- 29 lipca, 2016
- przeczytasz w 2 minuty
Czy papież oczekuje by katolicy przyjmowali uchodźców, by biskupi mieli więcej kontaktu z wiernymi (nie tylko w trakcie zorganizowanych uroczystości), by oddawać co najmniej dziesięcinę na biednych? Czy papież jest za zakazem aborcji, przeciw genderyzmowi, za ...
Każdy słyszy, co chce usłyszeć
Czy papież oczekuje by katolicy przyjmowali uchodźców, by biskupi mieli więcej kontaktu z wiernymi (nie tylko w trakcie zorganizowanych uroczystości), by oddawać co najmniej dziesięcinę na biednych? Czy papież jest za zakazem aborcji, przeciw genderyzmowi, za wolnym rynkiem, za demokracją? Co takiego powiedział biskupom na spotkaniu w Częstochowie?
A czy to ma jakieś znaczenie, skoro każdy usłyszy to, co chce usłyszeć i zrobi swoją prywatną listę top dziesięciu cytatów?
Każdy z nas wie jak trudna jest komunikacja z drugim człowiekiem, nawet bardzo szczegółowe wyjaśnienia mogą zostać zrozumiane zupełnie wbrew naszym intencjom. Czy Jezus nie był też źle rozumiany i interpretowany? Czy nie jest nadal? Zarówno Jezus jak i Sokrates nigdzie nie zostawili nam swoich słów. Obaj próbowali rozbijać skorupy umysłu swoich rozmówców. Papież Franciszek też próbuje i nie tylko boryka się z niedoskonałym tłumaczeniem.
W gruncie rzeczy dla ludzi wierzących największe znaczenie ma zbawienie. Jeżeli źle coś zinterpretujemy i będziemy postępować nie wedle woli Bożej ryzykujemy, że Bóg nas osądzi po śmierci. Co na ziemi? Spokój sumienia? Ale czy wart czasem trudu? Może po prostu lepiej źle rozumieć?
Papież milczał w miejscu gdzie działo się tak dużo zła a mało dobra. Milczał tam też Bóg, za wyjątkiem — jak wierzymy — gdy przejawiało się tam dobro (jak np. poświęcenie świętego Maksymiliana Kolbego).
Ja natomiast wierzę, że każdy uczestnik Światowych Dni Młodzieży, bez względu na to ile usłyszał i zrozumiał, stanie się lepszy.