Społeczeństwo

Ekumenizm kursu Alfa


O eku­me­nicz­nych aspek­tach kur­su ewan­ge­li­za­cyj­ne­go Alfa, a tak­że o popu­lar­no­ści pro­jek­tu w Pol­sce roz­ma­wia­my z Tade­uszem Oniś­ko, człon­kiem zarzą­du Alfa Pol­ska. 1. Czy kurs Alfa jest eku­me­nicz­ny? Myślę, że idea kur­sów Alfa jest eku­me­nicz­na o tyle, że jest on toż­sa­my dla róż­nych deno­mi­na­cji. Róż­ne Kościo­ły wyko­rzy­stu­ją tę samą meto­dę ewan­ge­li­za­cyj­ną. Żywy eku­me­nizm jest jed­nak naj­bar­dziej widocz­ny pod­czas kon­fe­ren­cji Alfa, kie­dy wszy­scy zaan­ga­żo­wa­ni w pro­wa­dze­nie kur­su wspól­nie się […]


O eku­me­nicz­nych aspek­tach kur­su ewan­ge­li­za­cyj­ne­go Alfa, a tak­że o popu­lar­no­ści pro­jek­tu w Pol­sce roz­ma­wia­my z Tade­uszem Oniś­ko, człon­kiem zarzą­du Alfa Pol­ska.

1. Czy kurs Alfa jest eku­me­nicz­ny?

Myślę, że idea kur­sów Alfa jest eku­me­nicz­na o tyle, że jest on toż­sa­my dla róż­nych deno­mi­na­cji. Róż­ne Kościo­ły wyko­rzy­stu­ją tę samą meto­dę ewan­ge­li­za­cyj­ną. Żywy eku­me­nizm jest jed­nak naj­bar­dziej widocz­ny pod­czas kon­fe­ren­cji Alfa, kie­dy wszy­scy zaan­ga­żo­wa­ni w pro­wa­dze­nie kur­su wspól­nie się modlą, dzie­lą doświad­cze­nia­mi. Na płasz­czyź­nie pro­wa­dze­nia kurs jest jed­nak deno­mi­na­cyj­ny – robią go albo kato­li­cy, albo pro­te­stan­ci czy pra­wo­sław­ni. Dany Kościół pro­wa­dzi kurs posił­ku­jąc się swo­imi człon­ka­mi i nie­ja­ko rodząc do wia­ry nowych człon­ków. Po jego zakoń­cze­niu uczest­ni­cy będą chcie­li zaan­ga­żo­wać się w dzia­ła­nia kon­kret­nej wspól­no­ty, kon­kret­ne­go Kościo­ła.

2. Kurs jest więc zapro­sze­niem do two­rze­nia danej wspól­no­ty po jego zakoń­cze­niu; czy nie zda­rza­ją się jed­nak oskar­że­nia o pro­ze­li­tyzm, w wypad­ku gdy Kościół, w któ­rym prze­ży­li­śmy kurs Alfa spodo­ba nam się bar­dziej niż nasz wła­sny?

Z tego, co mi wia­do­mo, lide­rzy Kościo­łów pro­wa­dzą­cych kur­sy mają duże wyczu­le­nie na kwe­stię przy­na­leż­no­ści do dane­go Kościo­ła, sta­ra­ją się kie­ro­wać oso­by po kur­sie do ich wła­snych Kościo­łów. Zda­rza­ją się pew­nie przy­pad­ki, że oso­ba, któ­ra skoń­czy­ła kurs w danym Koście­le pra­gnie zmie­nić deno­mi­na­cję. Jest to moż­li­we, ale nie powin­no być reko­men­do­wa­ne przez pro­wa­dzą­cych.

3. Ist­nie­ją róż­ne for­my kur­su Alfa; mię­dzy inny­mi jest też taka dla Kato­li­ków. Czym ona róż­ni się od pozo­sta­łych?

Kurs jest jeden dla wszyst­kich, taka jest jego idea, by to narzę­dzie mogło być uży­wa­ne przez każ­dy z Kościo­łów. Nato­miast jeśli mówi­my o pro­wa­dze­niu kur­su przez kato­li­ków, to jasne jest, że więk­szy nacisk poło­żo­ny będzie na kwe­stie zwią­za­ne z tą deno­mi­na­cją; mając te same narzę­dzia, tre­ści moż­na prze­ka­zać ina­czej – odpo­wied­nio dla danej deno­mi­na­cji.

4. Taki­mi kwe­stia­mi może być na przy­kład nauka o sakra­men­tach; na kur­sie Alfa się o nich nie mówi, praw­da?

Rze­czy­wi­ście, na kur­sie nie poru­sza się tego tema­tu, z tej racji, że kurs jest typo­wo ewan­ge­li­za­cyj­ny. Doty­ka jedy­nie pod­sta­wo­wych prawd wia­ry doty­czą­cych naszej rela­cji z Panem Bogiem: tego, że On nas kocha, że Jezus umarł za nas i dzię­ki Nie­mu może­my doświad­czać nowe­go życia. Kon­ty­nu­acja tej ewan­ge­li­za­cji, a więc dla przy­kła­du nauka o sakra­men­tach, powin­na odby­wać się w dal­szej for­ma­cji w obrę­bie nasze­go Kościo­ła.

5. Czy ta for­ma­cja fak­tycz­nie jest reali­zo­wa­na?

Jeże­li pro­boszcz danej para­fii nie chce kur­sów, jeże­li nie ma kapła­na, któ­ry zaj­mie się uczest­ni­ka­mi po zakoń­cze­niu kur­su, nie będą one pro­wa­dzo­ne. Musi być ktoś, kto weź­mie odpo­wie­dzial­ność za eki­pę pro­wa­dzą­cą jak i uczest­ni­ków. Brak opie­ki po kur­sie był­by nie­od­po­wie­dzial­no­ścią. Może być nawet groź­ny, gdyż ludzie zazwy­czaj doświad­cza­ją w trak­cie kur­su bar­dzo głę­bo­kie­go spo­tka­nia z Bogiem. Jeśli zosta­ną zosta­wie­ni sami sobie mogą doświad­czyć fru­stra­cji i odwró­cić się od chrze­ści­jań­stwa. Musi być zapew­nio­na opie­ka kapłań­ska lub opie­ka w ramach for­mal­nej wspól­no­ty dzia­ła­ją­cej przy para­fii. Pozwo­li ona wia­rę nowo­naw­ró­co­nych umoc­nić i da im peł­ną for­ma­cję.

6. Jaki jest odbiór kur­su Alfa przez kato­li­ków w Pol­sce? Czy nie zda­rza­ją się tacy, któ­rzy scep­tycz­nie patrzą na tę meto­dę?

W Pol­sce wciąż jesz­cze kurs jest mało roz­pro­pa­go­wa­ny. Wie­lu kapła­nów nic na ten temat nie wie. Ostat­nie wypo­wie­dzi bisku­pów wska­zu­ją, że zaczy­na być on postrze­ga­ny jako przy­dat­ne narzę­dzie ewan­ge­li­za­cji; za wyjąt­ko­wą moż­na uznać wypo­wiedź Jego Emi­nen­cji Kar­dy­na­ła Dzi­wi­sza, któ­ry przy­znał, że chciał­by, aby każ­dy mło­dy czło­wiek prze­szedł kurs Alfa. Mam nadzie­ję, że będzie ona sygna­łem dla innych bisku­pów, kapła­nów, że ten kurs jest czymś dobrym dla Kościo­ła. Parę lat temu poja­wia­ły się wypo­wie­dzi o zagro­że­niach pły­ną­cych z kur­su, doty­czy­ły one głów­nie książ­ki Nic­kie­go Gum­bla „Życio­we pyta­nia”, na któ­rej kurs jest opar­ty. Kwe­stie, któ­re mogły być źle postrze­ga­ne zosta­ły sko­ry­go­wa­ne przez same­go auto­ra. Nale­ży też pamię­tać, że oso­ba pro­wa­dzą­ca kurs zawsze zobo­wią­za­na jest w jasny spo­sób przed­sta­wić tre­ści waż­ne dla kato­li­ków.

7. Ile jest obec­nie pro­wa­dzo­nych kur­sów w Pol­sce?

W Pol­sce mamy aktu­al­nie oko­ło 70 kur­sów, w znacz­niej mie­rze pro­wa­dzo­nych przez Kościół Kato­lic­ki. Wie­le kur­sów pro­wa­dzi też Kościół Zie­lo­no­świąt­ko­wy oraz róż­ne wspól­no­ty chrze­ści­jań­skie. Kur­sów nie pro­wa­dzi jesz­cze jed­nie Kościół Pra­wo­sław­ny, zda­rza się to jed­nak w innych kra­jach.

8. Czy kurs może być postrze­ga­ny tak­że jako narzę­dzie jed­no­czą­ce chrze­ści­jan?

Abso­lut­nie tak. Taki cha­rak­ter mają zwłasz­cza wyjaz­dy na kon­fe­ren­cje Alfa, cho­ciaż­by do Lon­dy­nu, któ­re odby­wa­ją się raz do roku. Poka­zu­ją one, że kurs Alfa to znacz­nie szer­sze doświad­cze­nie niż tyl­ko narzę­dzie ewan­ge­li­za­cyj­ne. Pan Bóg czy­ni coś pięk­niej­sze­go, więk­sze­go w aspek­cie jed­no­cze­nia chrze­ści­jan. To nie tyl­ko ewan­ge­li­za­cja. Chrze­ści­ja­nie mogą się spo­tkać dzię­ki temu kur­so­wi, ale fak­tycz­nie jest to spo­tka­nie jed­nej wiel­kiej rodzi­ny. Nie wyrze­ka­jąc się swo­jej toż­sa­mo­ści deno­mi­na­cyj­nej mogą poczuć jed­ność, jaka pły­nie ze wspól­nej modli­twy i ze świa­do­mo­ści, że wszy­scy jeste­śmy wezwa­ni żeby ewan­ge­li­zo­wać. Ewan­ge­li­za­cja to jed­nak nie wszyst­ko – myślę, że Pan Bóg pra­gnie tu zdzia­łać znacz­nie wię­cej w dzie­dzi­nie eku­me­ni­zmu.

Dzię­ku­je­my za roz­mo­wę.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.