Opinie

Prymas Rwandy poparł decyzję egipskiego hierarchy


Emma­nu­el M. Koli­ni, angli­kań­ski biskup Kiga­li i pry­mas pro­win­cji Rwan­dy wyra­ził gorą­ce popar­cie dla pry­ma­sa Moune­era Han­ny Ani­sa, któ­ry na dniach zre­zy­gno­wał z uczest­ni­cze­nia w pra­cach Komi­te­tu Sta­łe­go Wspól­no­ty Angli­kań­skiej (SCAC), pro­te­stu­jąc w ten spo­sób prze­ciw­ko spo­so­bo­wi funk­cjo­no­wa­nia tego cia­ła oraz Angli­kań­skiej Rady Konsultacyjnej.Zdaniem pry­ma­sa Koli­nie­go, decy­zja jego egip­skie­go kole­gi uzmy­sła­wia wagę kry­zy­su we Wspól­no­cie Angli­kań­skiej. Przy­wód­cy angli­ka­ni­zmu na połu­dnio­wej pół­ku­li dają wyraz […]


Emma­nu­el M. Koli­ni, angli­kań­ski biskup Kiga­li i pry­mas pro­win­cji Rwan­dy wyra­ził gorą­ce popar­cie dla pry­ma­sa Moune­era Han­ny Ani­sa, któ­ry na dniach zre­zy­gno­wał z uczest­ni­cze­nia w pra­cach Komi­te­tu Sta­łe­go Wspól­no­ty Angli­kań­skiej (SCAC), pro­te­stu­jąc w ten spo­sób prze­ciw­ko spo­so­bo­wi funk­cjo­no­wa­nia tego cia­ła oraz Angli­kań­skiej Rady Konsultacyjnej.Zdaniem pry­ma­sa Koli­nie­go, decy­zja jego egip­skie­go kole­gi uzmy­sła­wia wagę kry­zy­su we Wspól­no­cie Angli­kań­skiej. Przy­wód­cy angli­ka­ni­zmu na połu­dnio­wej pół­ku­li dają wyraz swe­mu zaan­ga­żo­wa­niu na rzecz jego roz­wią­za­nia, poprzez swe przy­wią­za­nie do Pisma Świę­te­go jako kamie­nia węgiel­ne­go wia­ry, „pod­trzy­my­wa­nie dyna­mi­zmu praw­dy jako źró­dła jed­no­ści oraz prze­mia­ny w Chry­stu­sie, jako cen­tral­ne­go ele­men­tu dok­try­ny apo­stol­skiej, naucza­nia i świa­dec­twa”.

            Biskup Kiga­li wzy­wa innych hie­rar­chów z „glo­bal­ne­go Połu­dnia” Wspól­no­ty Angli­kań­skiej, by roz­wa­ży­li podą­że­nie w śla­dy swe­go egip­skie­go kole­gi i zre­zy­gno­wa­li z uczest­nic­twa w jej struk­tu­rach. „Wię­cej niż god­nym poża­ło­wa­nia jest to, że, po prze­po­jo­nych modli­twą dys­ku­sjach i tro­skli­wych roz­wa­ża­niach, rezo­lu­cja 1.10 Kon­fe­ren­cji w Lam­beth, któ­ra ist­nie­je już od dwu­na­stu lat, wciąż jest igno­ro­wa­na jako dro­go­wskaz do naszej wspól­nej przy­szło­ści. Rze­czy­wi­stość pozo­sta­wia pry­ma­som GAFCON i ich pro­win­cjom jasny wybór: by wejść na ‘mniej uczęsz­cza­ny szlak’, któ­ry stwa­rza nadzie­ję na to, że sta­nie się on dro­gą ‘glo­bal­ne­go Połu­dnia’ i wszyst­kich wier­nych angli­ka­nów”, stwier­dza pry­mas Rwan­dy.

            „Na tym eta­pie naszej dro­gi – kon­ty­nu­uje on – zasta­na­wiam się nad tym, czy pośpiech zwią­za­ny z ‘przy­mie­rzem angli­kań­skim’ jest auten­tycz­ną pró­bą roz­wią­za­nia kry­zy­su wia­ry i przy­wódz­twa jaki nas doty­ka? Czy też jest on echem tego, jak pośród kry­zy­su rezo­lu­cje pry­ma­sów sta­ły się led­wie ‘gło­sa­mi lek­ce­wa­żo­ny­mi i prze­mil­cza­ny­mi’”.

            W kwiet­niu tego roku odbę­dzie się w Sin­ga­pu­rze angli­kań­skie „Czwar­te Spo­tka­nie Glo­bal­ne­go Połu­dnia z Połu­dniem”, któ­re naj­praw­do­po­dob­niej stwo­rzy nowy kon­tekst dla pro­ce­su recep­cji „przy­mie­rza angli­kań­skie­go” oraz funk­cjo­no­wa­nia samej „Angli­can Com­mu­nion”. W związ­ku z tym, pry­mas Koli­ni wzy­wa swych współ­wy­znaw­ców do „sta­ran­ne­go roz­wa­że­nia na nowo (wewnątrz­an­gli­kań­skich – MZ) rela­cji oraz ról przed­sta­wi­cie­li ‘glo­bal­ne­go Połu­dnia’ w Angli­kań­skiej Radzie Kon­sul­ta­cyj­nej i zwią­za­nych z nią cia­łach. Miej­my tę samą odwa­gę i prze­ko­na­nie, któ­re zade­mon­stro­wał nasz brat z Egip­tu. Wytycz­my dro­gę naprzód, pamię­ta­jąc o histo­rycz­nych korze­niach naszej wia­ry, o któ­rych świa­dec­two skła­dał sta­ro­żyt­ny, nie­po­dzie­lo­ny Kościół”.

            Wyda­je się, że dla pry­ma­sa Rwan­dy, prze­ja­wem „lek­ce­wa­że­nia i prze­mil­cza­nia” czę­ści wspo­mi­na­nej rezo­lu­cji 1.10 może być prze­sła­nie wygło­szo­ne 5 lute­go br. w Waszyng­to­nie przez epi­sko­pal­ne­go bisku­pa Gene’a Robin­so­na (para­dok­sal­nie w dniu, w któ­rym uka­za­ło się też oświad­cze­nie bisku­pa Kiga­li).

            Zda­niem bisku­pa epi­sko­pal­nej die­ce­zji New Hamp­shi­re, Biblia nie mówi nic o mono­ga­micz­nych i dozgon­nych związ­kach homo­sek­su­al­nych, zaś ludzie żyją­cy w cza­sach św. Paw­ła nie mie­li poję­cia o orien­ta­cji homo­sek­su­al­nej, będą­cej poję­ciem stwo­rzo­nym nie daw­niej niż sto dwa­dzie­ścia pięć lat temu. Potę­pie­nie aktyw­no­ści homo­sek­su­al­nej, zawar­te w Liście do Rzy­mian, nale­ży, zda­niem bisku­pa, odczy­ty­wać we wła­ści­wym kon­tek­ście: świę­ty Paweł pisał o oso­bach hete­ro­sek­su­al­nych upra­wia­ją­cych sto­sun­ki homo­sek­su­al­ne, któ­re, jego zda­niem, postę­po­wa­ły wbrew swej, hete­ro­sek­su­al­nej, natu­rze. Potę­piał on tak­że star­szych męż­czyzn wyko­rzy­stu­ją­cych sek­su­al­nie chłop­ców, co było prak­ty­ką spo­ty­ka­ną w owym cza­sie.

            „Tak więc, gdy zaj­rzy­my do Pisma Świę­te­go, rze­czy­wi­sta kwe­stia jawi się nastę­pu­ją­co: ‘co to zna­czy­ło dla kogoś, kto jest auto­rem tych słów?’ (…) ‘co zna­czy­ło to dla ich odbior­ców?’ I dopie­ro potem może­my zapy­tać: ‘czy to prze­sła­nie ma wiecz­nie obo­wią­zu­ją­cą moc?’ Powie­dział­bym, że, w tym wypad­ku, pod­trzy­mu­ję sprze­ciw św. Paw­ła”, stwier­dził biskup Kościo­ła Epi­sko­pal­ne­go. Dalej zauwa­żył on, że „wier­ne, mono­ga­micz­ne i zawar­te z dozgon­ną inten­cją związ­ki, pomię­dzy oso­ba­mi tej samej płci” są rze­czy­wi­sto­ścią o któ­rej Pismo Świę­te mil­czy. Moż­na stąd wysnuć wnio­sek, że, w myśl prze­sła­nia bisku­pa Robin­so­na, aktyw­ność sek­su­al­na, będą­ca udzia­łem osób w takich związ­kach nie powin­na być potę­pia­na, przy uży­ciu słów św. Paw­ła.

           Argu­men­ta­cja bisku­pa z USA budzi sprze­ciw angli­ka­nów nie tyl­ko z „glo­bal­ne­go Połu­dnia”. Jed­nym z nich jest biskup die­ce­zji Dur­ham Kościo­ła Anglii, jeden z wybit­niej­szych znaw­ców pro­ble­ma­ty­ki Nowe­go Testa­men­tu, N.T. Wri­ght. Jego zda­niem, sła­bość sta­no­wi­ska repre­zen­to­wa­ne­go przez bisku­pa Robin­so­na zasa­dza się na przed­sta­wia­niu wąt­ku czy­sto­ści jako „opcjo­nal­ne­go”. „Nauczy­cie­le żydow­scy, chrze­ści­jań­scy i muzuł­mań­scy zawsze pod­kre­śla­li to, że wła­ści­wy kon­tekst dla aktyw­no­ści sek­su­al­nej sta­no­wi, trwa­ją­cy całe życie, zwią­zek męż­czy­zny i kobie­ty (…) Wyni­ka to z głę­bo­kiej, struk­tu­ral­nej reflek­sji nad wia­rą w Boga Stwór­cę, któ­ry zawarł przy­mie­rze zarów­no ze swym stwo­rze­niem, jak i ze swym Ludem”, stwier­dza biskup Dur­ham, według któ­re­go takie rozu­mie­nie „jest jed­no­li­tym naucza­niem całe­go Pisma Świę­te­go, same­go Jezu­sa i całej tra­dy­cji chrze­ści­jań­skiej”.

            Wyda­je się, że zróż­ni­co­wa­nie sta­no­wisk w łonie ”Angli­can Com­mu­nion” co do ran­gi biblij­ne­go prze­sła­nia, sek­su­al­no­ści oraz ordy­no­wa­nia aktyw­nych gejów i les­bi­jek w dużym stop­niu przy­po­mi­na rze­czy­wi­stość rela­cji pra­wo­sław­no – pro­te­stanc­kich, widzia­nych ocza­mi Patriar­chy Cyry­la i opi­sa­nych w rapor­cie  oce­nia­ją­cym rela­cje Cer­kwi z pozo­sta­ły­mi Kościo­ła­mi chrze­ści­jań­ski­mi.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.