Opinie

Święta Góra Jawor


Góra Jawor znaj­du­je się w Beski­dzie Niskim, na gra­ni­cy mię­dzy Pol­ską a Sło­wa­cją nie­da­le­ko Wyso­wej. 85 lat temu mia­ło tam miej­sce obja­wie­nie maryj­ne. 21 wrze­śnia poprzez górę wra­ca­ły wie­czo­rem ze sło­wac­kie­go Gaboł­to­wa czte­ry łem­ki­nie. Jed­nej z nich — Kla­fi­rii Demiań­czyk — uka­za­ła się świe­tli­sta postać Mat­ki Boskiej. Obja­wie­nie zosta­ło powtó­rzo­ne następ­ne­go dnia w tym samym miej­scu, przy czym Mat­ka Boska mia­ła popro­sić o to by na miej­scu […]


Góra Jawor znaj­du­je się w Beski­dzie Niskim, na gra­ni­cy mię­dzy Pol­ską a Sło­wa­cją nie­da­le­ko Wyso­wej. 85 lat temu mia­ło tam miej­sce obja­wie­nie maryj­ne. 21 wrze­śnia poprzez górę wra­ca­ły wie­czo­rem ze sło­wac­kie­go Gaboł­to­wa czte­ry łem­ki­nie. Jed­nej z nich — Kla­fi­rii Demiań­czyk — uka­za­ła się świe­tli­sta postać Mat­ki Boskiej.

Obja­wie­nie zosta­ło powtó­rzo­ne następ­ne­go dnia w tym samym miej­scu, przy czym Mat­ka Boska mia­ła popro­sić o to by na miej­scu obja­wień powsta­ła kapli­ca. Ponie­waż opi­sy tego, co się wyda­rzy­ło brzmią dosyć enig­ma­tycz­nie moż­na wywnio­sko­wać, że Kla­fi­ria była gre­ko­ka­to­licz­ką. Pierw­sze obja­wie­nie mia­ło miej­sce kie­dy postę­po­wa­ła ona nie­zgod­nie z pra­wem, gdyż prze­kra­cza­ła gra­ni­cę bez zezwo­le­nia i w miej­scu nie­do­zwo­lo­nym, w dodat­ku naj­praw­do­po­dob­niej z kon­tra­ban­dą. Tym nie­mniej rela­cjom Kla­fi­rii uwie­rzy­ła miej­sco­wa lud­ność, któ­ra zaczę­ła przy­by­wać na górę i rów­nież sta­ła się świad­kiem cudow­no­ści miej­sca. Po uzna­niu obja­wień przez wła­dze kościel­ne (bisku­pem gre­ko­ka­to­lic­kim na tym tere­nie był wte­dy biskup prze­my­ski Joza­fat Kocy­łow­ski) czte­ry lata póź­niej na Górze Jawor zosta­ła zbu­do­wa­na kapli­ca, któ­ra stoi do dzi­siaj mimo, iż po woj­nie doświad­czy­ła wie­lu szkód i krzywd tak jak i miesz­kań­cy tam­tych tere­nów. Obok kapli­cy wytry­snę­ło źró­deł­ko z wodą mają­cą — według wie­lu świa­dectw — wła­ści­wo­ści uzdra­wia­ją­ce.

Obec­nie kapli­ca nale­ży do para­fii pra­wo­sław­nej w Wyso­wej a sama Góra Jawor jest miej­scem piel­grzy­mek i uro­czy­sto­ści zarów­no pra­wo­sław­nych jak i gre­ko­ka­to­li­ków. Z Wyso­wej moż­na dojść (lub doje­chać w pobli­że) bitą dro­gą. Nadal moż­na napić się wody ze źró­dła — o czym piszą­ca zaświad­cza bo piła, a i zdro­wie dopi­su­je.

Prze­by­wa­jąc na tere­nie Beski­du Niskie­go war­to zarów­no Wyso­wą jak i Świę­tą Górę Jawor zoba­czyć. W samej Wyso­wej — cho­ciaż nie­wiel­kiej — para­fie mają aż trzy Kościo­ły: Rzym­sko­ka­to­lic­ki, Pra­wo­sław­ny i Zie­lo­no­świąt­ko­wy. Daw­na cer­kiew gre­ko­ka­to­lic­ka pw. świę­te­go Micha­ła Archa­nio­ła z 1779 r. słu­ży obec­nie pra­wo­sław­nym. Nie­ste­ty, wnę­trza jej łatwo zoba­czyć się nie da, gdyż mimo infor­ma­cji o godzi­nach otwar­cia nie zawsze — nawet w sezo­nie — istot­nie jest ona otwar­ta. Co gene­ral­nie jest stan­dar­dem w całym Beski­dzie Niskim, tak że podró­żu­ją­cy w oko­li­cach Wyso­wej drew­nia­ne cer­kiew­ki łem­kow­skie czy to słu­żą­ce obec­nie rzym­skim kato­li­kom czy pra­wo­sław­nym czy gre­ko­ka­to­li­kom mogą podzi­wiać głów­nie z zewnątrz — o ile nie tra­fią na nabo­żeń­stwo. Takoż trud­no jest odna­leźć cmen­ta­rze z cza­sów I woj­ny świa­to­wej, któ­rych w tam­tych oko­li­cach jest ilość duża gdyż w oko­li­cy Gor­lic roze­gra­ła się jed­na z naj­więk­szych bitew I woj­ny na zie­miach pol­skich.

Od cza­sów obja­wień zmie­nił się kra­jo­braz wokół świę­tej góry, gdyż jesz­cze na sta­rych zdję­ciach widać, że z miej­sca gdzie obec­nie stoi kapli­ca moż­na było ogar­nąć wzro­kiem Beskid Niski — dużo mniej zale­sio­ny niż obec­nie. Wędru­jąc zaś po oko­licz­nych szla­kach w zwy­kły dzień łatwiej moż­na spo­tkać wil­ka niż czło­wie­ka.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.