Chavez krytykuje zajęcie pałacu arcybiskupiego
- 4 marca, 2008
- przeczytasz w 1 minutę
Prezydent Wenezueli, Hugo Chavez, skrytykował zajęcie w ubiegłym tygodniu przez grupę prorządowych działaczy palacu arcybiskupiego w Caracas. Zaznaczył, że za tą akcją mogli stać ludzie amerykańskiej CIA. Dla Chaveza akcja kierowana przez jedną z przywódczyń tzw. Kręgów Boliwarańskich, Linę Ron, była prawdziwą głupotą. Uważa więc, że za tym działaniem stoją ludzie, których do Kręgów Boliwarańskich wprowadziła CIA, aby dokonać prowokacji i zaszkodzić jego rządowi. Zajęcie arcybiskupiego pałacu […]
Prezydent Wenezueli, Hugo Chavez, skrytykował zajęcie w ubiegłym tygodniu przez grupę prorządowych działaczy palacu arcybiskupiego w Caracas. Zaznaczył, że za tą akcją mogli stać ludzie amerykańskiej CIA.
Dla Chaveza akcja kierowana przez jedną z przywódczyń tzw. Kręgów Boliwarańskich, Linę Ron, była prawdziwą głupotą. Uważa więc, że za tym działaniem stoją ludzie, których do Kręgów Boliwarańskich wprowadziła CIA, aby dokonać prowokacji i zaszkodzić jego rządowi.
Zajęcie arcybiskupiego pałacu przez grupę kierowaną przez Linę Ron Chevez uznał za dowód rewolucyjnego niezdyscyplinowania.
Lewicowa bojówka wdarła się 27 lutego do siedziby arcybiskupa stolicy Wenezueli Caracas. Grupa bojówkarzy postanowiła w ten sposób zaprotestować m.in. przeciwko krytycznej postawie Kościoła wobec rządu Hugo Cháveza. Budynek został opuszczony przez manifestantów po dwóch godzinach okupowania.