Zapomniany Adwent Anny German

W ostat­nich tygo­dniach Pola­cy z wiel­kim zain­te­re­so­wa­niem śle­dzą losy pio­sen­kar­ki Anny Ger­man w pol­sko-rosyj­skim seria­lu pt. “Anna Ger­man”, pre­zen­to­wa­nym w piąt­ko­wy wie­czór w TVP 1. Serial przed­sta­wia jej kole­je życia, czę­sto cięż­kie i nazna­czo­ne cier­pie­niem. Twór­cy pomi­ja­ją jed­nak wątek reli­gij­ny. Nie wia­do­mo na ile wyni­ka to z tego, że pio­sen­kar­ka była adwen­tyst­ką. O tym aspek­cie jej życia wspo­mniał jedy­nie tablo­id “Super Express”.

Moż­na się z nie­go dowie­dzieć, że wia­rę Annie Ger­man prze­ka­za­ła bab­cia. Dzia­dek był pasto­rem bap­ty­stą. Bab­cia prze­szła na adwen­tyzm. Jej przod­ko­wie byli holen­der­ski­mi meno­ni­ta­mi (Fry­za­mi). Dla­te­go czę­sto się sądzi, że pio­sen­kar­ka też nią była. Mąż pio­sen­kar­ki, Zbi­gniew Tuchol­ski powie­dział gaze­cie, że jako nasto­lat­ka Ania uczęsz­cza­ła z bab­cią do Kościo­ła Adwen­ty­stów Dnia Siód­me­go we Wro­cła­wiu, a póź­niej jej kon­takt z Kościo­łem uległ roz­luź­nie­niu. Do wia­ry powró­ci­ła, jak to zwy­kle bywa, pod koniec życia. Zosta­ła ochrzczo­na przez zanu­rze­nie w wan­nie.

Po śmier­ci Anny Ger­man w 1982 r. jej mąż oraz jej mama rów­nież posta­no­wi­li się ochrzcić w Koście­le Adwen­ty­stów Dnia Siód­me­go w War­sza­wie. Na stro­nach inter­ne­to­wych Kościo­ła moż­na się zapo­znać z fil­mem bio­gra­ficz­nym o pio­sen­kar­ce ) oraz posłu­chać wywia­du z jej mężem.

War­to wspo­mnieć, że Kościół Adwen­ty­stów Dnia Siód­me­go nie jest zrze­szo­ny, podob­nie jak Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki czy Zie­lo­no­świąt­ko­wy w Pol­skiej Radzie Eku­me­nicz­nej, i nie uczest­ni­czy w dia­lo­gu eku­me­nicz­nym.

: : Film o Annie Ger­man przy­go­to­wa­ny przez adwen­ty­stów