Konwertyci z islamu w niebezpieczeństwie
- 17 października, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Rząd w Ankarze dał uciekinierom z Iranu piętnaście dni na opuszczenie Turcji. Irańskiej chrześcijance Zivar Khademian grozi kara śmierci, a jej córce przymusowy ślub. Takie są bowiem konsekwencje zmiany religii dla oskarżonej kobiety. Khademian wraz z jej dorosłymi dziećmi zadecydowa o konwersji w 2003 roku. Stało się to pod wpływem syna Khademian, Kazema Moini, który po śmierci swego ojca i wyjeździe do Kanady przyjął baptyzm. Przyczyna konwersji matki […]
Rząd w Ankarze dał uciekinierom z Iranu piętnaście dni na opuszczenie Turcji. Irańskiej chrześcijance Zivar Khademian grozi kara śmierci, a jej córce przymusowy ślub. Takie są bowiem konsekwencje zmiany religii dla oskarżonej kobiety.
Khademian wraz z jej dorosłymi dziećmi zadecydowa o konwersji w 2003 roku. Stało się to pod wpływem syna Khademian, Kazema Moini, który po śmierci swego ojca i wyjeździe do Kanady przyjął baptyzm. Przyczyna konwersji matki nie była umotywowana wyłącznie religijnymi przekonaniami. Decyzję o chrzcie Zivar Khademian podjęła, aby ratować córkę, Fatemah, przed małżeństwem z kuzynem, konserwatywnym muzułmaninem, któremu była obiecana w dniu narodzin.
Kazem Moini został aresztowany przez władze irańskie w 2003, gdy powracał do kraju, aby spotkać się z rodziną. Po zatrzymaniu Kazema matka, brat i siostra musieli ukrywać się przed policją. Zapłaciwszy kaucję pomogli młodemu konwertycie wyjechać za granicę. Władze przyjęły kaucję za zwolnienie Kazema pod warunkiem, że miałby on donosić o wszystkim, co dzieje się w jego chrześcijańskiej społeczności.
Niedługo po opuszczeniu Iranu przez Moiniego, Zivar Khademian wraz z dziećmi wyemigorawała do Turcji, by tam ubiegać się o status uchodźców. Otwierana od sierpnia 2003 roku sprawa irańskiej rodziny nie została rozpatrzona pozytywnie. Wysoki komisarz ds. uchodźców ONZ w lutym 2005 roku ocenił motywy Khademian jako nieprzekonujące, dając Irańczykom piętnaście dni na powrót do ich kraju. Deportacja została wstrzymana po tym, jak w obronie Zivar stanęła przebywająca w Kanadzie jej córka, Faheem. Pobyt niedoszłych uchodźców został przedłużony o sześć miesięcy.
Zdaniem pastora z Kościoła batystów o sprawie Irańczyków powinna zostać powiadomiona opinia publiczna na całym świecie, gdyż deportowanym pozostaje już nie wiele czasu do przymusowego opuszczenia Turcji. Tymczasem głos z zaledwie kilku państw pozwoliłby na przyznanie przez władze tureckie prawa do wiz i ocalenie życia i wolności Iranczyków.