Święta Góra Jawor
- 22 września, 2010
- przeczytasz w 3 minuty
Góra Jawor znajduje się w Beskidzie Niskim, na granicy między Polską a Słowacją niedaleko Wysowej. 85 lat temu miało tam miejsce objawienie maryjne. 21 września poprzez górę wracały wieczorem ze słowackiego Gabołtowa cztery łemkinie. Jednej z nich — Klafirii Demiańczyk — ukazała się świetlista postać Matki Boskiej. Objawienie zostało powtórzone następnego dnia w tym samym miejscu, przy czym Matka Boska miała poprosić o to by na miejscu […]
Góra Jawor znajduje się w Beskidzie Niskim, na granicy między Polską a Słowacją niedaleko Wysowej. 85 lat temu miało tam miejsce objawienie maryjne. 21 września poprzez górę wracały wieczorem ze słowackiego Gabołtowa cztery łemkinie. Jednej z nich — Klafirii Demiańczyk — ukazała się świetlista postać Matki Boskiej.
Objawienie zostało powtórzone następnego dnia w tym samym miejscu, przy czym Matka Boska miała poprosić o to by na miejscu objawień powstała kaplica. Ponieważ opisy tego, co się wydarzyło brzmią dosyć enigmatycznie można wywnioskować, że Klafiria była grekokatoliczką. Pierwsze objawienie miało miejsce kiedy postępowała ona niezgodnie z prawem, gdyż przekraczała granicę bez zezwolenia i w miejscu niedozwolonym, w dodatku najprawdopodobniej z kontrabandą. Tym niemniej relacjom Klafirii uwierzyła miejscowa ludność, która zaczęła przybywać na górę i również stała się świadkiem cudowności miejsca. Po uznaniu objawień przez władze kościelne (biskupem grekokatolickim na tym terenie był wtedy biskup przemyski Jozafat Kocyłowski) cztery lata później na Górze Jawor została zbudowana kaplica, która stoi do dzisiaj mimo, iż po wojnie doświadczyła wielu szkód i krzywd tak jak i mieszkańcy tamtych terenów. Obok kaplicy wytrysnęło źródełko z wodą mającą — według wielu świadectw — właściwości uzdrawiające.
Obecnie kaplica należy do parafii prawosławnej w Wysowej a sama Góra Jawor jest miejscem pielgrzymek i uroczystości zarówno prawosławnych jak i grekokatolików. Z Wysowej można dojść (lub dojechać w pobliże) bitą drogą. Nadal można napić się wody ze źródła — o czym pisząca zaświadcza bo piła, a i zdrowie dopisuje.
Przebywając na terenie Beskidu Niskiego warto zarówno Wysową jak i Świętą Górę Jawor zobaczyć. W samej Wysowej — chociaż niewielkiej — parafie mają aż trzy Kościoły: Rzymskokatolicki, Prawosławny i Zielonoświątkowy. Dawna cerkiew grekokatolicka pw. świętego Michała Archanioła z 1779 r. służy obecnie prawosławnym. Niestety, wnętrza jej łatwo zobaczyć się nie da, gdyż mimo informacji o godzinach otwarcia nie zawsze — nawet w sezonie — istotnie jest ona otwarta. Co generalnie jest standardem w całym Beskidzie Niskim, tak że podróżujący w okolicach Wysowej drewniane cerkiewki łemkowskie czy to służące obecnie rzymskim katolikom czy prawosławnym czy grekokatolikom mogą podziwiać głównie z zewnątrz — o ile nie trafią na nabożeństwo. Takoż trudno jest odnaleźć cmentarze z czasów I wojny światowej, których w tamtych okolicach jest ilość duża gdyż w okolicy Gorlic rozegrała się jedna z największych bitew I wojny na ziemiach polskich.
Od czasów objawień zmienił się krajobraz wokół świętej góry, gdyż jeszcze na starych zdjęciach widać, że z miejsca gdzie obecnie stoi kaplica można było ogarnąć wzrokiem Beskid Niski — dużo mniej zalesiony niż obecnie. Wędrując zaś po okolicznych szlakach w zwykły dzień łatwiej można spotkać wilka niż człowieka.