Aborcja w Wielkiej Brytanii
- 3 czerwca, 2007
- przeczytasz w 1 minutę
Rzymskokatolicki prymas Szkocji, kard. Keith O’Brien, sprzeciwia się prawu aborcyjnemu. “Jedną ustawą doprowadzono do śmierci siedmiu milionów dzieci” – mówił w kazaniu inaugurującym akcję katolickiej organizacji pro life — Life League , która będzie lobbować wśród katolików zasiadających w Izbie Gmin. Najbardziej liberalna ustawa aborcyjna w Europie została uchwalona w 1967 r. Corocznie w Wielkiej Brytanii ginie 200 tysięcy nienarodzonych. Dużym zaskoczeniem okazał […]
Rzymskokatolicki prymas Szkocji, kard. Keith O’Brien, sprzeciwia się prawu aborcyjnemu. “Jedną ustawą doprowadzono do śmierci siedmiu milionów dzieci” – mówił w kazaniu inaugurującym akcję katolickiej organizacji pro life — Life League , która będzie lobbować wśród katolików zasiadających w Izbie Gmin.
Najbardziej liberalna ustawa aborcyjna w Europie została uchwalona w 1967 r. Corocznie w Wielkiej Brytanii ginie 200 tysięcy nienarodzonych. Dużym zaskoczeniem okazał się sondaż według, którego 57 procent Brytyjek jest przeciwna zabijaniu dzieci w łonie matek. Chcą one zaostrzenia prawa aborcyjnego. Moda na zabijanie postrzegana jest coraz bardziej w kategoriach cywilizacyjnego regresu.
Antyaborcyjny front nie ma charakteru światopoglądowego. Pod parlamentarnym wnioskiem o ograniczenie przerywania ciąży, złożyli podpisy konserwatyści, liberałowie, a także dwóch posłów Partii Pracy.
Szokiem dla organizacji pro-aborcyjnych była niedawna decyzja parlamentu szwedzkiego o obniżeniu progu “wieku” dziecka, które będzie można poddać zabiegowi aborcyjnemu. Podobny sukces odnieśli zwolennicy życia w USA.
Do polityków docierają argumenty środowisk lekarskich zajmujących się leczeniem skutków urazu proaborcyjnego oraz najnowsze badania naukowe, które potwierdzają, że dzieci w okresie prenatalnym odczuwają ból.