Magazyn

Zielonoświątkowcy i katolicy o Maryi


Frag­men­ty: Final Report Dia­lo­gue betwe­en the Secre­ta­riat for Pro­mo­ting Chri­stian Uni­ty­and Some Clas­si­cal Pen­te­co­stal­s1977-1982


Spoj­rze­nie na Marię


58. Ponie­waż kato­lic­ka dok­try­na doty­czą­ca Maryi była postrze­ga­na, jako spra­wa spor­na, dla kla­sycz­nych zie­lo­no­świąt­kow­ców było waż­nym jej dys­ku­to­wa­nie. Dużo cza­su potrze­ba było do zaję­cia się roz­ma­ity­mi kwe­stia­mi: samą dok­try­ną, meto­dą, dzię­ki któ­rej dok­try­na jest uspra­wie­dli­wia­na oraz prak­tycz­nych kon­se­kwen­cja­mi na płasz­czyź­nie popu­lar­nej. Czas poswię­co­ny tym pro­ble­mom zna­lazł odbi­cie w miej­scu danym tym kwe­stiom w niniej­szym rapor­cie.


59. Zarów­no kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy jak i rzym­scy kato­li­cy zga­dza­ją się, że roz­ma­ite tek­sty biblij­ne, któ­re wspo­mi­na­ją o Marii świad­czą o zna­cze­niu Marii w Nowym Testa­men­cie. Spra­wą spor­ną był dok­try­nal­ny roz­wój, któ­ry nastą­pił na pod­sta­wie tych tek­stów. Kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy pod­kre­śla­ją, że nie może on prze­bie­gać poza wyraź­nym zna­cze­niem tek­stu, któ­ry jest nor­ma­tyw­ny dla wszel­kie­go dal­sze­go roz­wo­ju dok­try­nal­ne­go. Jed­no­cze­śnie zga­dza­ją się na uzna­nie, że Kościół modlą­cy się i naucza­ją­cy Pisma może, poprzez kie­row­nic­two Ducha Świę­te­go, któ­ry pro­wa­dzi go do peł­nej praw­dy, zna­leźć w tek­stach biblij­nych, przy cał­ko­wi­tej im wier­no­ści rozu­mie­nia, któ­re wycho­dzą poza kla­sycz­ną ich zie­lo­no­świąt­ko­wą inte­re­pra­cję.


60. W tle róż­nic mię­dzy kla­sycz­ny­mi zie­lo­no­świąt­kow­ca­mi a rzym­ski­mi kato­li­ka­mi w kwe­stii inter­pre­ta­cji spe­cy­ficz­nych maryj­nych tek­stów w Piśmie Świę­tym leżą róż­ni­ce dok­try­nal­ne, czę­sto ukry­te i nie­ujaw­nio­ne. Moż­li­we, że naj­waż­niej­szy­mi z nich jest miej­sce Maryi w odnie­sie­niu do Kościo­ła i jej rola w Komu­nii świę­tych.


61. Zarów­no kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy, jak kato­li­cy byli zasko­cze­ni tym, że żywi­li tak wie­le nie­praw­dzi­wych opi­nii na temat poglą­dów tych dru­gich na temat Marii. Kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy byli zado­wo­le­ni, dowia­du­jąc się o tym, że wła­dze Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go są roz­waż­ne w oce­nie dok­try­nal­ne­go roz­wo­ju maryj­ne­go i uzna­ją potrze­bę jego biblij­nych pod­staw. Kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy przy­zna­jąc, że roz­wój dok­try­nal­ny, któ­ry jest jasno opar­ty na świa­dec­twach biblij­nych nie jest cał­ko­wi­cie nie­obec­ny w histo­rii ruchu pen­te­ko­stal­ne­go, nie przyj­mu­ją roz­wo­ju dok­try­nal­ne­go w odnie­sie­niu do Marii.


Macie­rzyń­stwo Marii


62. Zarów­no rzym­scy kato­li­cy, jak i zie­lo­no­świąt­kow­cy zga­dza­ją się, że Mary­ja jest Mat­ką Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­ry jest Synem Bożym, i jako taka zaj­mu­je wyjąt­ko­we miej­sce. Zarów­no kato­li­cy, jak i kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy uzna­ją histo­rycz­ne źró­dła tytu­łu Mat­ka Boża (the­oto­kos), któ­ry powstał w trak­cie chry­sto­lo­gicz­nych dys­put na Sobo­rze w Efe­zie (431 ne.) W celu obro­ny jed­no­ści jed­nej oso­by posia­da­ją­cej dwie natu­ry, któ­rą zro­dzi­ła Dzie­wi­ca, sobór zaapro­bo­wał tytuł “the­oto­kos” (“Boga­ro­dzi­ca” lub “Mat­ka Boga”). To nie była defi­ni­cja mario­lo­gicz­na, skon­cen­tro­wa­na na obda­ro­wa­niu Maryi nowym tytu­łem, ale defi­ni­cja chry­sto­lo­gicz­na skon­cen­tro­wa­na na okre­śle­niu Jezy­sa Chry­stu­sa. To wła­śnie w momen­cie Wcie­le­nia ona sta­je się Mat­ką Boga. Ona nie jest Mat­ką Boga w jego wiecz­nej, trój­je­dy­nej egzy­sten­cji, ale Mat­ką Boga Syna w Jego Wcie­le­niu.


Cześć dla Marii


63. Rzym­scy kato­li­cy i kla­sycz­ni zie­lo­no­świąt­kow­cy zga­dza­ją się, że Maryi, jako mat­ce Jezu­sa nale­ży się szcze­gól­ny sza­cu­nek. Obie stro­ny widzą ją, jako wybit­ny przy­kład czy model wia­ry, poko­ry i cnót. Zarów­no rzym­scy kato­li­cy, jak i zie­lo­no­świąt­kow­cy trosz­czą się o koniecz­ność popraw­ne­go sto­sun­ku do Marii. Ist­nie­ją jed­nak­że zasad­ni­cze róż­ni­ce w rozu­mie­niu czci odda­wa­nej Marii.


64. Zie­lo­no­świąt­kow­cy wyra­ża­ją ubo­le­wa­nie z powo­du tego, co uwa­ża­ją za prze­sa­dę we współ­cze­snej czci odda­wa­nej Maryi. Dla zie­lo­no­świąt­kow­ców obec­ne rzym­sko­ka­to­lic­kie prak­ty­ki kul­tu maryj­ne­go wyda­ją się być prze­są­da­mi i bał­wo­chwal­stwem. Dla rzym­skich kato­li­ków ist­nie­je poważ­ny błąd wśród zie­lo­no­świąt­kow­ców w oce­nie miej­sca Maryi w pla­nie Bożym, jaki przed­sta­wio­ny jest w Piśmie Świę­tym.


65. Rzym­scy kato­li­cy przyj­mu­ją ist­nie­nie pew­nej prze­sa­dy w prak­ty­ce kul­tu maryj­ne­go, uważ­nie pod­kre­śla­ją, że auten­tycz­ny kult Maryi jest zawsze chry­sto­lo­gicz­ny. Dodat­ko­wo rzym­scy kato­li­cy zwra­ca­li uwa­gę na to, że zosta­ły pod­ję­te prak­tycz­ne kro­ki w celu napra­wie­nia nad­użyć, tam gdzie one zacho­dzą, w myśl norm zawar­tych w Lumen Gen­tium Kon­sty­tu­cji dogma­tycz­nej o Koście­le Sobo­ru Waty­kań­skie­go II i u papie­ża Paw­ła VI w jego adhor­ta­cji Maria­lis Cul­tus (1974), par. 24–36.


Wsta­wien­nic­two Maryi


66. Zarów­no zie­lo­no­świąt­kow­cy, jak i rzym­scy kato­li­cy naucza­ją, że Mary­ja w żaden spo­sób nie zastę­pu­je czy nie zaj­mu­je miej­sca, jedy­ne­go Zbaw­cy i Pośred­ni­ka Jezu­sa Chry­stu­sa. Obie stro­ny wie­rzą w bez­po­śred­ni, nie­za­po­śred­ni­czo­ny kon­takt wie­rzą­ce­go z Bogiem. Obie moflą się do Boga Ojca, poprzez Syna, w Duchu Świę­tym. Kato­li­cy wie­rzą, że modli­twy wsta­wien­ni­cze kie­ro­wa­ne do Maryi nie koń­czą się w Marii, ale w Bogu samym. Zie­lo­no­świąt­kow­cy nie odwo­łu­ją się do wsta­wien­nic­twa Marii czy innych świę­tych w nie­bie ponie­waż oni nie uwa­ża­ją tej prak­ty­ki za uza­sad­nio­ną biblij­nie.


Kato­lic­ka nauka o łaskach darow­nych Maryi


67. Rzym­scy kato­li­cy wie­rzą, że Mary­ja zawsze pozo­sta­ła dzie­wi­cą, że zosta­ła uwol­nio­na od wszel­kie­go typu grze­chu, i że po zakoń­cze­niu swo­je­go życia zosta­ła wzię­ta z duszą i cia­łem do nie­ba. Zie­lo­no­świąt­kow­cy odrzu­ca­ją te nauki.


68. Rzym­scy kato­li­cy twier­dzą, że wie­rze­nie o tych łaskach daro­wa­nych Maryi nale­żą do tra­dy­cji kościo­ła, w któ­rej Boskie Sło­wo jest odsła­nia­ne. Zie­lo­no­świąt­kow­cy nie znaj­du­ją żad­nych pod­staw dla tych prze­ko­nań w Piśmie Świę­tym. Pod­da­jąc w wąt­pli­wość war­tość tra­dy­cji, jako pod­sta­wy dla dok­try­ny wia­ry, zie­lo­no­świąt­kow­cy suge­ru­ją, że tra­dy­cje wiecz­ne­go dzie­wic­twa, Nie­po­kal­ne­go Poczę­cia i wnie­bo­wzię­cia pozba­wio­ne są pod­staw biblij­nych.


69. W “hie­rar­chii prawd” wia­ry, któ­re wyzna­ją rzym­scy kato­li­cy, te trzy dok­try­ny są wymie­nia­ne pośród prawd, któ­re inte­gral­nie nale­żą do wia­ry rzym­sko kato­lic­kiej. Rzym­scy kato­li­cy nie wie­rzą, że ci, któ­rzy znaj­du­ją się poza Kościo­łem rzym­sko­ka­to­lic­kim i nie wyzna­ją tych prawd, są jako tacy, wyklu­cze­ni ze zba­wie­nia.


Dzie­wic­two Maryi


70. Oby­dwie stro­ny, zarów­no rzym­sko­ka­to­lic­ka, jak i zie­lo­no­świąt­ko­wa zga­dza­ją się, że Mary­ja była dzie­wi­cą w momen­cie poczę­cia Jezu­sa, i wie­dzą w tek­stach, któ­re o tym zaświad­cza­ją waż­ne potwier­dze­nie Boskie­go Syno­stwa Chry­stu­sa. Rzym­scy kato­li­cy wie­rzą, żę Mary­ja zacho­wa­ła dzie­wic­two po naro­dze­niu Jezu­sa i nie mia­ła inne­go potom­stwa. Zie­lo­no­świąt­kow­cy powszech­nie utrzy­mu­ją, że Biblia świad­czy o tym, że mia­ła ona inne dzie­ci i żyła, jako żona Józe­fa w peł­nym zna­cze­niu.


71. Rzym­scy kato­li­cy uzna­ją świa­dec­two Pisma Świę­te­go za otwar­te na dal­szy roz­wój odno­śnie dzie­wic­twa Maryi, świa­dec­twa któ­re­go odnaj­du­ją w twier­dze­niach naj­daw­niej­szych Ojców Kościo­ła. Odnaj­du­ją w Tra­dy­cji (rozu­mia­nej jako suma doświad­cze­nia i odpo­wie­dzi Kościo­ła, w jego modli­twie i gło­sze­niu Sło­wa Boże­go) pew­ność dzie­wic­twa Maryi.


Nie­po­ka­la­ne Poczę­cie Maryi


72. Rzym­scy kato­li­cy wyzna­ją dok­try­nę Nie­po­ka­la­ne­go Poczę­cia, któ­ra opar­ta jest na kościel­nej reflek­sji nad Biblią, zarów­no Sta­re­go jak i Nowe­go Testa­men­tu. Ta dok­try­na jest dostrze­ga­na w nastę­pu­ją­cych tek­stach trak­tu­ją­cych ją, jako dosko­na­łe wypeł­nie­nie sta­ro­te­sta­men­tal­nych typów, np. “dzie­wi­czej córy Syjo­nu” (Łk 1, 26–38); “nie­wia­sty” (J 2, 1–11; 19, 25–27; cf.  Rdz. 3, 15). Te tek­sty będą­ce biblij­ną teo­lo­gią Maryi, sta­no­wią pod­sta­wę roz­wo­ju dok­try­ny Nie­po­ka­la­ne­go Poczę­cia. Wyraź­ny roz­wój dok­try­ny w życiu Kościo­ła dopro­wa­dził do zde­fi­nio­wa­nia go przez papie­ża Piu­sa IX w 1854 roku.


73. Zie­lo­no­świąt­kow­cy mają świa­do­mość kato­lic­kie­go prze­ko­na­nia, że spe­cjal­na łaska, któ­rą obda­ro­wa­na jest Mary­ja jest odku­pia­ją­cą łaską, któ­ra przy­cho­dzi od Jezu­sa.  Ona jest pośród innych odku­pio­nych i jest człon­kiem Kościo­ła. Jed­nak­że zie­lo­no­świąt­kow­cy nie mogą zna­leźć pod­sta­wy dla dok­try­ny Nie­po­kal­ne­go Poczę­cia Maryi w Piśmie Świę­tym. Poza tym zie­lo­no­świąt­kow­cy nie dostrze­ga­ją w tej dok­try­nie tre­ści istot­nych dla zba­wie­nia. Rzym­scy kato­li­cy widzi w posta­wie zie­lo­no­świąt­kow­ców brak peł­ne­go dostrze­że­nia impli­ka­cji wcie­le­nia i mocy Chry­stu­so­wej odku­pia­ją­cej i uświę­ca­ją­cej łaski.


74. Dal­sze roz­ja­śnie­nie wnio­sków wypły­wa­ją­cej z tej dok­try­ny wyma­ga­ło­by od nas dys­ku­sji na temat pneu­ma­to­lo­gii, chry­sto­lo­gii i ekle­zjo­lo­gii. Rzym­scy kato­li­cy wie­rzą, że zasad­ni­cze znie­kształ­ce­nia mają miej­sce, kie­dy ta dok­try­na roz­wa­ża­na jest w izo­la­cji.


Wnie­bo­wzię­cie Maryi


75. Rzym­scy kato­li­cy uwa­ża­ją dok­try­nę Wnie­bo­wzię­cia, któ­ra jest otwar­cie obec­na u Ojców Kościo­ła od VI wie­ku, za w peł­ni zgod­ną z pod­sta­wo­wy­mi dok­try­na­mi biblij­ny­mi. Zmar­twych­wsta­ły Chry­stus jest począt­kiem nowe­go stwo­rze­nia, któ­re zosta­ło zro­dzo­ne poprzez śmierć i zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa. W Maryi, poprzez jej szcze­gól­ną rela­cję z Chry­stu­sem, to nowe­go stwo­rze­nie przez Ducha osią­gnę­ło taki poziom, że w niej zatrium­fo­wa­ło w peł­ni życie w Duchu. W kon­se­kwent­nie ona jest na zawsze wraz ze swo­im cia­łem w chwa­le Boga, wraz ze swo­im zmar­twych­wsta­łym Synem.


76. Dla zie­lo­no­świąt­kow­ców pod­sta­wo­wym pro­ble­mem jest nie­obec­ność biblij­nych pod­staw. Wśród nich powszech­nie akcep­to­wa­na jest opi­nia, że Mary­ja, jako jed­na z wie­rzą­cych ocze­ku­je na dzień Zmar­twych­wsta­nia kiedt, wraz z pozo­sta­ły­mi chrze­ści­ja­na­mi, zosta­nie cie­le­śnie zjed­no­czo­na ze Swo­im Synem w chwa­le. Zie­lo­no­świąt­kow­cy dostrze­ga­ją para­le­lę mię­dzy Wnie­bo­wzię­ciem Maryi a zie­lo­no­świąt­ko­wym rozu­mie­niem “cie­le­sne­go zmar­twych­wsta­nia” oraz “porwa­nia Kościo­ła” (1 Tes. 4, 13–18), ale róż­nią się cza­sem, w któ­rym będzie to mia­ło miej­sce z Mary­ją.


tłum. Tomasz P. Ter­li­kow­ski


Zobacz rów­nież:


Maga­zyn SR: Mary­ja w dia­lo­gu kato­lic­ko-zie­lo­no­świąt­ko­wym — spoj­rze­nie kato­li­ka


Maga­zyn SR: Wspól­ne spoj­rze­nie na Miriam — Mat­kę Bożą — per­spek­ty­wa zie­lo­no­świąt­kow­ca

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.