Heermannowskie ocknięcie w Lesznie
- 22 lutego, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
17 lutego minęła kolejna rocznica śmierci jednego z najsłynniejszych postaci ewangelicyzmu — Johanna Heermanna. Nie była to ani rocznica „okrągła”, ani też nie zaplanowano żadnych obchodów poświęconych tej postaci a jednak 357. rocznica okazała się wyjątkowa dla Leszna, gdzie Heermann zmarł. Zainteresowanie lokalnych mediów wywołały publikacje opublikowane na stronach internetowych (Luteranie.pl oraz Kosciol.pl). Leszczyńskie radio ELKA podawało w swoich lokalnych wiadomościach dnia informację o rocznicy śmierci […]
17 lutego minęła kolejna rocznica śmierci jednego z najsłynniejszych postaci ewangelicyzmu — Johanna Heermanna. Nie była to ani rocznica „okrągła”, ani też nie zaplanowano żadnych obchodów poświęconych tej postaci a jednak 357. rocznica okazała się wyjątkowa dla Leszna, gdzie Heermann zmarł.
Zainteresowanie lokalnych mediów wywołały publikacje opublikowane na stronach internetowych (Luteranie.pl oraz Kosciol.pl). Leszczyńskie radio ELKA podawało w swoich lokalnych wiadomościach dnia informację o rocznicy śmierci oraz krótki wywiad z radnym o tym kim był Johann Heermann. Temat pojawił się również w lokalnych gazetach przyczyniając się do poznania pastora-poety przez wiele środowisk miejskich.
Zainteresowanie Heermannem wykazał również Urząd Miasta Leszna. Podczas wizyty poznańskiej redakcji programów ekumenicznych TV3, prezydent miasta Tomasz Malepszy wymienił nazwisko pastora wśród powszechnie znanych osobistości historii miasta, takich jak Jan Amos Komeński czy Jan Johnston. Również nadburmistrz zaprzyjaźnionego z Lesznem niemieckiego miasta Suhl zainteresował się Heermannem, którego znał od wielu lat, nigdy nie zdając sobie sprawy z tego, że przyjeżdża do miasta, gdzie umarł słynny pastor. Pojawił się pomysł wykorzystania Heermanna jako kolejnej płaszczyzny dp współpracy między miastami, a szczególnie pomiędzy parafiami ewangelickimi.
Kolejnym akcentem heermannowskim był koncert Bartka Pielaka, który odbył się w leszczyńskim Miejskim Ośrodku Kultury. Pielak krótko przedstawił postać pastora oraz recytował tekst przez niego napisany „O Panie, Boże mój”. Podkładem muzycznym do recytacji zajął się Tomasz Lipert, gitarzysta współpracujący między innymi z De Mono. Okazało się, że tekst mający ponad 350 lat zabrzmiał w sposób nieprawdopodobnie aktualny i osobisty.
Leszczyński ksiądz ewangelicki Sławomir Sikora był kolejna osobą, która przyłączyła się do popularyzacji pastora Heermanna. Podczas nabożeństwa wspomniał o jego słabym stanie zdrowia, to, że z powodu choroby krtani nie mógł mówić i jedynie pisał kazania. Pastor Sikora przyznał, że upór duszpasterski Heermanna jest dla niego wzorem i natchnieniem. W świątecznym nastroju leszczyński zbór zaśpiewał „O Panie, Boże mój”.
Johann Heermann jest bardzo nośną postacią dla szeroko pojętej promocji miasta Leszna, bo choć mieszkał tu niedługo, to jednak był zaangażowany w życie intelektualne miasta i to nie tylko religijne. Był pierwszą postacią w historii miasta, która wspomniała o tym, że w Lesznie był ratusz. Wspierał początkujących poetów, zarówno piszących po łacinie, jak i po niemiecku, na cześć jednej z tych osób — Anny Memoraty nazwano jedną z ulic miasta.
Niektóre pieśni Heermanna były również umieszczane przed II wojną światową w śpiewnikach katolickich, co jest z kolei niepowtarzalną okazją do zorganizowania muzycznych spotkań ekumenicznych z parafiami rzymskokatolickimi i polskokatolicką działającymi w Lesznie.
Biorąc pod uwagę ekumeniczne nastawienie miasta, wzorowe współżycie różnych wyznań od wieków oraz pracę, jaką włożono w promocję innych ewangelików leszczyńskich, należy sądzić, że Leszno wykorzysta postać Johanna Heermanna sumiennie do rozwoju w różnych dziedzinach kultury.
Zobacz także:
Magazyn SR: Johann Heermann — (nie)znany pieśniarz ewangelicki
Notka o Johannie Heermannie