W oczekiwaniu na święto Bożego Narodzenia
- 18 grudnia, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
Katolickie portale z satysfakcją poinformowały, że Kongregacja ds. Duchowieństwa Stolicy Apostolskiej odrzuciła kolejny rekurs księdza Wojciecha Lemańskiego przeciwko usunięciu go przez biskupa diecezji warszawsko-praskiej z funkcji proboszcza parafii Jasienica. Jest to niewątpliwie przyjemny prezent przedświąteczny dla będących w jedności z biskupami wiernych, a jeszcze większa satysfakcja dla biskupa Henryka Hosera. I dający większą satysfakcję niż wyniki zamówionego przez Gazetę Wyborczą i przeprowadzonego przez TNS sondażu na temat […]
Katolickie portale z satysfakcją poinformowały, że
Kongregacja ds. Duchowieństwa Stolicy Apostolskiej odrzuciła kolejny rekurs księdza
Wojciecha Lemańskiego przeciwko usunięciu go przez biskupa diecezji
warszawsko-praskiej z funkcji proboszcza parafii Jasienica. Jest to niewątpliwie
przyjemny prezent przedświąteczny dla będących w jedności z biskupami wiernych,
a jeszcze większa satysfakcja dla biskupa Henryka Hosera. I dający większą
satysfakcję niż wyniki zamówionego przez Gazetę Wyborczą i przeprowadzonego
przez TNS sondażu na temat wierzeń religijnych Polaków.
Bo sondaż wypada — co tu kryć — fatalnie. 81% ankietowanych
co prawda wierzy w Boga ale w zmartwychwstanie Chrystusa już tylko 47%. W Ducha
Świętego zaledwie 40%, o 1% mniej w nieśmiertelność duszy i sąd Boży po śmierci.
W cuda dokonywane przez świętych wierzy 30% badanych, przy czym 5% więcej jest
gotowa uznać, że cud może stać się za przyczyną błogosławionego Jana Pawła II
(drobna satysfakcja).
W takiej sytuacji nie dziwi okoliczność, że pewnie co
najmniej połowa z nas chciałaby uciec przed świętami Bożego Narodzenia -
najlepiej na tropikalne plaże. Zdecydowanie większej liczbie niż w poprzednich
latach się to uda, bo już na początku grudnia biura podróży chwaliły się
rewelacyjną sprzedażą wyjazdów “świątecznych”. Niewątpliwie dzielni
katoliccy posłowie pomogli rodakom niechętnym tradycyjnemu spędzaniu Świąt dodając
wolne w Święto Objawienia Pańskiego (dodajmy całemu pogańskiemu światu).
Tymczasem ja (a zapewne i wielu innych katolików) po raz
kolejny słyszę na rekolekcjach adwentowych kazania kierowane bądź to do nieobecnych bądź mające wzmóc
czujność wśród obecnych przeciw wrażym ideologiom (aktualnie ideologii gender).
Pewnie bym się bardziej czuła przerażona pomysłami Unii Europejskiej i
“genderowców” gdyby nie nieodparte wrażenie, że rekolekcjonista przybywa
do nas z innego czasu i innego regionu kraju gdzie struktura społeczna jest
taka, że kobieta czeka na męża z obiadem i na jego wypłatę 10. każdego
miesiąca. W tej sytuacji mogę mieć uzasadnione wątpliwości co do tego, czy rekolekcjonista
jest w stanie właściwie ocenić spustoszenia jakich rzekomo dokonała i dokonuje
Unia oraz feminizm. Cóż, wszystko co złe (i niewiarę i zanik praktyk religijnych) można uznać za
efekt 50 lat komunizmu, działalność ideologii gender, instytucji unijnych lub
nieposłusznych księży ale to, niestety, nie sprawi, że za rok wiara Polaków
zbliży się chociaż o kilka % do tej katechizmowej.