Społeczeństwo kobiety w kościele

Kobieta w Kościele — i co dalej?


Pod koniec stycz­nia Kościół Anglii wyświę­cił pierw­szą kobie­tę na bisku­pa. W tym samym cza­sie Papie­ska Rada ds. Kul­tu­ry przy­go­to­wy­wa­ła ple­nar­ne obra­dy, któ­rych temat brzmiał: “Kul­tu­ry kobie­ce. Podo­bień­stwo a zróż­ni­co­wa­nie”.


Moż­na oczy­wi­ście zarzu­cać męż­czy­znom Kościo­ła Anglii, że podzie­li­li się wła­dzą wte­dy, kie­dy ta wła­dza moc­no stra­ci­ła na zna­cze­niu. Jeże­li by popa­trzeć na zacho­wa­nia męż­czyzn w Koście­le kato­lic­kim moż­na z kolei się pocie­szać, że Kościół ten nadal ma się dobrze i nie musi się mar­twić sta­łym odpły­wem wier­nych.

Tyle, że w doku­men­cie przy­go­to­waw­czym do spo­tka­nia o tak fra­pu­ją­cym tytu­le wska­zy­wa­no m.in. fakt, iż coraz wię­cej kobiet w wie­ku mię­dzy 20 a 50 lat opusz­cza Kościół w kra­jach zachod­nich, gdyż mogąc osią­gnąć pre­sti­żo­wą pozy­cję w spo­łe­czeń­stwie nie widzą moż­li­wo­ści otrzy­ma­nia choć­by czę­ści odpo­wie­dzial­no­ści w Koście­le. Naj­lep­szym przy­kła­dem jest Papie­ska Rada ds. Kul­tu­ry, któ­rej człon­ka­mi są wyłącz­nie sami męż­czyź­ni. W więk­szo­ści oczy­wi­ście są to bisku­pi lub przy­naj­mniej księ­ża, ale świec­cy człon­ko­wie (trzech) to też męż­czyź­ni. Oddaj­my spra­wie­dli­wość — w gro­nie kon­sul­tan­tów Rady jest pięć kobiet.

Zgro­ma­dze­nie ogól­ne Rady mia­ło cha­rak­ter zamknię­ty, wcze­śniej Rada zle­ci­ła przy­go­to­wa­nie mate­ria­łu w któ­rym ape­lo­wa­ła do kobiet o prze­sy­ła­nie krót­kich wypo­wie­dzi o tym, co ich boli. Wśród pre­le­gen­tów zresz­tą były zapro­szo­ne panie m.in. była amba­sa­dor Szwe­cji w Waty­ka­nie. Po zakoń­cze­niu obrad, w sobo­tę 7 lute­go rano uczest­ni­cy spo­tka­nia usły­sze­li od papie­ża Fran­cisz­ka, że kobie­ty powin­ny się czuć peł­no­praw­ny­mi uczest­ni­ka­mi życia spo­łecz­ne­go i kościel­ne­go.

Rada nie opu­bli­ko­wa­ła jesz­cze żad­ne­go doku­men­tu pod­su­mo­wu­ją­ce­go spo­tka­nie. Wcze­śniej w doku­men­cie prze­zna­czo­nym do dys­ku­sji pod­kre­ślo­no, że przez wie­ki męż­czyź­ni reali­zo­wa­li się w sfe­rze publicz­nej i zwią­za­nej z nią dzie­dzi­nach czy­li wła­dzy, poli­ty­ce, pra­wie i woj­ny zaś kobie­ty w sfe­rze domo­wej: rodze­niu, wycho­wy­wa­niu, tro­sce o rodzi­nie. I sądząc po wypo­wie­dzi pol­skie­go uczest­ni­ka zgro­ma­dze­nia i człon­ka Rady Kul­tu­ry kar­dy­na­ła Kazi­mie­rza Nycza zmia­na tego, to pró­ba narzu­ce­nia zachod­nich, prze­siąk­nię­tym femi­ni­zmem stan­dar­dów całej resz­cie świa­ta czy­li Azji, Afry­ce i Bli­skie­mu Wscho­do­wi.

Ba, te skraj­nie femi­ni­stycz­ne roz­wią­za­nia, są nie tyl­ko nie do przy­ję­cia dla kul­tur Azji i Afry­ki, ale są tak­że kon­tro­wer­syj­ne dla naszych wewnątrz­eu­ro­pej­skich rela­cji. I cytu­jąc jed­ną z pre­le­gen­tek, któ­ra powie­dzia­ła, że spe­cy­fi­ka kobie­ty wyra­ża się w dwóch cha­ry­zma­tach: kocha­nia i słu­że­nia wyja­śnił, że ozna­cza to wol­ność wybo­ru, co do roz­ło­że­nia swo­ich obo­wiąz­ków pomię­dzy rodzi­ną a życiem zawo­do­wym.


Gale­ria
Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.