Opinie

Niedosyt po liście biskupów o prześladowaniach chrześcijan


Wczo­raj — 8 listo­pa­da, któ­ry był obcho­dzo­ny jako Dzień Soli­dar­no­ści z Kościo­łem Prze­śla­do­wa­nym — wier­ni mogli usły­szeć list bisku­pów Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Pol­sce. Zbie­ra­no rów­nież ofia­ry na wspar­cie chrze­ści­jan syryj­skich. 


Sam list nato­miast trud­no nazwać spój­nym, moc­nym wspar­ciem dla prze­śla­do­wa­nych (mor­do­wa­nych i wypę­dza­nych chrze­ści­jan).

Przede wszyst­kim — nie dowie­dzie­li­śmy się co się sta­ło z chrze­ści­ja­na­mi z Ira­ku i Syrii oprócz infor­ma­cji, że w die­ce­zji Mosul w Ira­ku nie ma już chrze­ści­jan, a nie­dłu­go może być podob­nie w die­ce­zji Alep­po i w innych die­ce­zjach syryj­skich. Czy Ci wszy­scy chrze­ści­ja­nie zosta­li zamor­do­wa­ni czy może jed­nak jako uchodź­cy prze­by­wa­ją w innych kra­jach? Może w takim razie sto­sow­ny był­by apel o przy­ję­cie uchodź­ców chrze­ści­jan zagro­żo­nych śmier­cią? Bo z listu wyni­ka, że soli­dar­ność z prze­śla­do­wa­ny­mi spro­wa­dzać się powin­na do doma­ga­nia się od innych zde­cy­do­wa­nej reak­cji i obro­ny prze­śla­do­wa­nych chrze­ści­jan, i gło­śne­go wypo­wia­da­nia nie­zgo­dy na nie­spra­wie­dli­we trak­to­wa­nie prze­śla­do­wa­nych sióstr i bra­ci. Przy czym — moż­na nawet odnieść wra­że­nie — że bisku­pom bar­dziej cho­dzi o dys­kry­mi­na­cję chrze­ści­jan w Pol­sce czy Euro­pie niż o ich prze­śla­do­wa­nia łącz­nie z pozba­wia­niem życia na Bli­skim Wscho­dzie czy Afry­ce.

Co praw­da, dowia­du­je­my się z listu, że 100 tysię­cy chrze­ści­jan rocz­nie jest mor­do­wa­nych z powo­du swo­jej wia­ry, ale jed­no­cze­śnie bisku­pi wska­zu­ją na inne for­my prze­śla­do­wa­nia w posta­ci ośmie­sza­nia czy mar­gi­na­li­za­cji oraz pro­fa­na­cji miejsc kul­tu i cmen­ta­rzy. Wyda­je mi się, że takie połą­cze­nia osła­bia jed­nak głów­ny wątek listu jakim powin­na być fizycz­na eks­ter­mi­na­cja a nie jakieś zło­śli­wo­ści wobec chrze­ści­jan. Chy­ba, że bisku­pi sądzą, że łatwiej stra­cić wia­rę jeże­li jest się ośmie­sza­nym i mar­gi­na­li­zo­wa­nym niż w obli­czu utra­ty życia. Może nawet być tak, że mają rację, nie­mniej sto­pień prze­śla­do­wa­nia jest nie­po­rów­ny­wal­ny i powin­no być to jasno pod­kre­ślo­ne. A nie jest.

Jak też nie jest powie­dzia­ne co my — oprócz naci­ska­nia na insty­tu­cje rzą­do­we, media i mówie­nia o prze­śla­do­wa­niach — może­my kon­kret­nie zro­bić dla prze­śla­do­wa­nych. Oczy­wi­ście w minio­ną nie­dzie­lę dawa­li­śmy też dat­ki pie­nięż­ne na pomoc syryj­skim chrze­ści­ja­nom. Może nie od rze­czy było­by gdy­by na któ­rejś kolej­nej mszy odczy­ta­no ile wczo­raj zebra­no pie­nię­dzy i na jaką kon­kret­ną pomoc zosta­ły prze­zna­czo­ne. Mnie oso­bi­ście zachę­ci­ło­by to do więk­szej niż zazwy­czaj hoj­no­ści. Myślę też, że prze­śla­do­wa­ni któ­rym gro­zi śmierć pew­nie jesz­cze bar­dziej utwier­dzą się w wie­rze gdy otrzy­ma­ją kon­kret­ną pomoc od współ­wy­znaw­ców np. zapew­nie­nie bez­piecz­ne­go miej­sca do życia niż gdy będą ginąć wąt­piąc w opie­kę Boską i soli­dar­ność współ­wy­znaw­ców. Prze­śla­do­wa­nia chrze­ści­jan na Bli­skim Wscho­dzie i w Afry­ce są kon­kret­ne. Jed­nak odpo­wiedź jak ich współ­wy­znaw­cy w Pol­sce powin­ni pomóc — już nie.

Ekumenizm.pl: Eku­me­nicz­ny apel

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.