Smutna sprawa księdza Lemańskiego
- 9 lipca, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
Biskup diecezji warszawsko-praskiej przeniósł 52-letniego proboszcza z Jasienicy na emeryturę – za nieposłuszeństwo i wypowiedzi o in vitro. Być może są to dostateczne powody do takiej radykalnej decyzji – jednak smutne jest to, że w sporze między biskupem a proboszczem ten pierwszy chyba w ogóle nie bierze pod uwagę zwykłych wiernych w postaci parafian. Nie jest łatwo być proboszczem i to takim, który zaskarbi sobie zaufanie wiernych, przekładające się choćby w praktykach religijnych i w działalności […]
Biskup diecezji warszawsko-praskiej przeniósł 52-letniego proboszcza z Jasienicy na emeryturę – za nieposłuszeństwo i wypowiedzi o in vitro. Być może są to dostateczne powody do takiej radykalnej decyzji – jednak smutne jest to, że w sporze między biskupem a proboszczem ten pierwszy chyba w ogóle nie bierze pod uwagę zwykłych wiernych w postaci parafian.
Nie jest łatwo być proboszczem i to takim, który zaskarbi
sobie zaufanie wiernych, przekładające się choćby w praktykach religijnych i w
działalności parafii. A wygląda na to, że księdzu Lemańskiemu się udało. W
parafii działa i kółko różańcowe, i rada parafialna, i kółko teatralne, i
Rycerstwo Niepokalanej. Parafianie są zaangażowani w życie parafii i popierają
swojego proboszcza.
W tym roku Instytut Statystyk Kościoła Katolickiego zorganizował konferencje na temat religijności Polaków. W podsumowaniu można przeczytać znamienne słowa: „Wierni coraz mniej czują się jednak związani ze swoją parafią. Aż trzykrotnie wzrósł zanik więzi z parafią wśród mieszkańców wsi, mimo to oni najczęściej wspierają parafię ofiarami i angażują się w prace porządkowe w kościele. W latach 1991–2002 można mówić o pewnej stabilizacji praktyk wśród polskich katolików, z kolei w latach 2002–2012 odnotowano spadek zaangażowania. Niepokojące jest zmniejszanie się udziału najmłodszych roczników
badanych w praktykach religijnych, co może być zapowiedzią długotrwałego spadku
religijności w całym społeczeństwie. Wydaje się, że katolicka Polska dopiero po
dwóch dekadach transformacji ustrojowej i społeczno-kulturowej, po wejściu do
Unii Europejskiej, zaczyna w sposób bardziej wyraźny zmagać się z wyzwaniami
postchrześcijańskiej czy postsekularnej Europy”.
Sprawa księdza Lemańskiego na pewno nie przyczyni się do
tego, by wierni czuli się bardziej związani ze swoimi parafiami bez względu na
to jak dobre samopoczucie będzie miał po jego usunięciu biskup i niektórzy
katolicy, którym nie podobały się publiczne wypowiedzi księdza Lemańskiego.