
- 10 listopada, 2015
- przeczytasz w 4 minuty
Liczący ok. 18 milionów wiernych na świecie Kościół Adwentystów Dnia Siódmego cieszy się w ostatnich miesiącach rosnącym zainteresowaniem świeckich mediów. Wszystko dzięki politykom.
Adwentyści coraz bardziej znani dzięki politykom
Liczący ok. 18 milionów wiernych na świecie Kościół Adwentystów Dnia Siódmego cieszy się w ostatnich miesiącach rosnącym zainteresowaniem świeckich mediów. Wszystko dzięki politykom.
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego kojarzony nie tylko z świętowaniem soboty zamiast niedzieli, ale także promowaniem zdrowej żywności i moralnego konserwatyzmu, ma szansę, aby wiązano go również z najbardziej wpływowym politykiem na świecie – prezydentem USA. Droga do tego jest jednak długa, ale pierwsze szlaki zostały już przetarte przez Bena Carsona, emerytowanego neurochirurga, ubiegającego się o nominację Partii Republikańskiej w wyścigu o urząd prezydenta USA, który zakończy się w 2016 roku.
Carson jest nie tylko Afroamerykaninem i to w dodatku pierwszym, który ma realne szanse na uzyskanie nominacji republikanów, ale także żarliwym członkiem Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który posiada ok. 1,2 mln wiernych w USA. Jeszcze nie tak niedawno wielu komentatorom wydawało się, że największe szanse na zdobycie poparcia republikanów ma ekscentryczny milioner Donald Trump. Słupki popularności Trumpa rosły w zadziwiającym tempie, a niewybredne uwagi biznesmena na temat uchodźców i elit politycznych nie wywoływały , mimo protestów, spodziewanego ostracyzmu, a jeszcze większe poparcie aż do momentu, gdy punkty zaczął zdobywać Carson. Neurochirurg stał się realną alternatywą dla nieobliczalnego Trumpa i nadzieją na pozyskanie tradycyjnego elektoratu Partii Demokratycznej – mniejszości etnicznych i narodowych rozczarowanych dotychczasową polityką administracji Baracka Obamy.
W kontekście religijnym, wciąż istotnym mimo galopującej sekularyzacji, Carson jest o wiele bardziej „ustatkowany”. Nie ukrywa swojej przynależności kościelnej oraz wiary. Chętnie wspomina o modlitwach przed każdą operacją, a dziennikarzom, którzy odwiedzili go w domu, z dumą pokazał obraz, na którym pozuje razem z Jezusem, trzymającym rękę na jego ramieniu. W zderzeniu z tak demonstrowaną pobożnością Trump blednie – o religii mówi chaotycznie, a jego związki z Kościołem instytucjonalnym są dość luźne. Jak sam deklaruje, jest członkiem Kościoła prezbiteriańskiego (reformowanego), ale ślub z trzecią żoną wziął w Kościele episkopalnym.
Carson jest nietypowym adwentystą, gdyż chrzest (adwentyści chrzczą w tzw. wieku świadomym) przyjął dwukrotnie. Drugi chrzest przyjął w wieku 12 lat, gdy w rozmowie z pastorem stwierdził, że wcześniejszego chrztu nie przeżył zbyt świadomie. Carson pełnił również funkcje kościelne — był starszym zboru oraz prowadził edukację religijną dzieci i młodzieży podczas sobotnich nabożeństw. Mimo iż Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest dość sceptycznie ustosunkowany do dialogu ekumenicznego to Carson podkreśla, że przynależność konfesyjna nie może przesłaniać relacji z Bogiem i innymi ludźmi. Podkreśla, że tyle samo czasu spędza na modlitwach w Kościele adwentystycznym oraz w innych Kościołach chrześcijańskich. Myliłby się jednak ten, kto nazwałby Carsona liberałem. Chociaż w porównaniu do kontrowersyjnego Trumpa, Carsona można nazwać kandydatem wyważonym, to jednak jego poglądy na kwestie społeczno-moralne są konserwatywne, stąd też duże poparcie dla Carsona wśród wciąż wpływowych ewangelikałów z ruchu zielonoświątkowego.
W sieci nie brakuje artykułów, kontestujących Carsona ze względu na jego przynależność religijną. Głos zabierają apologeci innych wyznań, w tym i byli adwentyści, którzy pytają, jak Carson wyobraża sobie pełnienie obowiązków w sobotę i jaki jest jego prawdziwy stosunek do rzymskich katolików, biorąc pod uwagę podejście teologii adwentystycznej do Kościoła Rzymskiego. Katolicy stanowią największą grupę konfesyjną w USA. Na serwisie społecznościowym Facebook pojawiła się nawet grupa “Adwentyści mówią NIE Carsonowi”, jednak podkreślić należy, że podobne grupy powstawały przed każdymi wyborami (m.in. w mormońskim kontekście byłego kandydata Mitta Romney’a), a wspomniana grupa ma niespełna 400 członków.
Oficjalne stanowisko ws. kandydatury Bena Carsona wydał Kościół w Stanach Zjednoczonych, przypominając o rozdziale Kościoła i państwa. Tekst ukazał się także na stronach Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce (link).
Nie tylko w USA
Adwentyści cieszą się medialnym rozgłosem nie tylko z powodu Carsona i amerykańskich prawyborów. Świeżo upieczonym prezydentem wyspiarskiego państwa Fidżi jest gen. Jioji Konousi Konrote, członek Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, liczącego w tym kraju ok. 25 tys. wiernych (największą denominacją Fidżi są metodyści). Doświadczony wojskowy i dyplomata Konrote jest pierwszym w historii Fidżi prezydentem adwentystą.
Swój urząd będzie pełnił przez najbliższe trzy lata.
» Ekumenizm.pl: Adwentyści ‘nie’ dla ordynowania kobiet
» Ekumenizm.pl: Ekumeniczni ostrożni — rozmowa o adwentyzmie