Opinie

Czym się różni biskup (na “podwójnym gazie”)?


Ten nie­miec­ki (1,54 pro­mi­la alko­ho­lu we krwi) od pol­skie­go przy­ła­pa­ne­go w podob­nych oko­licz­no­ściach (2,5 pro­mi­la alko­ho­lu we krwi)? Ten pierw­szy, uzna­jąc, że stra­cił auto­ry­tet, skła­da urząd. Ten dru­gi “odda­je do dys­po­zy­cji Ojca Świę­te­go swo­ją posłu­gę bisku­pa pomoc­ni­cze­go”, czy­li przy pokla­sku wie­lu komen­ta­to­rów stwier­dza “oczy­wi­stą oczy­wi­stość”. Śmie­szą mnie rodzi­mi mini­stro­wie odda­ją­cy się do dys­po­zy­cji pre­mie­ra. Tak samo śmie­szy mnie (rzym­sko­ka­to­lic­ki) biskup odda­ją­cy się do dys­po­zy­cji […]


Ten nie­miec­ki (1,54 pro­mi­la alko­ho­lu we krwi) od pol­skie­go przy­ła­pa­ne­go w podob­nych oko­licz­no­ściach (2,5 pro­mi­la alko­ho­lu we krwi)? Ten pierw­szy, uzna­jąc, że stra­cił auto­ry­tet, skła­da urząd. Ten dru­gi “odda­je do dys­po­zy­cji Ojca Świę­te­go swo­ją posłu­gę bisku­pa pomoc­ni­cze­go”, czy­li przy pokla­sku wie­lu komen­ta­to­rów stwier­dza “oczy­wi­stą oczy­wi­stość”.

Śmie­szą mnie rodzi­mi mini­stro­wie odda­ją­cy się do dys­po­zy­cji pre­mie­ra. Tak samo śmie­szy mnie (rzym­sko­ka­to­lic­ki) biskup odda­ją­cy się do dys­po­zy­cji papie­ża. Prze­sta­nie mnie to śmie­szyć, gdy ktoś mi wska­że, w jakim momen­cie w takiej dys­po­zy­cji pomoc­ni­czy biskup war­szaw­ski nie był. Chęt­ni? Nie widzę. Dla­cze­go w takim razie są tacy, któ­rzy w zacho­wa­niu bisku­pa Jarec­kie­go dopa­tru­ją się wyj­ścia z sytu­acji “naj­lep­sze­go z moż­li­wych, a tak­że nie­zwy­kle ewan­ge­licz­ne­go”?

To praw­da, biskup do błę­du się przy­znał. Pyta­nie, czy w sytu­acji gdy jest oso­bą roz­po­zna­wal­ną, a jego per­so­na­lia są dosko­na­le zna­ne poli­cji, moż­na to uznać za boha­ter­stwo? Oddał się do dys­po­zy­cji papie­ża, co tak­że jest nor­mą, a nie boha­ter­stwem. Bp Piotr Jarec­ki zapo­wie­dział też, że “sko­rzy­sta ze spe­cja­li­stycz­nej pomo­cy”. I choć duchow­ne­mu nie prze­szło przez pió­ro sło­wo “odwyk”, być może wła­śnie to ostat­nie zda­nie wyma­ga­ło od nie­go pew­nej odwa­gi. Pro­blem w tym, że w sto­sun­ku do sie­bie same­go. Odwa­gi w sto­sun­ku do wier­nych zabra­kło. Bo biskup jest nauczy­cie­lem, oso­bą, od któ­rej wyma­ga się wię­cej. I tego “wię­cej” zabra­kło. Odbie­ra to bp. Jarec­kie­mu moral­ne pra­wo do mówie­nia w przy­szło­ści wier­nym co i jak. Zaiste mało kom­for­to­wa sytu­acja w przy­pad­ku bisku­pa.

Dwa lata temu hano­wer­ski patrol poli­cyj­ny zatrzy­mał bp Mar­got Käßmann – ówcze­sną biskup Hano­we­ru i prze­wod­ni­czą­cą Rady Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła w Niem­czech (EKD) – gdy ta służ­bo­wym samo­cho­dem prze­je­cha­ła przez skrzy­żo­wa­nie na czer­wo­nym świe­tle. Bada­nia labo­ra­to­ryj­ne wyka­za­ły, że we krwi mia­ła 1,54 pro­mi­la alko­ho­lu. I choć nie spo­wo­do­wa­ła wypad­ku, choć wła­dze EKD wyra­zi­ły w sto­sun­ku do niej votum zaufa­nia, biskup zło­ży­ła oby­dwa spra­wo­wa­ne przez sie­bie urzę­dy. W oświad­cze­niu napi­sa­ła: “Nie chcę patrzeć na mój znisz­czo­ny auto­ry­tet bisku­pa Hano­we­ru i prze­wod­ni­czą­cej Rady Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła w Niem­czech. Trze­ba go posia­dać, aby w wol­no­ści sta­wiać czo­ła wyzwa­niom etycz­nym i poli­tycz­nym, a tak­że aby wyda­wać osąd. Kry­tycz­ne sło­wa, jak te z kaza­nia, w któ­rym stwier­dzi­łam, że w ››w Afga­ni­sta­nie nic nie idzie dobrze‹‹ mogą być wypo­wie­dzia­ne jedy­nie przez czło­wie­ka, któ­re­go auto­ry­tet nie ma gra­nic”. Amen!

Piotr Kali­now­ski

Fot. Clock/Wikimedia Com­mons

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.