczas całej ceremonii — prostej, aczkolwiek imponującej — była niezliczona ilość zapalonych białych świec, których płomienie symbolizowały zstąpienie Ducha Świętego na Apostołów.
Tu mała dygresja: powyższe uwagi nie mają na celu podważenia zasadności stosowania chrztu – zwłaszcza w jego tak spektakularnej formie jak całkowite zanurzenie katechumena (tu zapewne wypada uczynić ukłon w stronę prawosławia i baptystów), a jedynie wykazanie logiki postępowania katarów oraz zasadności Consolamentum. Zresztą w tekście rytuału katarskiego znajdujemy następujące słowa: “Jednak niechaj nikt spośród was nie uważa, że ten chrzest (tj. Consolamentum – przyp. M.M.) przywieść ma was do pogardzania innym chrztem lub czymkolwiek dobrym lub chrześcijańskim wypowiedzianym lub uczynionym przez was poprzednio”.
Gdyby pokusić się o wskazanie głównych różnic i podobieństw między praktyką i znaczeniem Consolamentum udzielanego przez Katarów w przeszłości oraz udzielanego obecnie, możnaby pokrótce przedstawić je następująco:
podobieństwa:
- “wyśrubowane” wymagania moralne dla kandydatów, prowadzące do tworzenia elit moralnych
- ten sam cel: “zanurzenie’ w Duchu Świętym, czyli odnalezienie Ducha i postępowanie według jego wskazań w celu osiągnięcia zbawienia i połączenia się z Bogiem
- długotrwałe przygotowanie do przyjęcia sakramentu.
różnice:
- katarskie Consolamentum było jedynym sakramentem, więc spełniać musiało szereg funkcji; gnostyckie jest już rzeczywiście sakramentem ezoterycznym, podczas gdy katarskie pozostawało pół-ezoteryczne. Każdy katar otrzymywał je na łożu śmierci.
- katarskie Consolamentum
- bazowało na założeniu, że fizyczny akt przyłożenia rąk przez chrześcijan jest w stanie przekazać Ducha Świętego postulantowi. Gnostyckie jest szerzej rozumianą pomocą w podejmowaniu decyzji przez postulanta.
- katarskie bazowało na odrzuceniu tradycyjnych sakramentów chrześcijańskich i zastąpieniu ich nowym. Gnostyckie akceptuje całą tradycję sakramentu chrześcijańskiego, pragnąc dopomóc osobie w osiąganiu absolutnych wyżyn rozwoju duchowego w życiu doczesnym.
- ten sam cel — “zanurzenie” w Duchu Świętym, osiągane jest różnymi drogami: gnostyckie uznaje pozostałe sakramenty jako ‘stopnie’, po których dochodzi się do Zbawienia. Katarskie natomiast, nie uznając innych sakramentów, wymagało uczynienia wszelkich tych kroków
- naraz.
Ponieważ Consolamentum udzielane było często osobom na łożu śmierci, by uwolnić je od grzechu i w ten sposób dopomóc ich zbawieniu, wiele niepotrzebnych (a czasem wręcz oszczerczych) kontrowersji narosło odnośnie praktyki owego sakramentu. Otóż istnieją odniesienia do pewnej sekty katarskiej w Montaillou w XIV wieku, a dotyczące tzw. “wytrwania” (“endura”). Miało ono polegać na tym, że osoba po otrzymaniu Consolamentum decydowała się zagłodzić się na śmierć, aby w ten sposób uniknąć popełniania grzechów.
Przede wszystkim jedynym miejscem, w którym coś takiego miało być praktykowane, jest właśnie Montaillou, natomiast w okresie wcześniejszym nawet źródła inkwizycyjne nie wspominają ani słowem o tego rodzaju praktykach wśród katarów, choć niewątpliwie uczyniłyby one to, gdyby istniała jakikolwiek dowód potwierdzający.
Literatura kościelna bardzo chętnie posługiwała się tym jedynym XIV-wiecznym przykładem, czyniąc zeń niemal „dowód” na to, że była to jakoby stała praktyka wśród katarów, że taka miała być ‘istota’ Consolamentum. Niejednokrotnie tego rodzaju literatura “apologetyczna” wydawana była (i jest) z oficjalnym ‘błogosławieństwem’ hierarchii kościelnej w formie “nihil obstat” lub “imprimatur”, a czasami nawet obydwu naraz.
Michał Monikowski
*sakrament — widzialny znak ustanowiony przez Boga w celu udzielenia łaski lub Boskiego Życia tym, którzy w godny sposób je otrzymujążana za posiadającą charakter świętości lub tajemnego znaczenia. (patrz poniżej: definicja gnostycka i katolicka)
(Sakrament to święty obrzęd; widzialny i zewnętrzny znak niewidzialnej i wewnętrznej łaski Bożej. W dawnych czasach sakrament nazywany był tajemnicą.(p. poniżej: “mysterion”) — http://www.gnosis.org/ecclesia/catechism.htm)
(Sakramenty to zewnętrzne znaki wewnętrznej łaski, ustanowione przez Chrystusa dla naszego uświęcenia. — http://www.newadvent.org/cathen/13295a.htm)
mysterion — sprawa, do poznania której konieczne jest wtajemniczenie; tajemnica; ukryta moc lub zasada; ukryte znaczenie symbolu (Obj 1,20, Obj 17,7); tajemnica, której wyjaśnienie uzyskać można jedynie przez objawienie (Mt 13,11 ; Rz 11,25 ; Kol 1,26)
**ezoteryczny — zrozumiały dla posiadających wewnętrzną wiedzę (o danym zagadnieniu) (gr. “esoteros”, “esotrikos” = wewnętrzny)
egzoteryczny — zrozumiały dla szerokiego ogółółowi; nie należący lub odnoszący się do wewnętrznego grona jedynie (np. uczniów); znany, prosty, powszechny, powszedni (gr. “exoteros”, “exoterikos” = zewnętrzny)