Episkopalianie błogosławią małżeństwa jednopłciowe
- 10 grudnia, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Zgodnie z oświadczeniem biskupa M. Thomasa Shawa i jego sufraganów z 29 listopada br. duchowni episkopalnej diecezji Massachussets mogą błogosławić związki osób tej samej płci, określane mianem małżeństw. Decyzja ta jest konsekwencją rezolucji C056 lipcowej konwencji generalnej Kościoła Episkopalnego, sugerującej biskupom udzielanie „hojnej duszpasterskiej odpowiedzi” na potrzeby swych wiernych. W oświadczeniu stwierdzono, że „małżeństwo chrześcijańskie jest rytem sakramentalnym, który ewoluował w Kościele, podobnie jak konfirmacja, […]
Zgodnie z oświadczeniem biskupa M. Thomasa Shawa i jego sufraganów z 29 listopada br. duchowni episkopalnej diecezji Massachussets mogą błogosławić związki osób tej samej płci, określane mianem małżeństw. Decyzja ta jest konsekwencją rezolucji C056 lipcowej konwencji generalnej Kościoła Episkopalnego, sugerującej biskupom udzielanie „hojnej duszpasterskiej odpowiedzi” na potrzeby swych wiernych.
W oświadczeniu stwierdzono, że „małżeństwo chrześcijańskie jest rytem sakramentalnym, który ewoluował w Kościele, podobnie jak konfirmacja, ordynacja, pokuta i namaszczenie chorych. Podczas gdy nie jest ono niezbędne wszystkim, to musi ono być dla wszystkich dostępne, jako środek łaski i pokarm naszej chrześcijańskiej nadziei”. Według biskupa Shawa, podjęta decyzja jest wynikiem „długiego procesu słuchania, modlitwy i rozważań, który poprzedzał lipcową konwencję generalną i nastąpił po niej”.
Pomimo tego, że błogosławienie małżeństw gejów i lesbijek nie jest akceptowane przez wszystkich, to, zdaniem biskupa, napięcie jakie stwarza ta decyzja umożliwi „odnalezienie ostatecznej woli bożej. (…) Bóg ponownie błogosławi naszą diecezję tym wielkim wyzwaniem, poprzez które możemy wejść głębiej w etykę miłości o której mówi nam Jezus na kartach Nowego Testamentu”.
Niezależnie od rozumienia przez biskupa podjętej przez niego decyzji wydaje się, że, obok niedawnej nominacji biskupiej ks. Glasspool, spowoduje ona podtrzymanie napięcia we Wspólnocie Anglikańskiej. Episkopalianie uważają za stosowne — w swoim kontekście kulturowym i społecznym — realizowanie „ewangelii inkluzji” i oczekują, że ich postawa spotka się ze zrozumieniem i akceptacją w całej Wspólnocie Anglikańskiej. Jednak dla większości anglikanów poza USA i Kanadą, episkopalne decyzje są trudne do zaakceptowania i stanowią przyczynę bolesnego podziału we Wspólnocie Anglikańskiej.
Jak się wydaje, zaprzestanie przez episkopalian realizowania przesłania „ewangelii inkluzji”, stanowiło by dla nich zanegowanie własnej tożsamości, do czego nie są chyba skłonni. Autentyczna jedność „Anglican Communion” jest chyba dla większości episkopalian możliwa pod warunkiem Wspólnotowego zaakceptowania ich status quo, przejawiającego się m.in. w ordynowaniu przez nich osób homoseksualnych i błogosławieniu małżeństw jednopłciowych. W tym kontekście, powstające przymierze anglikańskie, które ma być „wspólnym mianownikiem”Wspólnoty Anglikańskiej(które określało by np. małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety), może wydawać się wielu episkopalianom „nieanglikańskie z ducha”, restrykcyjne i trudne do przyjęcia.