Rozmowy

Rozmowa z bp. Karlem Sigurbjörnssonem


Dla­cze­go dotych­cza­so­wi chrze­ści­ja­nie coraz czę­ściej poszu­ku­ją ducho­wej przy­sta­ni poza swo­ja reli­gią? — Ludzie poszu­ku­ją­cy pra­gną dołą­czyć do współ­no­ty wia­ry i war­to­ści. Kościół stał się w tak dużym stop­niu czę­ścią domi­nu­ją­cej kul­tu­ry, że nie wypeł­nia swo­iej roli tak, jak to robić powi­nien — mówi w wywia­dzie dla Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej biskup Karl Sigur­björns­son, zwierzch­nik Ewa­n­ge­­li­c­ko-Lute­­ra­ń­skie­­go Kościo­ła Islan­dii. Jego zda­niem Kościół powi­nien przy­kła­dać wię­cej wagi do opie­ki nad zagu­bio­ny­mi […]


Dla­cze­go dotych­cza­so­wi chrze­ści­ja­nie coraz czę­ściej poszu­ku­ją ducho­wej przy­sta­ni poza swo­ja reli­gią? — Ludzie poszu­ku­ją­cy pra­gną dołą­czyć do współ­no­ty wia­ry i war­to­ści. Kościół stał się w tak dużym stop­niu czę­ścią domi­nu­ją­cej kul­tu­ry, że nie wypeł­nia swo­iej roli tak, jak to robić powi­nien — mówi w wywia­dzie dla Eku­me­nicz­nej Agen­cji Infor­ma­cyj­nej biskup Karl Sigur­björns­son, zwierzch­nik Ewan­ge­lic­ko-Lute­rań­skie­go Kościo­ła Islan­dii. Jego zda­niem Kościół powi­nien przy­kła­dać wię­cej wagi do opie­ki nad zagu­bio­ny­mi wier­ny­mi.

Piotr Kali­now­ski: Księ­że Bisku­pie, więk­szość kra­jów Euro­py jest bar­dzo zse­ku­la­ry­zo­wa­nych. Pro­blem zeświecz­cze­nia praw­do­po­dob­nie dotknie tak­że tra­dy­cyj­nie reli­gij­ne pań­stwa Euro­py Cen­tral­nej. A jak przed­sta­wia się sytu­acja reli­gii i Kościo­ła lute­rań­skie­go w szcze­gól­no­ści na Islan­dii?

Bp Karl Sigur­björns­son: - Islan­dia to tra­dy­cyj­nie bar­dzo homo­ge­nicz­ne pań­stwo. Jed­nak w cią­gu kil­ku ostat­nich dekad, w poszu­ki­wa­niu zatrud­nie­nia, przy­by­ło na wyspę wie­lu imi­gran­tów. Wraz ze wzro­stem licz­by przy­by­szów, wzro­sła licz­ba reli­gij­nych deno­mi­na­cji. Powięk­szy­ła się np. licz­ba wier­nych Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, któ­re­go wyznaw­cy sta­no­wią obec­nie 2 proc. popu­la­cji. Wie­lu z nich to Pola­cy. Jed­nak domi­nu­ją­cą rolę wciąż odgry­wa Kościół lute­rań­ski, do któ­re­go nale­ży 86 proc. miesz­kań­ców Islan­dii. 90 proc. nie­mow­ląt poni­żej pierw­sze­go roku życia chrzczo­nych jest zgod­nie z rytem ewan­ge­lic­kim. Do kon­fir­ma­cji przy­stę­pu­je 90 proc. 14-lat­ków. Więk­szość pogrze­bów tak­że odby­wa się w obec­no­ści duchow­ne­go. Ogó­łem do chrze­ści­jań­stwa przy­zna­je się 91 proc. wyspia­rzy. Z ostat­nich badań insty­tu­tu Gal­lu­pa wyni­ka, że ludzie gene­ral­nie z więk­szą przy­chyl­no­ścią patrzą w stro­nę Kościo­ła, niż to by się mogło wyda­wać. 80 proc. respon­den­tów dekla­ru­je, że bie­rze udział w życiu kościel­nym. Doty­czy to tak­że dzie­ci, któ­re aktyw­nie uczęsz­cza­ją do szkó­łek nie­dziel­nych. Podob­na licz­ba respon­den­tów dekla­ru­je, że uczy swo­je pocie­chy modlić się. Do kościo­ła cho­dzi jed­nak nie­wie­le osób. 10 proc. dekla­ru­je, że uczest­ni­czy w nie­dziel­nym nabo­żeń­stwie 10 razy w roku lub wię­cej. 43 proc. twier­dzi, że w ogó­le do kościo­ła nie cho­dzi. Jed­no­cze­śnie ci sami ludzie posy­ła­ją swo­je dzie­ci do szkół­ki nie­dziel­nej.

Jaka – zda­niem Księ­dza Bisku­pa – jest rola chrze­ści­jań­stwa w dzi­siej­szych cza­sach?

- Ona jest nie­zmien­na – nale­ży się modlić, gło­sić Ewan­ge­lię i słu­żyć bliź­nie­mu.

W Euro­pie kon­ty­nen­tal­nej wie­lu ludzi poszu­ku­je swo­jej ducho­wej przy­sta­ni poza chrze­ści­jań­stwem. Coraz czę­ściej znaj­du­je ją np. w isla­mie. Czy na Islan­dii mamy do czy­nie­nia z podob­nym zja­wi­skiem?

- Ci, któ­rzy szu­ka­ją swo­ich ducho­wych przy­sta­ni poza chrze­ści­jań­stwem, naj­czę­sciej szu­ka­ją jej w ruchu New Age lub w bud­dy­zmie. Gru­py neo­po­gań­skie przy­cią­ga­ją nie­któ­rych mówiąc o sile Natu­ry i eko­lo­gii. Dla tych, któ­rzy szu­ka­ją pro­stych odpo­wie­dzi na skom­pli­ko­wa­ne pyta­nia doty­czą­ce cza­sów współ­cze­snych, atrak­cyj­ne wyda­ją się być nie­któ­re gru­py fun­da­men­ta­li­stycz­ne i cha­ry­zma­tycz­ne.

Co – zda­niem Księ­dza Bisku­pa – islam i inne reli­gie nie­chrze­ści­jań­skie mogą zaofia­ro­wać ludziom, cze­go chrze­ści­jań­stwo dać im nie może? Czy Kościół powi­nien się w jakiś spo­sób zmie­nić dosto­so­wu­jąc się do wyma­gań współ­cze­sne­go spo­łe­czeń­stwa?

- Ludzie poszu­ku­ją­cy pra­gną dołą­czyć do współ­no­ty wia­ry i war­to­ści. Kościół stał się w tak dużym stop­niu czę­ścią domi­nu­ją­cej kul­tu­ry, że nie wypeł­nia swo­iej roli tak, jak to robić powi­nien. Kościół przez cały czas zmie­nia spo­so­by komu­ni­ko­wa­nia się z wier­ny­mi, przy­bli­ża się do nich. Weź­my na przy­kład nie­wiel­kie grup­ki, któ­re for­mu­ją się w para­fiach i poza nimi. To gru­py modli­tew­ne, wza­jem­nej pomo­cy, AA, czy też szkół­ki biblij­ne i gru­py dla przy­szłych mał­żon­ków. Jed­no­cze­śnie Kościół musi przy­kła­dać znacz­nie wię­cej wagi do ducho­we­go nakie­ro­wy­wa­nia zagu­bio­nych wier­nych dla pomo­cy tym, któ­rzy potrze­bu­ją prze­wod­ni­ków, wspól­no­ty i pocie­sze­nia.

W kra­jach kon­ty­nen­tal­nej Skan­dy­na­wii coraz czę­ściej mamy do czy­nie­nia z roz­luź­nia­niem wię­zów mię­dzy Kościo­łem a pań­stwem. Tak się sta­ło w Szwe­cji i podob­nie może być nie­dłu­go w Nor­we­gii. Jak ta kwe­stia wyglą­da w przy­pad­ku islandz­kie­go Kościo­ła?

- Wiek XX przy­niósł roz­luź­nie­nie tych wię­zów tak­że na Islan­dii. Zare­je­stro­wa­ne Kościo­ły i związ­ki wyzna­nio­we otrzy­mu­ją pie­nią­dze poprzez pań­stwo. Cho­dzi kon­kret­nie o poda­tek reli­gij­ny, jaki pacą wier­ni. W roku 1998 Kościół Islan­dii stał się auto­no­micz­ny pod wzglę­dem admi­ni­stra­cyj­nym i finan­so­wym. Na mocy pak­tu Kościo­ła z pań­stwem, to ostat­nie czu­wa na wła­sno­ścią kościel­ną i wypła­ca Kościo­ło­wi sta­łą kwo­tę każ­de­go roku, któ­ra prze­zna­czo­na jest na pen­sje dla księ­ży. W kon­sty­tu­cji jest zapis, że Kościół ewan­ge­lic­ko-lute­rań­ski jest Kościo­łem pań­stwo­wym i jako taki pod­le­ga ochro­nie. Dla wie­lu zapis ten jest sym­bo­lem zaak­cep­to­wa­nia pew­nych moral­nych pod­staw repu­bli­ki. Na Islan­dii panu­je peł­na wol­ność wyzna­nia.

Co Ksiądz Biskup sądzi o eku­me­ni­zmie? Czy to jest przy­szłość chrze­ści­jań­stwa, czy też może zagro­że­nie dla reli­gij­nej samo­świa­do­mo­ści?

- Ewan­ge­lic­ko-Lute­rań­ski Kościół Islan­dii jest zaan­ga­żo­wa­ny w ruch eku­me­nicz­ny, w szu­ka­nie jed­no­ści Kościo­ła chry­stu­so­we­go. Naszym obo­wiąz­kiem jest pro­mo­wa­nie wza­jem­ne­go zro­zu­mie­nia mię­dzy wyzna­nia­mi i powta­rza­nie za Jezu­sem Chry­stu­sem: „aby byli jed­no“. Dla­te­go też eku­me­nizm jest według mnie przy­szło­ścią chrze­ści­jań­stwa. Jestem prze­ko­na­ny, że im bli­żej jeste­śmy Jezu­sa Chry­stu­sa, tym jeste­śmy bli­żej sie­bie, nie zwa­ża­jąc ma róż­ni­ce kul­tu­ro­we i histo­rię.

Zda­niem wie­lu róż­ni­ce wyzna­nio­we odgry­wa­ją coraz mniej­szą rolę. Coraz czę­ściej chrze­ści­ja­nie okre­śla­ją się mia­nem „libe­ra­łów“ i „kon­ser­wa­ty­stów“. Wyglą­da na to, że obec­nie libe­ral­ne­mu lute­ra­ni­no­wi bli­żej jest do libe­ral­ne­go kato­li­ka, niż do kon­ser­wa­tyw­ne­go lute­ra­ni­na. Czy Ksiądz Biu­skup zga­dza się z tą opi­nią i jakie mogą być tego kon­se­kwen­cje?

- Zga­dzam się. We wszyst­kich Kościo­łach nastą­pił pewien fer­ment, a para­dyg­mat tych zmian leży w naszej kul­tu­rze. Z jed­nej stro­ny przed wszel­ką wła­dzą sto­ją wyzwa­nia, jest ona pod­wa­ża­na, z dru­giej zaś stro­ny ludzie szu­ka­ją we wła­dzy bez­pie­czeń­stwa. To jest przy­czy­ną wzro­stu popu­lar­no­ści fun­da­men­ta­li­zmów i auto­ry­ta­ry­zmów wszel­kiej maści.

Dzię­ku­ję za roz­mo­wę.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.