Magazyn

Syriacki Kościół Prawosławny Patriarchatu Antiocheńskiego


Syria­cy pocho­dzą od daw­nych ludów ara­mej­skich, któ­re w cza­sach biblij­nych zamiesz­ki­wa­ły tere­ny od rzek Tygry­su i Eufra­tu po wybrze­że Morza Śród­ziem­ne­go. Ara­mej­czy­cy nie ode­gra­li więk­szej roli w dzie­jach Bli­skie­go Wscho­du, ale za to ich język odniósł olbrzy­mi suk­ces, gdyż od począt­ku pierw­sze­go tysiąc­le­cia przed Chry­stu­sem roz­prze­strze­nił się po całym regio­nie sta­jąc się języ­kiem powszech­nie uży­wa­nym w han­dlu i w kan­ce­la­riach impe­riów asy­ryj­skie­go i per­skie­go. Język ara­mej­ski, ina­czej zwa­ny syriac­kim lub syriań­skim, roz­kwi­tał aż do cza­sów pod­bo­ju doko­na­ne­go przez Alek­san­dra Wiel­kie­go, kie­dy to w krę­gach kul­tu­ral­nych został zastą­pio­ny przez język grec­ki.


Jed­nak­że w mowie potocz­nej język syriac­ki dalej był powszech­nie uży­wa­ny tak, że w cza­sach Jezu­sa był to język uży­wa­ny na co dzień rów­nież przez Żydów i to pew­nie w tym języ­ku Chry­stus gło­sił powszech­nie Swo­ją Dobrą Nowi­nę, modlił się, jak też dys­ku­to­wał z fary­ze­usza­mi i z inny­mi przed­sta­wi­cie­la­mi ówcze­sne­go spo­łe­czeń­stwa żydow­skie­go.


Zanik popu­lar­no­ści tego języ­ka nastą­pił dopie­ro w VII wie­ku wraz z najaz­dem muzuł­ma­nów, kie­dy to język syriac­ki zaczął być zastę­po­wa­ny przez język arab­ski. Dzi­siaj mówi się w tym języ­ku wyłącz­nie w małych enkla­wach Bli­skie­go Wscho­du: w gór­skiej stre­fie Maalu­la w Syrii i na obsza­rach zamiesz­ka­nych przez chrze­ści­jan w gór­skich Hak­ka­ri i Tur Abdón w Tur­cji. Język syriac­ki, obok arab­skie­go, jest też języ­kiem litur­gicz­nym Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go: “Dla nas — powie­dział w 1984 r. patriar­cha  Igna­cy Zache­usz I Iwas — jest on łaską daną nam przez Jezu­sa Chry­stu­sa. Dla­te­go to jeste­śmy odpo­wie­dzial­ni za jego (języ­ka) zacho­wa­nie”.


Syriac­ki (zwa­ny też Syriań­skim) Kościół Pra­wo­sław­ny ma swe począt­ki opi­sa­ne w Dzie­jach Apo­stol­skich, kie­dy to w roz­dzia­le 11,19nn. czy­ta­my o Antio­chii Syryj­skiej i o pierw­szej wspól­no­cie zło­żo­nej z lud­no­ści nie będą­cej pocho­dze­nia żydow­skie­go, któ­rej człon­ko­wie zosta­li też po raz pierw­szy nazwa­ni “chrze­ści­ja­na­mi”. To w tym mie­ście prze­by­wa­li przez jakiś czas apo­sto­ło­wie Piotr i Paweł, przy czym ten ostat­ni wła­śnie stąd roz­po­czy­nał swo­je wszyst­kie misyj­ne podró­że. Nie tyl­ko Paweł, ale też i wie­lu innych misjo­na­rzy wyru­szy­ło z Antio­chii, aby ewan­ge­li­zo­wać Euro­pę i Azję. Kościół antio­cheń­ski stał się jed­nym z wiel­kich cen­trów chrze­ści­jań­stwa pierw­szych wie­ków po Chry­stu­sie. Według Jana Chry­zo­sto­ma, w poło­wie IV wie­ku w mie­ście tym żyło oko­ło 100 tys. chrze­ści­jan. 


Nad­szedł jed­nak czas dys­ku­sji na temat boskiej i ludz­kiej natu­ry w Chry­stu­sie. Pod­czas Sobo­ru w Chal­ce­do­nie w 451 r. został przy­ję­ty dogmat o dwóch natu­rach w Jezu­sie, z któ­rym wie­lu bisku­pów i chrze­ści­jan się nie zgo­dzi­ło dając począ­tek wiel­kiej, zwa­ną mono­fi­zyc­ką, schi­zmie w Koście­le powszech­nym. Obok Egip­cjan, Etiop­czy­ków i póź­niej Ormian, tak­że i znacz­na część lud­no­ści Bli­skie­go Wscho­du, któ­ra posłu­gi­wa­ła się języ­kiem syriac­kim, rów­nież odrzu­ci­ła posta­no­wie­nia Sobo­ru Chal­ce­doń­skie­go. W rze­czy­wi­sto­ści, w ich przy­pad­ku, nie cho­dzi­ło o róż­ni­cę dok­try­nal­ną w zro­zu­mie­niu natur Jezu­sa, ale o róż­ni­cę w uży­wa­nym słow­nic­twie, co wyraź­nie zosta­ło pod­kre­ślo­ne w pod­pi­sa­nym przez papie­ża Jana Paw­ła II i patriar­chę Igna­ce­go Zache­usza I w 1984 doku­men­cie, o któ­rym jesz­cze w tym arty­ku­le będzie mowa.


Posta­no­wie­nia Sobo­ru w Chal­ce­do­nie dopro­wa­dzi­ły do wie­lu krwa­wych prze­śla­do­wań, zwłasz­cza ze stro­ny bizan­tyj­skie­go cesa­rza  Justy­nia­na i ze stro­ny popie­ra­nych przez nie­go struk­tur ofi­cjal­ne­go Kościo­ła, uzna­ją­ce­go posta­no­wie­nia z Chal­ce­do­nu i z póź­niej­sze­go, z roku 553, II Sobo­ru Kon­stan­ty­no­po­li­tań­skie­go. Oko­ło roku 540 patriar­cha Antio­chii Sewer został usu­nię­ty ze sta­no­wi­ska i prze­śla­do­wa­ny. Jego przy­ja­ciel, Xena­ias, został udu­szo­ny. Wie­lu mni­chów, bisku­pów i księ­ży syriac­kich zosta­ło zabi­tych lub uwię­zio­nych. Szko­ły były zamy­ka­ne, klasz­to­ry burzo­ne, a lud prze­śla­do­wa­ny.                Wów­czas poja­wia się nie­sa­mo­wi­ta, cha­ry­zma­tycz­na postać Jaku­ba Teo­fi­la Mah­no, o przy­dom­ku Bur­do­no lub al-Bara­dai. Ksiądz, mnich za zako­nu Świę­te­go Bazy­le­go, w cza­sie naj­więk­szych prze­śla­do­wań usłu­gi­wał uwię­zio­nym w Kon­stan­ty­no­po­lu przed­sta­wi­cie­lom Kościo­ła trwa­ją­cym przy wie­rze w jed­ną, będą­cą zarów­no praw­dzi­wie boską jak i praw­dzi­wie ludz­ką, natu­rę Jezu­sa Chry­stu­sa. Jeden z tych więź­niów, patriar­cha Alek­san­drii, Teo­do­zjusz, pota­jem­nie wyświę­cił go w 543 r. na bisku­pa Edes­sy. Zaraz potem zaczy­na się fascy­nu­ją­ca, wie­lo­let­nia, misyj­na aktyw­ność bisku­pa Jaku­ba. W pro­mie­niu ponad pię­ciu tysię­cy kilo­me­trów kwa­dra­to­wych, poru­sza­jąc się w prze­bra­niu za paste­rza owiec, pie­szo lub na wiel­błą­dzie, prze­mie­rza Syrię, Małą Azję, wyspy Morza Śród­ziem­ne­go, Egipt, Per­sję i Pół­wy­sep Arab­ski, odwie­dza­jąc, oży­wia­jąc i orga­ni­zu­jąc wszę­dzie — w wio­skach, mia­stecz­kach, klasz­to­rach, jaski­niach — prze­śla­do­wa­ne wspól­no­ty, świę­cąc im bisku­pów i tysią­ce kapła­nów, przy­wra­ca­jąc im wła­sną litur­gię i adap­tu­jąc język uży­wa­ny przez lud, ara­mej­ski (syriac­ki), jako ofi­cjal­ny język Kościo­ła. Za jego gło­wę Cesar­stwo Bizan­tyj­skie ofia­ro­wa­ło nagro­dę 5 tys. fun­tów.  Kie­dy umie­rał (30 czerw­ca 578 r.), pozo­sta­wiał już za sobą sil­ne struk­tu­ry nowe­go Kościo­ła, zwa­ne­go odtąd przez oso­by mu nie­przy­chyl­ne oraz róż­nych zło­śliw­ców i igno­ran­tów (rów­nież w Pol­sce) “Kościo­łem Jako­bic­kim”. 


Prze­śla­do­wa­nia ze stro­ny Cesar­stwa Bizan­tyj­skie­go i zwią­za­ne­go z nim Kościo­ła trwa­ły aż do cza­su najaz­du muzuł­ma­nów w roku 636. Powszech­nie uwa­ża się, że mono­fi­zy­ci wita­li muzuł­ma­nów jako swych wyzwo­li­cie­li z jarz­ma i od prze­śla­do­wań Cesar­stwa Bizan­tyj­skie­go. Rze­czy­wi­ście, ist­nie­je w tym część praw­dy, ale nie była to regu­ła, gdyż jak pisał patriar­cha Michał Syryj­czyk: “Oni (muzuł­ma­nie) zabi­li wie­le osób… Wszyst­ko to, co moż­na by powie­dzieć na temat zła, któ­re Syria musia­ła wycier­pieć, nie jest się w sta­nie wyra­zić z powo­du jego liczeb­no­ści, ponie­waż Taiy­anes (Ara­bo­wie) byli wiel­kim biczem Boże­go gnie­wu” (“Chro­ni­que”, Wyd. Cha­bot, t. I, Paryż 1901, 421).


Pomi­mo czę­stych prze­śla­do­wań i maso­wych przejść czę­ści wier­nych na islam, przez następ­ne kil­ka wie­ków Syriac­ki Kościół Pra­wo­sław­ny prze­ży­wał wiel­ki roz­wój inte­lek­tu­al­ny otwie­ra­jąc licz­ne szko­ły i cen­tra, gdzie kwi­tła teo­lo­gia, filo­zo­fia, histo­ria i inne nauki. Rów­nież wspa­nia­ła była dzia­łal­ność misyj­na i orga­ni­za­cyj­na, któ­ra dopro­wa­dzi­ła do ist­nie­nia w Koście­le Syriac­kim 20 sie­dzib metro­po­li­tar­nych i 103 die­ce­zji bisku­pich roz­sia­nych aż po Afga­ni­stan, przy czym wspól­no­ty syriac­kie bez bisku­pów moż­na było spo­tkać nawet w Turk­me­ni­sta­nie i w Sin­n­kian­gu.


Nie­ste­ty, okres świet­no­ści Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go Patriar­cha­tu Antio­cheń­skie­go skoń­czył się w wie­ku XIV wraz z najaz­da­mi Mon­go­łów, któ­rzy znisz­czy­li wiel­ką część świą­tyń i klasz­to­rów, przy­spie­sza­jąc jego dłu­gi okres deka­den­cji. Wspól­no­ty syriac­kie zaczę­ły zamy­kać się same w sobie, aby w ten spo­sób zacho­wać wia­rę chrze­ści­jań­ską i wła­sną toż­sa­mość. Czy­ni­ły to sku­pia­jąc się wokół swych bisku­pów, któ­rym rzą­dy muzuł­mań­skie nada­wa­ły czę­sto rów­nież wła­dzę praw­ną i cywil­ną.


Tra­gicz­ną histo­rię Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go naj­le­piej uka­zu­ją czę­ste zmia­ny sie­dzib patriar­chów.  Po Antio­chii patriar­cho­wie musie­li rezy­do­wać w takich miej­scach jak: Ale­po, Rac­ca, Edes­sa i Qin­ne­srín-Cal­cis, aby w koń­cu na dłuż­szy czas osiąść w Wiel­kim Klasz­to­rze Tele­da, na pół­noc od Ale­po, gdzie prze­by­wa­li do roku 1034, kie­dy to ich sie­dzi­ba zosta­ła prze­nie­sio­na do Ami­da-Mala­tya (Klasz­tor Mar Bar­sau­na).  W latach 1293 — 1920 sie­dzi­bą patriar­chy był klasz­tor Der ez-Za´faran, poło­żo­ny 4 km. od Mar­dín. W roku 1920 klasz­tor został zaję­ty turec­kich żoł­nie­rzy i patriar­cha musiał prze­nieść się do znaj­du­ją­ce­go się pod rzą­da­mi bry­tyj­ski­mi mia­sta Mosul, w dzi­siej­szym Ira­ku, a w 1932 r. do mia­sta Homs (nale­żą­ce­go do pro­tek­to­ra­tu fran­cu­skie­go) aby w 1959 r., zna­leźć wresz­cie schro­nie­nie w Damasz­ku, gdzie ma swo­ją rezy­den­cję do dnia dzi­siej­sze­go. Cała histo­ria Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go zawie­ra czę­ste i krwa­we prze­śla­do­wa­nia ze stro­ny władz bizan­tyj­skich, a póź­niej i muzuł­mań­skich. Sym­bo­licz­nym przy­kła­dem tych prze­śla­do­wań może być rok 1587, kie­dy muzuł­ma­nie ukrzy­żo­wa­li w wej­ściu do znaj­du­ją­ce­go się przy Dro­dze Krzy­żo­wej kościo­ła Deir el-´Adas, syriac­kie­go bisku­pa Jero­zo­li­my, Yuhan­na al.-Karkari, a następ­nie prze­pro­wa­dzi­li strasz­ne prze­śla­do­wa­nia, pod­czas któ­rych pra­wie cał­ko­wi­cie znisz­czy­li obec­ność Kościo­ła w mie­ście.


Tym­cza­sem naj­okrut­niej­sze w skut­kach były lata pod­czas i po Pierw­szej Woj­nie Świa­to­wej. Tyl­ko w roku 1915  sfa­na­ty­zo­wa­ni Kur­do­wie zamor­do­wa­li 1/3 z oko­ło 200 tys. chrze­ści­jan żyją­cych w oko­li­cach Tur Abdón. Pozo­sta­li przy życiu musie­li ucie­kać do Syrii, Liba­nu i Ira­ku. Odtąd to też cen­tral­ne ośrod­ki życia kościel­ne­go zosta­ły prze­miesz­czo­ne  z turec­kich regio­nów  Tur Abdón, Mar­dín i Nisi­bín do innych, sąsied­nich kra­jów. W Tur Abdón pozo­sta­ło tyl­ko oko­ło 15 tysię­cy syria­ków, przy czym licz­ba ta z roku na rok ule­ga­ła zmniej­sze­niu, podob­nie jak i innych wspól­not Kościo­ła na Bli­skim Wscho­dzie, ponie­waż naj­ak­tyw­niej­si ich człon­ko­wie zaczę­li emi­gro­wać maso­wo na Zachód, dale­ko od prze­śla­do­wań turec­ko — kur­dyj­skich i od nie­sta­bil­no­ści Ira­ku i Liba­nu. Aktu­al­nie ist­nie­ją już licz­ne para­fie, a nawet i misje, Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go w nie­któ­rych kra­jach Euro­py i w oby­dwu Ame­ry­kach.


Kościół Syriac­ki, tak jak wszyst­kie Kościo­ły Wscho­du, posia­da struk­tu­rę patriar­chal­ną. Jego zwierzch­nik nosi tytuł: “Patriar­cha Antio­chii i całe­go Wscho­du”. Jest uzna­wa­ny za praw­dzi­we­go i bez­po­śred­nie­go dzie­dzi­ca pierw­sze­go, apo­stol­skie­go Kościo­ła z Antio­chii. Jako, że jed­nym z pierw­szych bisku­pów Antio­chii był męczen­nik Św. Igna­cy patriar­cho­wie przed swym imie­niem wsta­wia­ją imię Igna­cy, aby w ten spo­sób uczcić świę­te­go poprzed­ni­ka i pod­kre­ślić swe apo­stol­skie pocho­dze­nie. W spo­sób hono­ro­wy są rów­nież tytu­ło­wa­ni jako “Jego Świą­to­bli­wość”, podob­nie jak kop­tyj­ski patriar­cha z Alek­san­drii. Aktu­al­ny patriar­cha jest uzna­wa­ny za 122 następ­cę Świę­te­go Pio­tra na tro­nie bisku­pim Antio­chii.


Bisku­pi są wybie­ra­ni spo­śród mni­chów. Jed­ni i dru­dzy żyją w celi­ba­cie. Celi­bat nie obo­wią­zu­je kle­ru świec­kie­go. Dla kształ­ce­nia kle­ru Kościo­ła patriar­cha Igna­cy Zache­usz  I Iwas otwo­rzył semi­na­rium w Seid­naya, na pół­noc od Damasz­ku, sto­li­cy Syrii.


Z daw­nej, świet­nej tra­dy­cji mona­stycz­nej, dzi­siaj pozo­sta­ją tyl­ko nie­licz­ne czyn­ne klasz­to­ry na Bli­skim Wscho­dzie i trzy otwar­te w ostat­nich dwu­dzie­stu latach w Euro­pie: w Holan­dii (otwar­ty w 1984 r.; budy­nek został prze­ka­za­ny Syriac­kie­mu Kościo­ło­wi Pra­wo­sław­ne­mu przez kato­lic­kich Bra­ci Mary­stów), Niem­czech i w Szwaj­ca­rii. W latach osiem­dzie­sią­tych syriac­ki biskup z Ale­po kupił teren, na któ­rym znaj­do­wał się zało­żo­ny w 341 r. Wiel­ki Klasz­tor Tele­da (opusz­czo­ny w XII w.). Nie­ste­ty, odbu­do­wa klasz­to­ru zosta­ła unie­moż­li­wio­na z powo­du bar­dzo sil­ne­go opo­ru miesz­ka­ją­cych tam aktu­al­nie muzuł­ma­nów.   


Na Zie­mi Świę­tej Syriac­ki Kościół Pra­wo­sław­ny posia­da klasz­tor Świę­te­go Mar­ka lub ina­czej zwa­ny Domem Maryi, mat­ki Jana Mar­ka. Świą­ty­nia ta zosta­ła wybu­do­wa­na w miej­scu, gdzie nie­gdyś miał stać dom, do któ­re­go udał się Świę­ty Piotr po swo­im uwol­nie­niu przez anio­ła z wię­zie­nia (Dz 12,3–17). Od 1471 r. jest on sie­dzi­bą arcy­bi­sku­pa — patriar­chal­ne­go wika­riu­sza. Mni­si z tego klasz­to­ru dba­ją o tzw. grób Józe­fa z Ary­ma­tei, ciem­ną kapli­cą poło­żo­ną za gro­bem Chry­stu­sa, wewnątrz bazy­li­ki Gro­bu Pań­skie­go w Jero­zo­li­mie. Aktu­al­ny patriar­chal­ny wika­riusz Jero­zo­li­my jest odpo­wie­dzial­ny za mniej wię­cej 2100 wier­nych Kościo­ła żyją­cych w Izra­elu i w Jor­da­nii (oko­ło 150 w Jero­zo­li­mie, 900 w Betle­jem i 1000 w Jor­da­nii).


Syriac­ki Kościół Pra­wo­sław­ny Patriar­cha­tu Antio­cheń­skie­go posia­da dłu­gą tra­dy­cję teo­lo­gicz­ną, któ­rą repre­zen­tu­ją tacy pisa­rze jak cho­ciaż­by Świę­ty Efrem, wynie­sio­ny w 1920 roku przez Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki do god­no­ści Dok­to­ra Kościo­ła powszech­ne­go. Był on wspa­nia­łym reli­gij­nym poetą, napi­sał wie­le modlitw, medy­ta­cji oraz trak­ta­tów teo­lo­gicz­nych, egze­ge­tycz­nych i litur­gicz­nych. Inny­mi zna­ny­mi pisa­rza­mi i teo­lo­ga­mi byli: Jakub z Sarug (ok. 451 — 521), żyją­cy w VI wie­ku  Sewer z Antio­chii i Filok­sen z Mab­bu­ga, a tak­że już w wie­ku VII Jakub z Edes­sy. Człon­ka­mi Kościo­ła Syriac­kie­go było też wie­lu innych pisa­rzy, ale wyszcze­gól­ni­my tyl­ko jesz­cze jed­ne­go, patriar­chę Micha­ła Syryj­czy­ka (ok. 1126/1127 — 1199), któ­re­go, poza inny­mi pisma­mi, dzie­łem życia była zgro­ma­dzo­na w 31 księ­gach “Kro­ni­ka świa­ta”, oma­wia­ją­ca dzie­je świa­ta od stwo­rze­nia aż do roku 1194/1195. Ostat­nim wiel­kim pisa­rzem Kościo­ła, czę­sto porów­ny­wal­nym ze współ­cze­snym mu, żyją­cym na Zacho­dzie, Alber­tem Wiel­kim, był żyją­cy w latach 1226 — 1286 sław­ny poli­glo­ta, lekarz, kano­ni­sta, teo­log i filo­zof, biskup Grze­gorz Bar Hebra­eus (zna­ny też jako: Bar­he­bra­eus, Gri­gor bar Ibra­ja lub z arab­skie­go Gri­gor Abu al.-Faradż Ibn al.-Ibri). Na jego oso­bie skoń­czył się wspa­nia­ły okres kul­tu­ry Kościo­ła Syriac­kie­go. Odtąd kul­tu­ral­nie Kościół coraz bar­dziej pogrą­żał się w deka­den­cję.


Syriac­ki Kościół Pra­wo­sław­ny, porów­na­ny z wszyst­ki­mi inny­mi Kościo­ła­mi Wscho­du (oprócz tych, któ­re znaj­du­ją się w unii z Waty­ka­nem), jest naj­bliż­szym pod wie­lo­ma wzglę­da­mi Kościo­ło­wi Rzym­sko — Kato­lic­kie­mu. Wspól­na dekla­ra­cja, pod­pi­sa­na 23 czerw­ca 1984 r . w Rzy­mie przez papie­ża Jana Paw­ła II i patriar­chę Igna­ce­go Zache­usza I Iwa­sa, stwier­dza, że oby­dwa Kościo­ły wyzna­ją tę samą wia­rę w Jezu­sa Chry­stu­sa, wska­zu­jąc też na ist­nie­ją­ce róż­ni­ce kul­tu­ral­ne jako głów­ną przy­czy­nę wie­lo­wie­ko­wej nie­zgo­dy co do uży­wa­nej ter­mi­no­lo­gii chry­sto­lo­gicz­nej. W ogó­le, wza­jem­ne sto­sun­ki kato­lic­ko — syriac­ko-pra­wo­sław­ne są bar­dzo dobre. 10 mar­ca 1985 roku na pew­nej kon­fe­ren­cji w Damasz­ku patriar­cha wypo­wie­dział się w nastę­pu­ją­cy spo­sób: “Może­my , za wcze­śniej­szą zgo­dą, uży­wać kościo­ły, sale i ośrod­ki kato­lic­kie”; “Kato­lic­kim kapła­nom pozwa­la się, w przy­pad­ku bra­ku kapła­na nasze­go obrząd­ku, na udzie­la­nie naszym wier­nym sakra­men­tów…, jak też, w iden­tycz­nych warun­kach, kapła­no­wi syriac­ko-pra­wo­sław­ne­mu udzie­la­nia sakra­men­tów wier­nym kato­lic­kim”. Prze­ma­wia­jąc w dniu 5 maja 2001 r. w Kate­drze Św. Jerze­go w Damasz­ku, papież Jan Paweł II stwier­dził, że aktu­al­nie ist­nie­ją już tyl­ko nie­licz­ne róż­ni­ce pomię­dzy oby­dwo­ma Kościo­ła­mi.


Od 1998 r. ist­nie­je zwy­czaj corocz­nych spo­tkań patriar­chy Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go z przy­wód­ca­mi Kop­tyj­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go i Ormiań­skie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go. Ist­nie­ją już wspól­ne struk­tu­ry wewnętrz­ne i wspól­na linia dzia­ła­nia w sto­sun­kach z inny­mi mię­dzy­na­ro­do­wy­mi struk­tu­ra­mi reli­gij­ny­mi i świec­ki­mi. Na ten temat pisa­łem już poprzed­nio i arty­kuł rów­nież został zamiesz­czo­ny w “Maga­zy­nie”. War­to jed­nak się lepiej przyj­rzeć tej nowej rze­czy­wi­sto­ści, gdyż ozna­cza ona wiel­ki krok w zbli­że­niu i we współ­pra­cy ze sobą Kościo­łów okre­śla­nych jako mono­fi­zyc­kie i przed­chal­ce­doń­skie.


Sło­wa “syriac­ki” lub “syriań­ski” w nazwie “Syriac­ki (Syriań­ski) Kościół Pra­wo­sław­ny z Antio­chii (Patriar­cha­tu Antio­cheń­skie­go)”  zosta­ły zare­ko­men­do­wa­ne w miej­sce sło­wa “syryj­ski” przez Świę­ty Synod w kwiet­niu 2000 r., aby w ten spo­sób usu­nąć groź­bę utoż­sa­mia­nia Kościo­ła z naro­do­wo­ścią lub z pań­stwem syryj­skim.


Do Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go nale­ży też duża gru­pa chrze­ści­jan (oko­ło 1,5 milio­na) w Indiach, tzw. Syriań­ski Kościół Pra­wo­sław­ny Malan­kar, któ­re­mu jed­nak poświę­cę inny arty­kuł, podob­nie jak też Syriac­kie­mu Kościo­ło­wi Kato­lic­kie­mu.


W chwi­li obec­nej, razem z Kościo­łem w Indiach, do pra­wo­sław­ne­go syriac­kie­go patriar­cha­tu antio­cheń­skie­go nale­ży naj­wy­żej oko­ło 2 milio­nów wier­nych (przy czym spo­tka­łem dane zani­ża­ją­ce tę licz­bę do oko­ło 1,5 milio­na). Praw­do­po­dob­nie poma­łu nastą­pi umię­dzy­na­ro­do­wie­nie i ponow­ne otwar­cie Kościo­ła na rze­czy­wi­stość misyj­ną. Wie­ki deka­den­cji, pomi­mo róż­nych nie­bez­pie­czeństw, jak cho­ciaż­by roz­pły­wa­nie się pocho­dzą­cych z Bli­skie­go Wscho­du człon­ków Kościo­ła w seku­la­ry­zo­wa­nych kul­tu­rach Zacho­du, poma­łu odcho­dzą w prze­szłość. Kościół w Antio­chii powstał z powo­du prze­śla­do­wań pierw­szych chrze­ści­jan w Jero­zo­li­mie i w Pale­sty­nie. Po dwóch tysią­cach lat inne prze­śla­do­wa­nia, tym razem ze stro­ny muzuł­ma­nów i Kur­dów, ponow­nie sta­ły się szan­są do nowe­go, wspa­nia­łe­go roz­kwi­tu Kościo­ła na świe­cie. Cie­szę się, że zosta­jąc przy­ję­ty na kapła­na Syriac­kie­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go z Antio­chii będę mógł przy­czy­nić się do pozna­nia przez innych, w Pol­sce i na świe­cie, jego prze­szło­ści i w służ­bie Jezu­sa two­rzyć jego naj­bliż­szą, misyj­ną przy­szłość w Bra­zy­lii.

Ks. Miro­sław Kro­pi­dłow­ski

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.