Czy chrześcijan i ateista mogą się zrozumieć?
- 12 września, 2013
- przeczytasz w 1 minutę
Wczoraj prasa rozpisywała się o “bezprecedensowym geście” papieża Franciszka, który napisał list opublikowany w lewicowej gazecie La Repubblica. List jest odpowiedzią na wcześniej zadane przez wydawcę gazety (z przekonania agnostyka) — Eugenio Scalfariego, w których ten pytał np. czy chrześcijański Bóg wybacza też tym, którzy nie wierzą w Boga i Go nie poszukują. Na tak sformułowane pytanie papież odpowiedział, że podstawową kwestią jest to, czy taka osoba postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, gdyż wsłuchiwanie się […]
Wczoraj
prasa rozpisywała się o “bezprecedensowym geście” papieża Franciszka,
który napisał list opublikowany w lewicowej gazecie La Repubblica. List jest
odpowiedzią na wcześniej zadane przez wydawcę gazety (z przekonania agnostyka) -
Eugenio Scalfariego, w których ten pytał np. czy chrześcijański Bóg wybacza też
tym, którzy nie wierzą w Boga i Go nie poszukują.
Na tak sformułowane
pytanie papież odpowiedział, że podstawową kwestią jest to, czy taka osoba
postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, gdyż wsłuchiwanie się w sumienie i
podążanie za tym, co nam ono mówi znaczy, że człowiek rozróżnia dobro od zła. Natomiast
grzechem jest nie słuchać swojego sumienia. Papież dodał też, że miłosierdzie
Boże nie ma ograniczeń. Jego odpowiedź nie spodobała się wszystkim
niewierzącym. Np. Włoska Unia Ateistów i Agnostyków uznała za obraźliwy sam fakt,
iż jakaś osoba niewierząca może szukać uprawomocnienia u papieża a ponadto, że
niewierzący nie potrzebują przebaczenia od Istoty, w której istnienie nie
wierzą lub wątpią.