Społeczeństwo

Dyplomacja Watykanu — pilnie kupimy


O pla­ców­ki dyplo­ma­tycz­ne w Waty­ka­nie zabie­ga obec­nie coraz wię­cej państw. Dąże­nia o dobre kon­tak­ty z papie­stwem są być może wyra­zem tego, iż pra­ca dyplo­ma­tycz­na Sto­li­cy Apo­stol­skiej jest zde­cy­do­wa­nie inna niż wszyst­kich tego typu pla­có­wek. Jej zasad­ni­czym zada­niem jest misja ewan­ge­li­za­cyj­na i sze­ro­ko poj­mo­wa­na łącz­ność z Kościo­ła­mi w innych kra­jach. Ponad­to war­to zauwa­żyć, iż Waty­kan w dużej mie­rze sku­pia się na sze­rze­niu poko­ju i wal­ce o god­ność czło­wie­ka na świe­cie. Wyda­je […]


O pla­ców­ki dyplo­ma­tycz­ne w Waty­ka­nie zabie­ga obec­nie coraz wię­cej państw. Dąże­nia o dobre kon­tak­ty z papie­stwem są być może wyra­zem tego, iż pra­ca dyplo­ma­tycz­na Sto­li­cy Apo­stol­skiej jest zde­cy­do­wa­nie inna niż wszyst­kich tego typu pla­có­wek. Jej zasad­ni­czym zada­niem jest misja ewan­ge­li­za­cyj­na i sze­ro­ko poj­mo­wa­na łącz­ność z Kościo­ła­mi w innych kra­jach. Ponad­to war­to zauwa­żyć, iż Waty­kan w dużej mie­rze sku­pia się na sze­rze­niu poko­ju i wal­ce o god­ność czło­wie­ka na świe­cie.

Wyda­je mi się, iż nale­ży zauwa­żyć, że opi­nia publicz­na dowia­du­je się jedy­nie o naj­bar­dziej spek­ta­ku­lar­nych doko­na­niach waty­kań­skiej dyplo­ma­cji. Doty­czą one głów­nie sta­no­wi­ska papie­ża w kwe­stii wojen, kon­flik­tów poli­tycz­nych i uci­sku czło­wie­ka przez wybra­ny reżim. Mniej zna­ne są suk­ce­sy Sto­li­cy Apo­stol­skiej, jakie zosta­ły odnie­sio­ne na kon­gre­sie ochro­ny śro­do­wi­ska i roz­wo­ju w 1992 roku w Rio de Jane­iro. Waty­ka­no­wi uda­ło się wów­czas wpro­wa­dzić do zasad­ni­cze­go doku­men­tu tej kon­fe­ren­cji zda­nie o tym, iż „czło­wiek musi znaj­do­wać się w cen­trum wszel­kich sta­rań o zrów­no­wa­żo­ny roz­wój”. Inną, dosyć istot­ną kwe­stią było włą­cze­nie sta­no­wi­ska Waty­ka­nu do decy­zji Zgro­ma­dze­nia Gene­ral­ne­go w spra­wie sta­tu­su Jero­zo­li­my. Te dwie spra­wy prze­wod­ni­czą­cy Papie­skiej Rady Justi­tia et Pax, abp Rena­to Mar­ti­no, uznał za dwa naj­więk­sze suk­ce­sy dyplo­ma­cji pio­tro­wej sto­li­cy.

Naj­gło­śniej­szą spra­wą w jaką zaan­ga­żo­wał się Waty­kan była chy­ba kwe­stia kon­flik­tu w Ira­ku. Wie­lo­krot­nie moż­na było obser­wo­wać sta­ra­nia kar­dy­na­ła Roge­ra Etche­ga­raya, ówcze­sne­go prze­wod­ni­czą­ce­go Papie­skiej Rady Justi­tia et PAX, któ­ry inter­we­nio­wał u Sad­da­ma Husaj­na. Poza nim olbrzy­mie kro­ki ku poko­jo­wi czy­nił kar­dy­nał Pio Lagi, któ­ry odby­wał roz­mo­wy z pre­zy­den­tem Bushem. Nie­ste­ty żaden z nich nie odniósł pożą­da­ne­go efek­tu. Doszło nawet do tego, iż w mar­cu 2003 roku Pio Lagi przy­znał, że zabie­gi Sto­li­cy Apo­stol­skiej o poko­jo­we roz­wią­za­nie kry­zy­su irac­kie­go zakoń­czy­ły się nie­po­wo­dze­niem i Kościo­ło­wi nie pozo­sta­je w tej spra­wie nic inne­go, jak dzia­łal­ność cha­ry­ta­tyw­na i nie­sie­nie ulgi cier­pią­cym „zgod­nie z zasa­da­mi Ewan­ge­lii”. Oczy­wi­ście nie moż­na przyj­mo­wać, iż Kościół cał­ko­wi­cie wyco­fał się z jakich­kol­wiek dzia­łań na rzecz poko­ju w Ira­ku.

Obec­nie Waty­kan zabie­ga o udział ONZ w pro­ce­sie nor­ma­li­za­cji sytu­acji w kra­ju owład­nię­tym woj­ną. Poza tym, kie­dy w maju tego roku uwal­nia­no trzech wło­skich zakład­ni­ków z rąk pory­wa­czy zwią­za­nych z bojów­ka­mi w Falu­dży w Ira­ku korzy­sta­no z pomo­cy waty­kań­skich dyplo­ma­tów. Przed­sta­wi­ciel irac­kiej rady sun­ni­tów powie­dział nawet, że „part­ne­rem do roz­mów jest w tej spra­wie jed­nak nie rząd wło­ski, ale Waty­kan, któ­ry zawsze stał po stro­nie poko­ju, jego przed­sta­wi­cie­le to oso­by duchow­ne, a dla nas to bar­dzo waż­ne”.

Tak sytu­acja dyplo­ma­cji waty­kań­skiej pre­zen­tu­je się w dzi­siej­szych cza­sach jed­nak posia­da ona wie­lo­wie­ko­we tra­dy­cje. Począt­ki owej dzia­łal­no­ści moż­na zauwa­żyć już w czwar­tym wie­ku, kie­dy papie­że zaczę­li wysy­łać swo­ich przed­sta­wi­cie­li na dwo­ry wład­ców obcych państw. Zazna­czyć jed­nak nale­ży, iż nie byli to sta­li dele­ga­ci. Moż­na by ich raczej okre­ślić mia­nem zaufa­nych emi­sa­riu­szy. Wyjąt­kiem był jedy­nie dwór cesar­ski w Kon­stan­ty­no­po­lu, na któ­rym na sta­łe rezy­do­wał tak zwa­ny apo­kry­za­riusz (z gr. odpo­wia­da­ją­cy na pyta­nia). Do jego zadań nale­ża­ło utrzy­my­wa­nie pra­wi­dło­wych sto­sun­ków pomię­dzy papie­stwem a cesar­stwem. Nie moż­na jed­nak nazwać funk­cji apo­kry­za­riu­sza mia­nem sta­łej służ­by dyplo­ma­tycz­nej. Tako­wa nie ist­nia­ła nawet w śre­dnio­wie­czu, choć powo­ła­no już wów­czas funk­cję nun­cju­sza i kolek­to­ra. Ich zasad­ni­czym zada­niem było kon­tro­lo­wa­nie świę­to­pie­trza, czy­li dzi­siej­szej dzie­się­ci­ny.

Typo­wa dyplo­ma­cja naro­dzi­ła się na rów­ni z powsta­niem takiej insty­tu­cji na dwo­rach świec­kich, co mia­ło miej­sce oko­ło XVI stu­le­cia. Pierw­szy nun­cjusz został powo­ła­ny nawet na 7 lat przed nasta­niem wie­ku XVI. W Pol­sce jego insty­tu­cja zosta­ła powo­ła­na rów­nież bar­dzo wcze­śnie bo już w roku 1495.

Do zadań ówcze­sne­go nun­cju­sza nale­ża­ła wal­ka z nauką Mar­ci­na Lutra. Było to zada­nie dość skom­pli­ko­wa­ne i w dzi­siej­szych cza­sach trud­no napraw­dę okre­ślić jaki sku­tek przy­nio­sło. Do uzy­ska­nia przez Pol­skę nie­pod­le­gło­ści po roz­bio­rach na naszym tere­nie funk­cjo­no­wa­ło oko­ło 50 nun­cju­szy. War­tą uwa­gi cie­ka­wost­ką jest fakt , że pierw­szym nun­cju­szem w nie­pod­le­głej Pol­sce został w 1919 roku póź­niej­szy papież — Pius IX.

Obec­nie kadry powo­ły­wa­ne do pra­cy w jed­nost­kach dyplo­ma­tycz­nych Waty­ka­nu kształ­ci Papie­ska Aka­de­mia Kościel­na. Jej absol­wen­tem jest mię­dzy inny­mi kar­dy­nał Ange­lo Soda­no, zwa­ny pre­mie­rem Sto­li­cy Apo­stol­skiej. Szko­ła ta zosta­ła zało­żo­na w 1701 roku i jest naj­star­szą tego typu pla­ców­ką oświa­to­wą.

Nun­cjusz apo­stol­ski jest obec­nie odpo­wied­ni­kiem świec­kie­go amba­sa­do­ra. Kie­ru­je on pla­ców­ką dyplo­ma­tycz­ną Sto­li­cy Apo­stol­skiej. Nale­ży jed­nak zauwa­żyć, iż okre­śle­nie „waty­kań­ska dyplo­ma­cja” to sfor­mu­ło­wa­nie potocz­ne i nie­zgod­ne z posta­no­wie­nia­mi praw­ny­mi. Enkla­wa Waty­kan nie jest bowiem przed­mio­tem jakich­kol­wiek umów mię­dzy­na­ro­do­wych. Tę funk­cję peł­ni Sto­li­ca Apo­stol­ska na mocy doku­men­tu motu pro­pri, któ­ry został wyda­ny przez Paw­ła VI w 1969 roku.

Zgod­nie z posta­no­wie­nia­mi tegoż doku­men­tu nun­cjusz apo­stol­ski jest lega­tem papie­skim , któ­ry peł­ni funk­cję sta­łe­go repre­zen­tan­ta papie­ża przy wła­dzach dane­go kra­ju. Nie repre­zen­tu­je on jed­nak swo­je­go kra­ju a jedy­nie bisku­pa Rzy­mu. Korzy­sta jed­nak z wszel­kich upraw­nień jakie przy­słu­gu­ją dyplo­ma­cie.

Dyplo­ma­cja papie­ska mia­ła w XX wie­le pra­cy. Nie­jed­no­krot­nie musia­ła anga­żo­wać się w spra­wy poli­ty­ki, choć jak sama twier­dzi nie­chęt­nie to czy­ni. Oczy­wi­ście każ­dy zda­je sobie spra­wę, iż dużą rolę ode­grał papież i jego dele­ga­ci w kwe­stii odłą­cze­nia się Pol­ski od ZSRR.

Nie moż­na się dzi­wić, iż w swej misji dyplo­ma­tycz­nej Waty­kan „prze­my­ca” tre­ści i war­to­ści wyni­ka­ją­ce z Ewan­ge­lii. Zadzi­wiać jed­nak może fakt, iż wie­le świec­kich, czy nawet anty­ka­to­lic­kich, państw dąży do nawią­za­nia kon­tak­tów ze Sto­li­cą Apo­stol­ską. Być może pobu­dek do tego typu dążeń nale­ży upa­try­wać w tym, iż w podzie­lo­nym kon­flik­ta­mi świe­cie brak neu­tral­nych dyplo­ma­tów, któ­rzy ide­al­nie wypeł­nia­ją rolę pośred­ni­ków. Może wie­dza kościel­nych dyplo­ma­tów, wyni­ka­ją­ca z infor­ma­cji i doświad­czeń zdo­by­tych przez roz­sia­nych po całym świe­cie księ­ży i misjo­na­rzy czę­sto oka­zu­je się bez­cen­na dla łago­dze­nia napięć i kon­flik­tów w wybra­nych kra­jach? A może dąże­nia do posia­da­nia pla­có­wek dyplo­ma­tycz­nych w Waty­ka­nie są wyni­kiem sno­bi­zmu bowiem posia­da­nie nun­cju­sza doda­je współ­cze­śnie cywi­li­za­cyj­ne­go pre­sti­żu?

Na te pyta­nie trud­no chy­ba zna­leźć jed­no­znacz­ną odpo­wiedź. Naj­waż­niej­sze jed­nak jest to, iż war­to­ści pły­ną­ce z Ewan­ge­lii, a kol­por­to­wa­ne przez papie­ską dyplo­ma­cję, mają ogrom­ny wpływ na losy całych naro­dów i spo­łe­czeństw.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.