Opinie

Co to są wartości chrześcijańskie?


Dar­mo­wy pod­ręcz­nik dla uczniów roz­po­czy­na­ją­cych naukę nie jest entu­zja­stycz­nie przyj­mo­wa­ny przez wie­lu rodzi­ców i nauczy­cie­li i to nie­za­leż­nie od ich świa­to­po­glą­du. Do kry­ty­ków dołą­cza­ją się bisku­pi — oce­nę Nasze­go Ele­men­ta­rza przed­sta­wił na 365. zebra­niu ple­nar­nym Epi­sko­pa­tu Pol­ski biskup Marek Men­dyk. Naj­po­waż­niej­szym z punk­tu widze­nia Kościo­ła zarzu­tem jest nie­wąt­pli­wie to, że Nasz Ele­men­tarz pro­pa­gu­je kon­sump­cjo­nizm i hedo­nizm, oraz eli­mi­nu­je war­to­ści chrze­ści­jań­skie. Nie mam już dzie­ci w wie­ku w któ­rym Nasz ele­men­tarz może […]


Dar­mo­wy pod­ręcz­nik dla uczniów roz­po­czy­na­ją­cych naukę nie jest entu­zja­stycz­nie przyj­mo­wa­ny przez wie­lu rodzi­ców i nauczy­cie­li i to nie­za­leż­nie od ich świa­to­po­glą­du. Do kry­ty­ków dołą­cza­ją się bisku­pi — oce­nę Nasze­go Ele­men­ta­rza przed­sta­wił na 365. zebra­niu ple­nar­nym Epi­sko­pa­tu Pol­ski biskup Marek Men­dyk. Naj­po­waż­niej­szym z punk­tu widze­nia Kościo­ła zarzu­tem jest nie­wąt­pli­wie to, że Nasz Ele­men­tarz pro­pa­gu­je kon­sump­cjo­nizm i hedo­nizm, oraz eli­mi­nu­je war­to­ści chrze­ści­jań­skie.

Nie mam już dzie­ci w wie­ku w któ­rym Nasz ele­men­tarz może im zagra­żać — acz­kol­wiek prze­szli (tak sądzę) bez­piecz­nie przez inne banal­ne, infan­tyl­ne, nud­ne i ode­rwa­ne od życia pod­ręcz­ni­ki za któ­re musia­łam sło­no zapła­cić. Jed­nak po kry­ty­ce ze stro­ny bisku­pa pozwo­li­łam sobie skon­fron­to­wać treść ele­men­ta­rza z zarzu­ta­mi i przy­znam się, że albo biskup Men­dyk wyol­brzy­mia zagro­że­nie albo ja nie mam zie­lo­ne­go poję­cia co to są war­to­ści chrze­ści­jań­skie.

Zakła­dam oczy­wi­ście, że popraw­na jest ta dru­ga hipo­te­za i dla­te­go była­bym wdzięcz­na gdy­by gdzieś poja­wił się spis war­to­ści chrze­ści­jań­skich zatwier­dzo­ny przez bisku­pów. Dodat­ko­wo przy­dał­by się spis zale­ca­nych ksią­żek zgod­nych z tymi war­to­ścia­mi chrze­ści­jań­ski­mi w pełni.Byłby on nie­oce­nio­ną pomo­cą dla kato­lic­kich rodzi­ców — oto lista ksią­żek bez­piecz­nych dla duszy — pozo­sta­łe czy­tasz na wła­sne ryzy­ko.

Wra­ca­jąc jed­nak do tej dla pierw­sza­ków i dla­cze­go jest nie­bez­piecz­na. Chcia­ła­bym, żeby ktoś mi wytłu­ma­czył co złe­go jest w takim frag­men­cie ele­men­ta­rza w któ­rym tata z cór­ką kupu­ją pre­zen­ty na Boże Naro­dze­nie i roz­ma­wia­ją o pre­zen­cie dla pana Cyry­la (fak­tem jest, że nie za wie­le wie­my o tym panu, jego prze­szło­ści i świa­to­po­glą­dzie). W każ­dym razie cór­ka pyta czy pan Cyryl zosta­nie zapro­szo­ny do jej rodzi­ny na Wigi­lię. I tata odpo­wia­da: “Zapro­si­my. Nie zosta­wi­my go same­go. Mama ule­pi pie­ro­gi z kapu­stą, a ja upie­kę mako­wiec. Bab­cia zagra na pia­ni­nie kolę­dy”. Rozu­miem, że cho­dzi o to, że w tym frag­men­cie zabra­kło jesz­cze zda­nia: “podzie­li­my się też z nim opłat­kiem”, gdyż zda­niem bisku­pa fakt dzie­le­nia się opłat­kiem, jest w pol­skiej kul­tu­rze czymś ogrom­nie waż­nym. Czy jed­nak­że bez tego opłat­ka tre­ści zwią­za­ne z Bożym Naro­dze­niem sta­ły się cał­ko­wi­cie nie­chrze­ści­jań­skie? Nawet ta kolę­da?

Jed­nym z zarzu­tów jest też brak rysun­ku zasia­da­ją­cej za sto­łem rodzi­ny. Jed­nak­że moż­na zna­leźć rysu­nek rodzi­ny z dwój­ką dzie­ci któ­ra wra­ca ze spa­ce­ru do domu. Czy war­to­ścią chrze­ści­jań­ską jest tyl­ko wspól­ne zasia­da­nie rodzi­ny przy sto­le a już inne wspól­ne spę­dza­nie cza­su nie?

Bar­dziej zro­zu­mia­ła wyda­je się kry­ty­ka tre­ści magicz­nych. Rozu­miem, że cho­dzi o opo­wia­dan­ko z dżi­nem czy cza­row­ni­cą. Ze stro­ny bisku­pa pada­ją zarzu­ty, iż “dzie­ci są oswa­ja­ne z posta­cia­mi, któ­re mają magicz­ną moc, speł­nia­ją życze­nia w każ­dej chwi­li, poma­ga­ją w byciu dobrym, życz­li­wym, roz­wią­zu­ją pro­blem zła w świe­cie. To rodzi prze­ko­na­nie, że moż­na być dobrym i życz­li­wym wła­śnie dzię­ki magii a poprzez zaba­wę też moż­na zostać cza­ro­dzie­jem”.
No cóż, aku­rat ten dżin nie speł­nił żad­ne­go życze­nia dzie­ci bo mógł wycza­ro­wać jedy­nie rze­czy mate­rial­ne a nie życz­li­wość a rze­czy mate­rial­ne dzie­ci mia­ły i nie chcia­ły wię­cej, no ale każ­dy ma pra­wo do wła­snej inter­pre­ta­cji. Jed­nak spo­dzie­wam się, iż baj­ka o Kop­ciusz­ku ani o sie­rot­ce Mary­si też nie znaj­dzie się na liście ksią­żek dla dzie­ci zgod­nych z war­to­ścia­mi chrze­ści­jań­ski­mi. W pierw­szej w magicz­ny spo­sób Kop­ciu­szek zdo­by­wa odpo­wied­ni strój na bal (nie dość, że magicz­nie to jesz­cze to wpa­ja­nie mate­ria­li­stycz­ne­go poglą­du, że wewnętrz­ne pięk­no bez uro­dy przy­odzia­nej w odpo­wied­nią sukien­kę nie może liczyć na uzna­nie) a w dru­giej sie­rot­ka Mary­sia zała­twia swo­je pro­ble­my za pomo­cą kra­sno­lud­ków i kró­lo­wej Tatry.

Ponie­waż bisku­pi wraz z kate­che­ta­mi chcą docie­rać do rodzi­ców i uwraż­li­wiać ich, aby nie bali się wpro­wa­dzać w domu war­to­ści chrze­ści­jań­skich i auten­tycz­nie nimi żyć to taki spis przy­dał­by się jak naj­szyb­ciej. Rozu­miem, że pro­blem zała­twi tro­chę alter­na­tyw­ny mate­riał w posta­ci pod­ręcz­ni­ka do kate­che­zy dla klas pierw­szych ale na nie­go kato­lic­cy rodzi­ce będą musie­li cze­kać jesz­cze rok. No ale wte­dy oprócz war­to­ści chrze­ści­jań­skich będzie on na pew­no cie­ka­wy, nie­ba­nal­ny a jed­no­cze­śnie poważ­ny i nie ode­rwa­ny od rze­czy­wi­sto­ści.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.