Rozmowy

Rozmowa z bp Caroline Krook


Jezus z Naza­re­tu miał wię­cej niż dwu­na­stu uczniów, a pierw­szą kobie­tą “w misji” była nie­wąt­pli­wie jego mat­ka. Teo­lo­gia lute­rań­ska nie stoi na prze­szko­dzie ordy­no­wa­niu kobiet na księ­ży lub bisku­pów, a chrze­ści­jań­stwo potrze­bu­je peł­ne­go świa­dec­twa, zarów­no męż­czyzn, jak i kobiet — mówi w wywia­dzie udzie­lo­nym Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej ks. bp Caro­li­ne Kro­ok, zwierzch­nicz­ka Die­ce­zji Sztok­holm­skiej Kościo­ła Szwe­cji. Zapra­sza­my do lek­tu­ry. Piotr Kali­now­ski: Nie­któ­rzy chrze­ści­ja­nie mówią, że Jezus wybrał na swo­ich […]


Jezus z Naza­re­tu miał wię­cej niż dwu­na­stu uczniów, a pierw­szą kobie­tą “w misji” była nie­wąt­pli­wie jego mat­ka. Teo­lo­gia lute­rań­ska nie stoi na prze­szko­dzie ordy­no­wa­niu kobiet na księ­ży lub bisku­pów, a chrze­ści­jań­stwo potrze­bu­je peł­ne­go świa­dec­twa, zarów­no męż­czyzn, jak i kobiet — mówi w wywia­dzie udzie­lo­nym Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej ks. bp Caro­li­ne Kro­ok, zwierzch­nicz­ka Die­ce­zji Sztok­holm­skiej Kościo­ła Szwe­cji. Zapra­sza­my do lek­tu­ry.

Piotr Kali­now­ski: Nie­któ­rzy chrze­ści­ja­nie mówią, że Jezus wybrał na swo­ich uczniów tyl­ko męż­czyzn i tym argu­men­tu­ją swój sprze­ciw wobec ordy­na­cji kobiet…Bp Caro­li­ne Kro­ok: — Uczniów było znacz­nie wię­cej, niż “dwu­nast­ka”. Pierw­szą kobie­tą zaan­ga­żo­wa­ną w “misję” bez wąt­pie­nia była mat­ka Jezu­sa. Ewan­ge­lie mówią nam, że wie­le kobiet podą­ża­ło za Jezu­sem. Pusty grób jako pierw­sze zoba­czy­ły trzy kobie­ty, któ­rym anioł powie­rzył zada­nie opo­wie­dze­nia o zmar­twych­wsta­niu uczniom. Jezus roz­ma­wiał z kobie­ta­mi, uzdra­wiał je i wysy­łał je z posła­nia­mi. Jed­nak nie było to dostrze­ga­ne w Jego kul­tu­rze i cza­sie. Z Nowe­go Testa­men­tu nie wyni­ka, że wzo­rzec, jaki bez wąt­pie­nia został usta­no­wio­ny zgod­nie z tra­dy­cją dwu­na­stu ple­mion Izra­ela, i któ­ry miał prze­ma­wiać do Żydów w tam­tych cza­sach, jest jedy­nym obo­wią­zu­ją­cym wzor­cem dla przy­wódz­twa i zadań we wcze­snych kon­gre­ga­cjach chrze­ści­jań­skich. Sła­ba pozy­cja kobiet we współ­cze­snym spo­łe­czeń­stwie tak­że odgry­wa zna­czą­cą rolę w spo­so­bie, w jaki roz­wi­ja się stan duchow­ny.

A w jaki spo­sób do kwe­stii ordy­no­wa­nia kobiet odno­si się teo­lo­gia lute­rań­ska?- Teo­lo­gia lute­rań­ska nie jest kon­cep­cją łatwo defi­nio­wal­ną. Dla­te­go chcia­ła­bym odpo­wie­dzieć na Two­je pyta­nie na dwa sposoby.Po pierw­sze i naj­waż­niej­sze: cen­tral­ną kwe­stią naucza­nia lute­rań­skie­go jest naśla­do­wa­nie wska­zó­wek Pisma Świę­te­go, a w jego inter­pre­ta­cji podą­ża­nie za Chry­stu­sem jako “die Ker­ne und Ster­ne” (“gwiaz­dą i cen­trum”) Biblii. Spo­sób, w jaki Jezus spo­ty­kał się z kobie­ta­mi, prze­ma­wiał do nich, tak jak na przy­kład przy źró­dle Sychar, do kobie­ty syro­fe­nic­kiej albo dwóch kobiet w Beta­nii, wska­zu­je na rewo­lu­cyj­ny pogląd na rolę kobiet, jak na tam­te cza­sy. Świę­ty Paweł potwier­dza to w słyn­nych sło­wach z listu do Gala­tów: “Nie masz Żyda ani Gre­ka, nie masz nie­wol­ni­ka ani wol­ne­go, nie masz męż­czy­zny ani kobie­ty; albo­wiem wy wszy­scy jed­no jeste­ście w Jezu­sie Chry­stu­sie”. (Gal 3:28)Po dru­gie: w Kon­fe­sji Augs­bur­skiej są dwa arty­ku­ły któ­re odno­szą się do kwe­stii poru­szo­nej w pyta­niu: V “O służ­bie Kościo­ła” i VII, któ­ry mówi o tym, co potrzeb­ne jest dla jed­no­ści Kościo­ła. Żaden z nich nie sta­no­wi dla kobiet prze­szko­dy w zosta­niu duchow­nym.

Nie­któ­re Kościo­ły nale­żą­ce do Świa­to­wej Fede­ra­cji Lute­rań­skiej otwar­cie dekla­ru­ją, że kobie­ty-księ­ża nie mogą bądź nie powin­ny brać udzia­łu w pro­wa­dze­niu ich nabo­żeństw. Czy to nor­mal­ne, że sio­strza­ne Kościo­ły znaj­du­ją­ce się w peł­nej komu­nii nie godzą się w prak­ty­ce na wymia­nę duchow­nych?- Tę kwe­stię dłu­go dys­ku­to­wa­li­śmy w łonie Świa­to­wej Fede­ra­cji Lute­rań­skiej, w ramach któ­rej ist­nie­je wspól­no­ta ołta­rza i sto­łu pań­skie­go, opie­ra­ją­ca się na zaak­cep­to­wa­nych przez wszyst­kich pryn­cy­piach. Jed­nak ŚFL to nie jest “super Kościół”. To fede­ra­cja. Każ­dy Kościół człon­kow­ski ma peł­ne pra­wo podej­mo­wa­nia wła­snych decy­zji doty­czą­cych prak­tyk pastor­skich, litur­gii czy orga­ni­za­cji. Fede­ra­cja pozwa­la, aby pro­ce­sy doty­czą­ce spraw kon­tro­wer­syj­nych trwa­ły w poszcze­gól­nych Kościo­łach przez róż­ny okres cza­su. Sama ŚFL sta­nę­ła twar­do na sta­no­wi­sku popie­ra­ją­cym udział kobiet w życiu Kościo­ła w ogó­le, a w 1984 roku zale­ci­ła, aby w jej gre­miach kie­row­ni­czych i zgro­ma­dze­niach kobie­ty sta­no­wi­ły przy­naj­mniej 40 proc. uczest­ni­ków. To bar­dzo odważ­ne, kie­dy widzi­my że ordy­no­wa­ne kobie­ty w spo­sób widocz­ny uczest­ni­czą w waż­nych spo­tka­niach ŚFL i cele­bru­ją nabożeństwa.Nasz Kościół akcep­tu­je udział w nabo­żeń­stwach duchow­nych pozo­sta­łych Kościo­łów człon­kow­skich Fede­ra­cji oraz sygna­ta­riu­szy Poro­zu­mie­nia z Porvoo pod warun­kiem, że są oni goto­wi słu­żyć zarów­no z kobie­ta­mi, jak i męż­czy­zna­mi. Jeśli tacy duchow­ni słu­żą w naszych para­fiach, muszą też dosta­tecz­nie dobrze znać nasz język.

W jaki spo­sób doszło do pierw­szej ordy­na­cji kobie­ty-księ­dza w Koście­le Szwe­cji?- Tę kwe­stię dys­ku­to­wa­no przez cały XX wiek. Kil­ka uzdol­nio­nych kobiet, dok­to­rów teo­lo­gii lub filo­zo­fii, wnio­sło swój waż­ny wkład. Wśród nich chcia­ła­bym wspo­mnieć dr Mar­git Salin, któ­ra przy­go­to­wa­ła i zain­spi­ro­wa­ła wie­le kobiet do służ­by w naszym Koście­le. Sama zna­la­zła się póź­niej w gro­nie trzech pierw­szych ordy­no­wa­nych Szwe­dek. Spra­wę tę Synod Gene­ral­ny poru­szył po raz pierw­szy w 1957 roku. Ordy­no­wa­nie kobiet Kościół zaak­cep­to­wał w 1958 roku.

Czy po tej decy­zji doszło do jakiejś schi­zmy lub innych gwał­tow­nych reak­cji?- Mie­li­śmy do czy­nie­nia z opo­rem bar­dzo nie­wiel­kiej gru­py laika­tu. Nie­któ­rzy księ­ża opu­ści­li Kościół Szwe­cji i sta­li się rzym­ski­mi kato­li­ka­mi. Ale to rów­nież była bar­dzo mała gru­pa. Zresz­tą kil­ka z tych osób powró­ci­ło do nasze­go Kościoła.Wciąż ist­nie­je nie­wiel­ki ruch, w więk­szo­ści sku­pia­ją­cy kler, któ­ry wciąż prze­ciw­sta­wia się ordy­no­wa­niu kobiet. Są bar­dzo gło­śni i zamie­rza­ją utwo­rzyć wła­sną die­ce­zję w łonie nasze­go Kościo­ła. Jed­nak tej pro­po­zy­cji Synod Gene­ral­ny nie może zaak­cep­to­wać. Zasa­da jest taka: jeśli ktoś chce zostać ordy­no­wa­ny na księ­dza lub dia­ko­na — posia­da­my sta­ły dia­ko­nat, a dia­ko­ni sku­pia­ją się głów­nie na pra­cy spo­łecz­nej — musi wyra­zić zgo­dę na współ­pra­cę zarów­no z męż­czy­zna­mi, jak i z kobie­ta­mi we wszyst­kich dzia­ła­niach Kościo­ła, łącz­nie z pro­wa­dze­niem nabo­żeństw.

Czy płeć może w jaki­kol­wiek spo­sób pre­dy­sty­no­wać do posłu­gi w Koście­le? Są prze­cież i tacy, któ­rzy twier­dzą, że tę funk­cję lepiej spra­wu­ją kobie­ty ze wzglę­du na swo­je opie­kuń­cze pre­dys­po­zy­cje.- Nie, myślę, że poszcze­gól­ni ludzie mają róż­ne dary. Może­my zna­leźć męż­czyzn z bar­dzo dobrym instynk­tem rodzi­ciel­skim i kobie­ty, któ­re są bar­dzo sil­ne i goto­we na peł­nie­nie funk­cji lide­ra. Kościół, jego wier­ni i w rze­czy samej wszy­scy na świe­cie potrze­bu­je­my peł­ne­go świa­dec­twa — tak kobiet, jak i męż­czyzn.

Dzię­ku­ję za roz­mo­wę.

Synod Gene­ral­ny Kościo­ła Szwe­cji pozwo­lił na ordy­no­wa­nie kobiet w 1958 roku. Rezul­ta­tem tej decy­zji było otwo­rze­nie kobie­tom dro­gi do biskup­stwa. Pierw­sza ordy­na­cja trzech kobiet mia­ła miej­sce w 1960 roku. Caro­li­ne Kro­ok zosta­ła księ­dzem w 1969 r. Pierw­sza kon­se­kra­cja kobie­ty na bisku­pa odby­ła się w 1997 roku. Rok póź­niej kon­se­kro­wa­no bp Caro­li­ne. W chwi­li obec­nej w kole­gium bisku­pim Kościo­ła Szwe­cji zasia­da­ją dwie biskup­ki.

Foto: Jim Elfström/Ikon

Zob. też ten arty­kuł w wer­sji angiel­skiej

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.