Magazyn

Sława i chwała mniejszości, czyli kalwinizm francuski


O nocy Św. Bar­tło­mie­ja bądź o woj­nach reli­gij­nych we Fran­cji wie pra­wie każ­dy Polak, któ­ry choć mini­mal­nie uwa­żał na lek­cjach histo­rii. Mniej osób nato­miast wie, że kal­wi­nizm we Fran­cji miał nie tyl­ko wspa­nia­łą histo­rię, ale jest cią­gle obec­ny i bar­dzo widocz­ny w życiu kul­tu­ral­nym i spo­łecz­nym Fran­cji. War­to zatem się mu przyj­rzeć nie­co bli­żej.



Histo­ria


Nie ule­ga wąt­pli­wo­ści, że inte­lek­tu­al­nie grunt pod refor­ma­cję we Fran­cji został przy­go­to­wa­ny przez huma­nizm. Sio­stra kró­la Fran­cji, Mał­go­rza­ta d’Angoulême (1492–1549) kró­lo­wa Nawar­ry, razem z grup­ką przy­ja­ciół zwa­ny­mi „krę­giem z Meaux” już przed wystą­pie­niem Lutra nawo­ły­wa­li do refor­my kościo­ła, lek­tu­ry Pisma Świę­te­go w języ­kach naro­do­wych, znie­sie­nia celi­ba­tu księ­ży. Król Fran­ci­szek I, któ­ry uwiel­biał swo­ją sio­strę i przez pal­ce patrzył na jej poglą­dy reli­gij­ne, jed­nak nie wahał się prze­śla­do­wać nie tyl­ko Wal­den­sów na połu­dniu Fran­cji, ale w 1534 roku po słyn­nej „afe­rze pla­ka­tów” roz­po­czął prze­śla­do­wa­nia zwo­len­ni­ków Refor­ma­cji w całym kra­ju. Wte­dy to mło­dy Jan Kal­win zbiegł z Pary­ża, do Stras­bo­ur­ga (wów­czas nie­za­leż­ne­go mia­sta). Kolej­ny wład­ca Hen­ryk II rów­nież suro­wo prze­śla­do­wał ewan­ge­li­ków, ale ruch ten roz­sze­rzał się i w 1555 roku zało­żo­no pierw­szy kościół refor­mo­wa­ny w Meaux, a w 1559 roku odby­to pierw­szy ogól­no naro­do­wy synod kościo­łów refor­mo­wa­nych w Pary­żu. W tym okre­sie na kal­wi­nizm prze­szła ogrom­na rze­sza szlach­ty i ary­sto­kra­cji fran­cu­skiej, co zapew­ni­ło mło­de­mu kal­wi­ni­zmo­wi opar­cie poli­tycz­ne.


Widząc nie­sku­tecz­ność poli­ty­ki prze­śla­do­wań regent­ka Kata­rzy­na Medy­cej­ska (1519–1589) zwo­ła­ła do Pois­sy teo­lo­gów kato­lic­kich i refor­mo­wa­nych, by spró­bo­wa­li poro­zu­mieć się w spra­wach wia­ry (1561). Stro­nę refor­mo­wa­ną repre­zen­to­wał uczeń Kal­wi­na Théo­do­re de Bèze. Pomi­mo dobrej woli z obu stron, poro­zu­mie­nie roz­pa­dło się głów­nie o rozu­mie­nie sakra­men­tu „Wie­cze­rzy Pań­skiej”. W 1562 roku wyda­no Edykt Stycz­nio­wy, któ­ry przy­zna­wał pro­te­stan­tom wol­ność sumie­nia, oraz wol­ność kul­tu w całej Fran­cji za wyjąt­kiem Pary­ża oraz dwo­ru kró­lew­skie­go. Nie­za­do­wo­le­ni kato­li­cy kie­ro­wa­ni przez księ­cia Gwi­zju­sza wymor­do­wa­li grup­kę kal­wi­ni­stów w Was­sy, co dopro­wa­dzi­ło do wybu­chy 1szej, z ośmiu wojen reli­gij­nych. W 1570 roku regent­ce uda­ło się opa­no­wać szał kolej­nej woj­ny domo­wej i wyne­go­cjo­wa­ła mał­żeń­stwo swo­jej cór­ki Mał­go­rza­ty z przy­wód­cą Huge­no­tów (tak bowiem nazy­wa­no kal­wi­ni­stów fran­cu­skich) Hen­ry­kiem de Bour­bon kró­lem Nawar­ry. Na ich ślub do Pary­ża w 1572 roku zje­cha­ła się cała śmie­tan­ka huge­noc­kiej ary­sto­kra­cji. Na sku­tek skom­pli­ko­wa­nych intryg, król Fran­cji Karol IX posta­no­wił wymor­do­wać przy­wód­ców huge­noc­kich, ale masa­kra wymknę­ła się spod kon­tro­li. W nocy z 23 na 24 Sierp­nia 152 roku przy dźwię­kach dzwo­nów biją­cych by pobu­dzić Pary­żan do czy­nu, z zim­ną krwią w samej sto­li­cy wymor­do­wa­no oko­ło 4000 huge­no­tów w tym kobie­ty i dzie­ci. Na pro­win­cji licz­ba wymor­do­wa­nych się­gnę­ła ponad 10 000 ofiar. Na wieść o niej papież kazał wybić dzięk­czyn­ny medal oraz oso­bi­ście odpra­wił „te Deum” w bazy­li­ce Św. Pio­tra w Rzy­mie. Reak­cja resz­ty Euro­py była nie­co bar­dziej ludz­ka i np. pol­ska szlach­ta uchwa­li­ła „Kon­fe­de­ra­cję War­szaw­ską” gwa­ran­tu­ją­cą wol­ność sumie­nia i reli­gii w Pol­sce. W samej Fran­cji wybu­chła kolej­na woj­na reli­gij­na, któ­ra prze­ro­dzi­ła się w dłu­go­trwa­łą woj­nę domo­wą, gdy przy­wód­ca Huge­no­tów Hen­ryk król Nawar­ry stał się kró­lem Fran­cji, jako Hen­ryk IV Bour­bon. Osta­tecz­nie w 1595 roku prze­szedł on na kato­li­cyzm (słyn­ne „Paryż wart jest mszy”), ale w 1598 wydał Edykt Nan­tej­ski, w któ­rym gwa­ran­to­wał Huge­no­tom wol­ność sumie­nia i wyzna­nia (za wyjąt­kiem 8 mil od Pary­ża), sub­wen­cje dla kle­ru refor­mo­wa­ne­go oraz utrzy­my­wa­nie aka­de­mii pro­te­stanc­kich, pra­wo do zwo­ły­wa­nia syno­dów, oraz kil­ka­na­ście twierdz bez­pie­czeń­stwa (te pro­wi­zje znie­sio­no w 1619 roku). Wyznaw­cy „Reli­gii Rze­ko­mo Refor­mo­wa­nej” (ofi­cjal­na nazwa kal­wi­ni­zmu) sta­li się tole­ro­wa­ną mniej­szo­ścią w kato­lic­kim pań­stwie.


Huge­no­ci sta­no­wi­li w tym cza­sie oko­ło 10% popu­la­cji Fran­cji, dość nie­rów­no roz­sia­nej po całym kra­ju. W Nawa­rze byli aż do 1619 roku kościo­łem panu­ją­cym. Sta­no­wi­li tak­że więk­szość w mia­stach i wsiach na połu­dniu kra­ju: Seven­nach, Nimes, Moun­tau­ban oraz w Poitou na Zacho­dzie Fran­cji i w La Rochel­le. Ich spo­re sku­pi­ska znaj­do­wa­ły się tak­że w Nor­man­dii, Pary­żu oraz Pro­wan­sji i Del­fi­na­cie, gdzie reszt­ki Wal­den­sów przy­łą­czy­ły się do kal­wi­ni­stów. Na połu­dniu kra­ju oprócz miesz­czan na kal­wi­nizm prze­szła tak­że spo­ra gru­pa chło­pów. Szlach­ta, choć począt­ko­wo dość licz­nie repre­zen­to­wa­na, na sku­tek naci­sków koro­ny zaczę­ła w XVII wie­ku prze­cho­dzić na kato­li­cyzm. Zgod­nie z usta­le­nia­mi syno­du w 1559 roku wszy­scy pasto­rzy byli sobie rów­ni i spo­ty­ka­li się w więk­szych gru­pach by spra­wo­wać dys­cy­pli­nę kościel­ną. Małe clas­sis zgru­po­wa­ne były w sześć syno­dów regio­nal­nych, któ­re następ­nie wysy­ła­ły dele­ga­tów na synod naro­do­wy, któ­re zwo­ła­nie wyma­ga­ło zgo­dy koro­ny, a ta po 1660 roku takiej zgo­dy nie wyda­wa­ła. Przy­szłych duchow­nych kształ­co­no w zna­ko­mi­tych aka­de­miach w Samo­ur, Nimes, Sedan i Mon­tau­ban. Przez pra­wie 100 lat od Edyk­tu Nan­tej­skie­go Huge­no­ci żyli we Fran­cji, jako znacz­na i spo­koj­na mniej­szość reli­gij­na. Oko­ło 1680 roku sta­no­wi­li oko­ło milio­na miesz­kań­ców i 4,5% popu­la­cji kra­ju.


Zmia­na nastą­pi­ła za spra­wą Ludwi­ka XIV. Nigdy nie darzył on huge­no­tów sym­pa­tią i od 1660 roku koro­na zaczę­ła restryk­cyj­nie inter­pre­to­wać klau­zu­le Edyk­tu, zamy­ka­jąc kościo­ły i aka­de­mie pro­te­stanc­kie. Osta­tecz­nie 17 paź­dzier­ni­ka 1685 roku Edyk­tem z Fon­ta­ine­ble­au król anu­lo­wał Edykt Nan­tej­ski, naka­zał zamknię­cie wszyst­kich kościo­łów refor­mo­wa­nych w kra­ju, wygna­nie pasto­rów, zaka­zy­wał prak­ty­ko­wa­nia kal­wi­ni­zmu nawet pry­wat­nie, dzie­ci mia­ły być chrzczo­ne w koście­le kato­lic­kim i wycho­wy­wa­ne na kato­li­ków, jed­no­cze­śnie zaka­zu­jąc emi­gra­cji zwy­kłym wier­nym. Rok 1685 był dla huge­no­tów kata­stro­fą porów­ny­wal­ną z apo­ka­lip­są. Za pomo­cą woj­ska („dra­go­na­dy”) i tor­tur zmu­szo­no tysią­ce z nich do przej­ścia na kato­li­cyzm, czę­sto odbie­ra­jąc dzie­ci rodzi­com i dając je na wycho­wa­nie do klasz­to­rów. „Nowo nawró­co­nych” jak ich nazy­wa­no, obo­wią­zy­wał obo­wią­zek przy­stę­po­wa­nia do kato­lic­kiej komu­nii raz na rok oraz zawie­ra­nia mał­żeństw kato­lic­kich. Ci któ­rzy odma­wia­li i zawie­ra­li mał­żeń­stwa przed nota­riu­szem ska­zy­wa­li się na nie­ist­nie­nie cywil­ne, gdyż waż­ne były tyl­ko mał­żeń­stwa kościel­ne. Tym, któ­rzy pró­bo­wa­li po kry­jo­mu uczest­ni­czyć w nabo­żeń­stwach kal­wiń­skich, gro­zi­ła albo kara śmier­ci albo doży­wot­nie wię­zie­nie w przy­pad­ku kobiet. Prze­śla­do­wa­nia na połu­dniu były tak suro­we, że w 1702 roku wybu­chło powsta­nie Kami­zar­dów, któ­re stłu­mio­no z naj­wyż­szym tru­dem dopie­ro w 1710 roku, m.in. za cenę nie­ofi­cjal­ne­go odej­ścia od prze­śla­do­wań. Jed­nak pomi­mo zaka­zów tyl­ko do 1715 roku z Fran­cji wyemi­gro­wa­ło pół milio­na huge­no­tów. Osie­dla­li się oni na całym świe­cie: od Ber­li­na (gdzie sta­no­wi­li ¼ popu­la­cji) poprzez Nowy Jork, Połu­dnio­wą Karo­li­nę, Suri­nam, Połu­dnio­wą Afry­kę, holen­der­ską Indo­ne­zję po Gdańsk i Peters­burg. Ich emi­gra­cja przy­czy­ni­ła się do roz­wo­ju nie tyl­ko gospo­dar­cze­go, ale i inte­lek­tu­al­ne­go kra­jów w któ­rych się osie­dla­li.


Tym­cza­sem we Fran­cji, pomi­mo repre­sji kościół refor­mo­wa­ny się odra­dzał. Już w 1715 roku odby­to pierw­szy pota­jem­ny synod naro­do­wy, a przy­szłych pasto­rów kształ­ci­ły nie­ustan­nie aka­de­mie w Gene­wie oraz w Lozan­nie w Szwaj­ca­rii. Po jakimś cza­sie wła­dze świec­kie i cywil­ne pogo­dzi­ły się z fak­tem, że z „Nowo nawró­co­nych” nie da się zro­bić dobrych kato­li­ków. Jed­nak na zmia­nę w sta­tu­sie praw­nym musie­li cze­kać aż do 1787 kie­dy to król Ludwik XVI Edyk­tem Tole­ran­cyj­nym zapew­nił uznał ich sta­tus cywil­ny, jako oby­wa­te­li, ale bez pra­wa do wol­no­ści sumie­nia i wyzna­nia. To ostat­nie nada­ła im dopie­ro „Dekla­ra­cja Praw Czło­wie­ka i Oby­wa­te­la” w 1789 roku, roz­sze­rzo­na w 1791 roku na pra­wo do prak­ty­ko­wa­nia swo­jej reli­gii. Na sku­tek ter­ro­ru jako­biń­skie­go, mogli z niej korzy­stać dopie­ro od 1795 roku. W 1801 roku cesarz Napo­le­on I kon­kor­da­tem ure­gu­lo­wał ich ist­nie­nie. Kościół refor­mo­wa­ny w Fran­cji miał się skła­dać z poszcze­gól­nych kościo­łów „pre­bi­te­ral­nych”, któ­re jako jedy­ne mia­ły oso­bo­wość praw­ną. Nad nimi w ska­li kra­ju nad­zór spra­wo­wał świec­ki kon­sy­storz powo­ły­wa­ny przez rząd, nie było mowy o syno­dzie ogól­no­na­ro­do­wym. Na począt­ku XIX wie­ku kal­wi­ni­ści fran­cu­ski liczy­li oko­ło 500 000 wier­nych, co sta­no­wi­ło zale­d­wie 1,6% spo­łe­czeń­stwa.


XIX wiek to okres roz­wo­ju tego wyzna­nia. Choć po Restau­ra­cji w 1815 roku doszło do pogro­mów pro­te­stan­tów z rąk ultra roja­li­stycz­nych monar­chi­stów, to czas Monar­chi Lip­co­wej (1830–1848) był okre­sem, w któ­rym ogrom­ną rolę odgry­wał kal­wi­ni­sta Fran­co­is Guizot (1787–1874). W XIX wie­ku nastą­pi­ła też eks­pan­sja i roz­wój tego wyzna­nia, na sku­tek inten­syw­nej misji pro­wa­dzo­nej przez fran­cu­skich pro­te­stan­tów. Gdy w 1873 roku pro­kla­mo­wa­no III Repu­bli­kę, kal­wi­ni­ści zde­cy­do­wa­nie ją popar­li, przez co ścią­gnę­li na sie­bie nie­chęć kato­li­ków, spo­tę­go­wa­ną tyl­ko prze­pro­wa­dzo­nym w 1905 roku roz­dzia­łem kościo­ła od pań­stwa, któ­ry kato­li­cy widzie­li, jako „zemstę za Noc Św. Bar­tło­mie­ja”. Pod­czas II Woj­ny Świa­to­wej kościół refor­mo­wa­ny w 1940 roku potę­pił eks­ce­sy anty­ży­dow­skie, a w 1942 roku w spe­cjal­nym liście do mar­szał­ka Peta­ina, potę­pił depor­ta­cje Żydów. Do histo­rii prze­szło mia­stecz­ko Cham­bron sur Lignon, gdzie miesz­kań­cy mia­sta przez całą woj­nę ukry­wa­li wspól­nym wysił­kiem kil­ku­set Żydów. Jako jedy­na miej­sco­wość na świe­cie, zosta­ła ona odzna­czo­na meda­lem „Spra­wie­dli­wy wśród Naro­dów”.


Kościół dziś


Sza­cu­je się, że Egli­se Refor­mee de Fran­ce (ERF) nale­ży oko­ło 300 000 wier­nych w 479 para­fiach na tere­nie całej Fran­cji, a dru­gie oko­ło 500 000 dekla­ru­je swo­je przy­wią­za­nie do tego kościo­ła, choć nie uczest­ni­czy regu­lar­nie w jego prak­ty­kach. Kolej­ne 500 000 wier­nych to „kato­li­ko-pro­te­stan­ci” oso­by z mie­sza­nych związ­ków wyzna­nio­wych, któ­rzy choć nie są for­mal­nie człon­ka­mi ERF, uczest­ni­czą w jego życiu para­fial­nym i w jakimś stop­niu się z nim iden­ty­fi­ku­ją. Pro­te­stan­ci miesz­ka­ją na tere­nie całe­go kra­ju, ale ich naj­więk­sze sku­pi­ska pokry­wa­ją się z tymi z XVII wie­ku: w Nimes i Mon­tau­ban mia­ły do nie­daw­na jesz­cze pro­te­stanc­kie więk­szo­ści. La Rochel­le na wybrze­żu atlan­tyc­kim, Nor­man­dia oraz Del­fi­nat to kolej­ne duże sku­pi­ska. Poważ­nym cen­trum, nie tyl­ko inte­lek­tu­al­nym, jest Paryż.


Struk­tu­ra kościo­ła jest trój­stop­nio­wa. Naj­waż­niej­sze są para­fie, w któ­rych pro­wa­dzo­ne są nabo­żeń­stwa, szkół­ki nie­dziel­ne, koła biblij­ne. Pasto­ra­mi są zarów­no męż­czyź­ni, jak i od lat 30-tych XX wie­ku kobie­ty, choć dopie­ro od lat 60-tych jest ich spo­ra licz­ba. Ze wzglę­du na duże roz­pro­sze­nie kościo­ła i wier­nych, czę­sto jeden pastor czy pastor­ka obsłu­gu­ją kil­ka para­fii. Nad para­fia­mi nad­zór spra­wu­je rada para­fial­na, na cze­le któ­rej stoi świec­ki. Rada para­fial­na wysy­ła dwóch dele­ga­tów (pasto­ra i świec­kie­go) do jed­ne­go z ośmiu syno­dów regio­nal­nych. One podej­mu­ją decy­zje, co do orga­ni­za­cji pro­gra­mów wykra­cza­ją­cych poza zasięg jed­nej para­fii. To syno­dy regio­nal­ne przed­sta­wia­ją tak­że spra­wy do obrad Syno­do­wi Naro­do­we­mu i to one wybie­ra­ją na nie­go dele­ga­tów – w rów­nej licz­bie świec­kich i duchow­nych. Synod Naro­do­wy (zwo­ła­ny po raz pierw­szy po ponad 200 latach w 1872 roku) obra­du­je raz do roku. Podej­mu­je on naj­waż­niej­sze decy­zje odno­śnie życia kościo­ła, w tym tak­że decy­zje teo­lo­gicz­ne.


Jaki jest Fran­cu­ski pro­te­stan­tyzm? Zapew­ne znaj­du­je się on gdzieś pośrod­ku spek­trum mię­dzy kon­ser­wa­ty­zmem a libe­ra­li­zmem. W 2000 roku np. synod przy­jął uchwa­łę, któ­ra zezwa­la oso­bom nie ochrzczo­nym na uczest­ni­cze­nie w sakra­men­cie Wie­cze­rzy Pań­skiej. Wywo­ła­ło to spo­ro dys­ku­sji, ale synod bro­nił się tym, że w spo­łe­czeń­stwie tak zeświec­czo­nym jak spo­łe­czeń­stwo fran­cu­skie i w sytu­acji tak głę­bo­kiej dia­spo­ry, jak ERF jest to nie­zwy­kle prak­tycz­ne i sank­cjo­nu­je ist­nie­ją­cą prak­ty­kę w wie­lu para­fiach. W 2002 roku kościół roz­po­czął deba­tę na temat ordy­na­cji aktyw­nych homo­sek­su­ali­stów na pasto­rów i pastor­ki. Deba­ta, w prze­ci­wień­stwie do wie­lu podob­nych w innych kościo­łach, jak na razie odby­wa się spo­koj­nie i bez więk­szych wstrzą­sów.


Jed­nym z naj­cie­kaw­szych zagad­nień jest sze­ro­ko oma­wia­ne i komen­to­wa­ne zja­wi­sko „pro­te­stan­ty­za­cji Fran­cji”. Jak już było wspo­mnia­ne, fran­cu­scy kal­wi­ni­ści, z entu­zja­zmem przy­ję­li pierw­szą fazę Rewo­lu­cji Fran­cu­skiej, któ­ra przy­nio­sła im swo­bo­dę kul­tu (1791). W XIX wie­ku, szcze­gól­nie za Monar­chii Lip­co­wej (1830–48) poczy­ni­li ogrom­ne postę­py i bar­dzo szyb­ko zaczę­li domi­no­wać w życiu gospo­dar­czym kra­ju – np. przez dłu­gie lata w radzie nad­zor­czej Ban­ku Fran­cji zasia­da­li wyłącz­nie pro­te­stan­ci i Żydzi. War­to nad­mie­nić, że ewan­ge­li­ka­mi była rodzi­na Peu­ge­ot, zało­ży­cie­li fabry­ki samo­cho­dów, podob­nie jak rodzi­na ban­kier­ska Schlum­ber­ge­rów. Ich ewan­ge­lic­ki etos huma­ni­tar­ne­go trak­to­wa­nia pra­cow­ni­ków oraz ogra­ni­czo­ne popar­cie dla ruchu robot­ni­cze­go, wywar­ło głę­bo­ki wpływ na roz­wój sto­sun­ków spo­łecz­nych we Fran­cji. Char­les Gide (1847–1932) był wiel­kim ide­olo­giem chrze­ści­jań­skie­go podej­ścia do eko­no­mii, w któ­rym widział wie­le punk­tów zbież­nych z socja­li­zmem.


Mając awer­sję do woju­ją­ce­go kato­li­cy­zmu, któ­ry już nie raz dał im się we zna­ki, zwy­kłe gło­so­wa­li dokład­nie na odwrót niż kato­li­cy. I gdy ci dru­dzy, odrzu­ci­li III Repu­bli­kę, ewan­ge­li­cy ją popar­li z entu­zja­zmem, tak­że, że w 1879 roku pre­mier oraz poło­wa mini­strów rzą­du, plus oko­ło 15% par­la­men­ta­rzy­stów było pro­te­stan­ta­mi. Wywo­ła­ło to na nowo nie­chęć do pro­te­stan­ty­zmu i pod koniec XIX wie­ku uku­to we Fran­cji poję­cie „jude­opro­te­stan­ty­zmu”, któ­ry miła rzą­dzić Fran­cją. Pro­te­stan­ci obok socja­li­stów nale­że­li do gor­li­wych obroń­ców Dey­fu­sa w jego spra­wie, co tak­że nie przy­spo­rzy­ło im popu­lar­no­ści wśród kato­li­ków. I od XIX wie­ku datu­je się zja­wi­sko, że fran­cu­scy kal­wi­ni­ści gło­su­ją prze­waż­nie na lewi­cę, zaś kato­li­cy na pra­wi­cę. War­to nad­mie­nić, że prze­gra­ny kon­ku­rent Jacques’a Chi­ra­ca na pre­zy­den­ta Fran­cji, Lio­nel Jospin był synem pasto­ra refor­mo­wa­ne­go, choć sam dekla­ro­wał się jako „nie­wie­rzą­cy”. Do dzi­siaj ewan­ge­li­cy refor­mo­wa­ni są „nad­re­pre­zen­ta­tyw­ni” w dyplo­ma­cji, armii oraz w kadrach zarzą­dza­ją­cych zarów­no pań­stwo­wych, jak i pry­wat­nych. Ich wpływ widać tak­że w świe­cie filo­zo­fii i kul­tu­ry: zmar­ły w 2005 roku Paul Riceur był ewan­ge­li­kiem refor­mo­wa­nym, podob­nie w rodzi­nie pro­te­stanc­kiej wycho­wy­wał się Gide, J.P. Sar­tre etc.


Jeśli cho­dzi o teo­lo­gię ewan­ge­lic­ką, to za jed­nych z więk­szych jej przed­sta­wi­cie­li uwa­ża się Frederic’a Mono­da (1794–1863) oraz jego krew­ne­go Wil­fre­da Mono­da (1867–1943) wywo­dzą­cych się zresz­tą z całej dyna­stii pasto­rów i wybit­nych teo­lo­gów. Wiel­kim zwo­len­ni­kiem eku­me­ni­zmu był pastor Marc Boegner (1881–1970) zna­ny tak­że ze sprze­ci­wu wobec depor­ta­cji Żydów i zaan­ga­żo­wa­nia na rzecz poko­ju na świe­cie i roz­bro­je­nia. W jego zaan­ga­żo­wa­niu eku­me­nicz­nym wspie­ra­ła go teo­log Suzan­ne de Die­trich (1891–1881). Fakul­te­ty teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej w Pary­żu i Mont­pel­le­ir ucho­dzą za jed­ne z naj­lep­szych w Euro­pie.


Kościół refor­mo­wa­ny we Fran­cji bar­dzo pie­lę­gnu­je swo­ją histo­rię. Powsta­ło wie­le muze­ów poświę­co­nych histo­rii fran­cu­skie­go pro­te­stan­ty­zmu. Na spe­cjal­nej stro­nie inter­ne­to­wej poświe­co­nej temu tema­to­wi moż­na prze­czy­tać i wie­le się dowie­dzieć na ten temat. W regio­nie Seven­nes do dzi­siaj raz do roku pod gołym nie­bem kal­wi­ni­ści zbie­ra­ją się pod gołym nie­bem na słyn­ne „Assa­bles du desert”, któ­re przy­po­mi­na cza­sy, gdy ewan­ge­li­cy refor­mo­wa­ni na nabo­żeń­stwa zbie­ra­li się na pust­ko­wiu, by unik­nąć prze­śla­do­wań.


War­to wspo­mnieć, że oprócz ERF ist­nie­ją we Fran­cji inne kościo­ły pro­te­stanc­kie. W regio­nie Mont­be­liard, daw­nym księ­stwie na pogra­ni­czu ze Szwaj­ca­rią domi­nu­ją lute­ra­nie zrze­sza­nie w Lute­rań­skim Koście­le Fran­cji liczą­cym oko­ło 30 000 wier­nych w 47 para­fiach. W 2005 pod­jął on decy­zję o kon­ty­nu­owa­niu kro­ków ku unii kościel­nej z ERF. Oba kościo­ły mają odbyć wspól­ny synod w Mont­be­lard w 207 roku. W Alza­cji i Lota­ryn­gii, przy­łą­czo­nej do Fran­cji w 1920 roku nie obo­wią­zu­je roz­dział kościo­ła od pań­stwa i tutaj domi­nu­ją lute­ra­nie sta­no­wią­cy oko­ło 200 000 wier­nych w 235 para­fiach, któ­rzy kil­ka lat temu pod­ję­li decy­zję o zjed­no­cze­niu z małym kościo­łem refor­mo­wa­nym Alza­cji i Lota­ryn­gii (33 000 wier­nych w 55 para­fiach) w Pro­te­stanc­kie Kościo­ły Alza­cji Lota­ryn­gii. Pod nie­go pod­le­ga pań­stwo­wy wydział teo­lo­gii ewan­ge­lic­kiej (lute­rań­skiej) na uni­wer­sy­te­cie w Stras­bo­ur­gu. Unia Wol­nych Koœcio­³ów Ewan­gliec­kich (liberl­nych, powsta­łych pod koniec XIX wie­ku) liczy sobie 2500 wier­nych w 55 para­fiach. Wol­ne Kościo­ły Refor­mo­wa­ne (kon­ser­wa­tyw­ne) liczą sobie 13 000 wier­nych w 37 para­fiach głów­nie na tere­nie połu­dnio­wej Fran­cji. Wszyst­kie ww. kościo­ły są człon­ka­mi Fran­cu­skiej Fede­ra­cji Pro­te­stanc­kiej.


Na całym świe­cie ist­nie­ją towa­rzy­stwa potom­ków huge­no­tów, któ­rzy ucie­kli z pie­kła Ludwi­ka XIV w XVII wie­ku, ale nie zapo­mnie­li o swo­ich korze­niach. Raz na 4 lata orga­ni­zo­wa­ne są dla nich spe­cjal­ne spo­tka­nia we Fran­cji, by przy­bli­żyć im histo­rię przod­ków. W Pol­sce przy Biblio­te­ce Syno­du Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko – refor­mo­wa­ne­go dzia­ła Pol­skie Towa­rzy­stwo Huge­noc­kie.


Fran­cu­ski kal­wi­nizm to nie tyl­ko histo­ria, ale tak­że żywe życie kościel­ne. Pamię­tam, gdy w 2002 roku bra­łem udział w Assem­ble du Desert w Ceven­nach i sie­dzia­łem wśród kil­ku tysię­cy wier­nych obok star­szej pani. Gdy pro­wa­dzą­ca pastor wska­za­ła numer Psal­mu, któ­ry mie­li­śmy śpie­wać (według tłu­ma­cze­nia Teo­do­ra de Beze i muzy­ki Kle­men­sa de Marot z XVI wie­ku), sta­rusz­ka uśmiech­nę­ła się do mnie, gdy usły­sza­ła pierw­sze nuty, po czym powie­dzia­ła: „Ten Psalm śpie­wa­my, gdy udaj­my się na woj­nę”, po czym jak więk­szość obec­nych zaśpie­wa­ła kil­ka zwro­tek z pamię­ci.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.