Biskup Arbil: “krzyk cierpienia” wśród ataku na Kurdystan
- 26 lutego, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Chaldejski biskup Arbil woła do międzynarodowej społeczności “w imieniu swoich braci biskupów, muzułmańskich zwierzchników religijnych i przede wszystkim całego ludu, jedynej ofiary tej agresji”. Potępia turecki najazd na terytorium irackich Kurdów. Strefy doktnięte wojną “nie goszczą rebeliantów, są całkowicie cywilne” — wyjasnia hierarcha.To jest “krzyk cierpienia zwrócony do społeczności miedzynarodowej. Nie pozwalajcie, aby tureckie samoloty kontynuowały loty nad niebem Kurdystanu i bombardowały jego terytorium. Jedynymi cierpiacymi […]
Chaldejski biskup Arbil woła do międzynarodowej społeczności “w imieniu swoich braci biskupów, muzułmańskich zwierzchników religijnych i przede wszystkim całego ludu, jedynej ofiary tej agresji”. Potępia turecki najazd na terytorium irackich Kurdów. Strefy doktnięte wojną “nie goszczą rebeliantów, są całkowicie cywilne” — wyjasnia hierarcha.
To jest “krzyk cierpienia zwrócony do społeczności miedzynarodowej. Nie pozwalajcie, aby tureckie samoloty kontynuowały loty nad niebem Kurdystanu i bombardowały jego terytorium. Jedynymi cierpiacymi sa niewinni cywile. Ponad 200 wiosek dotkniętych najazdem, ludzie zaledwie wróciwszy w ojczyste strony znów uciekają, wszedzie przemoc i strach: oto cena agresji, ktorą doświadczamy”. To dramatyczny apel chaldejskiego biskupa Amadiyah i Arbil, Rabbana al Qasa, potępiajacego turecki atak na Kurdystan.
Oddziały tureckie przekroczyły granice Iraku w nocy 21 na 22 lutego, zamierzając przeprowadzić operację skierowaną przeciw separatystom kurdyjskim z Partii Robotników Kurdystanu (PKK). Najazdowi towarzyszą ostrzał artyleryjski i naloty wojsk powietrznych, ktore miały dosięgnąć znajdujacych się tam podobno obozów PKK. Jest wiele ofiar śmiertelnych. Biksup Arbil, który wypowiada się — jak sam zaznacza — “w imieniu swoich braci biskupów, muzułmańskich zwierzchników religijnych i przede wszystkim całego ludu, jedynej ofiary tej agresji”. Turecka artyleria i lotnictwo “burzą wszystko to, co z takim trudem odbudowalismy w ostatnich latach” — woła hierarcha. Według bpa al Qasa, atak turecki “nie jest skierowany przeciw rebeliantom z PKK. Oni nie znajduja się w wioskach przy granicy, w strefie doknietej bombardowaniami, lecz daleko w górach. Widziałem na własne oczy 6 tureckich samolotów atakujacych chrzescijaska wioskę, w której nigdy ie było żadnych instalacji wojskowych”. “Zaledwie weszły tureckie oddziały, ludność uciekła w popłochu: jest to tym bardziej bolesne, kiedy weźmie się pod uwagę wysiłki lokalnego zarządu prowincji, zmierzające do powrotu z Syrii i z Jordanii wszystkich ktorzy uciekli z powodu wojny. Turcy zniszczyli mosty piesze, niezbedne do przemieszczania się między poszczególnymi wioskami, i całą siłę rażenia zwrócili na strefy zamieszkałe przez chrzescijan-cywilów” — z goryczą podsumowuje biskup. Europa i Stany Zjednoczone, tak jak i chrześcijanie i muzułmanie na całym świecie “nie mogą pozostać obojętni wobec tego, co wydarzyło się w Kurdystanie. Potrzebujemy pomocy i modlitwy wszystkich: musi powrócić pokój, w przeciwnym razie sytuacja już nigdy nie zdoła powrócić do normalności”.