Mormoni — kim są i w co wierzą?
- 19 sierpnia, 2008
- przeczytasz w 13 minut
Kim są i w co wierzą Mormoni? Rozmawiamy z Marcinem Kuliniczem, Dyrektorem ds. Publicznych Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Polsce. Opowiedziano mi kiedyś historię, że pewnego razu gdy po licznych sporach spotkali się przedstawiciele dwóch Kościołów, na pierwszą rozmowę prowadzoną w duchu braterstwa i pojednania, nikt z obecnych nie przygotował pytań. W końcu jeden z uczestników postanowił przerwać krępująca ciszę i zadał najbardziej oczywiste pytanie stronie przeciwnej: Drodzy bracia, w co tak naprawdę wierzycie? To samo […]
Kim są i w co wierzą Mormoni? Rozmawiamy z Marcinem Kuliniczem, Dyrektorem ds. Publicznych Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Polsce.
Opowiedziano mi kiedyś historię, że pewnego razu gdy po licznych sporach spotkali się przedstawiciele dwóch Kościołów, na pierwszą rozmowę prowadzoną w duchu braterstwa i pojednania, nikt z obecnych nie przygotował pytań. W końcu jeden z uczestników postanowił przerwać krępująca ciszę i zadał najbardziej oczywiste pytanie stronie przeciwnej: Drodzy bracia, w co tak naprawdę wierzycie? To samo pytanie pragnąłbym zadać w tej chwili Panu: w co wierzą Mormoni?
- W Boga Ojca, w Jego Syna, Jezusa Chrystusa, w Ducha Świętego – w to, że Bóg, nie zamilkł, lecz wciąż do nas poprzez Swojego Ducha mówi. Wierzymy w życie wieczne, do którego bramę otwiera Zadośćuczynienie Jezusa Chrystusa – i w to, że ze zbawienia może skorzystać cała ludzkość. Wierzymy w odpowiedzialność człowieka przed Bogiem oraz w Boże miłosierdzie. To w wielkim skrócie.
Kto i w jakich okolicznościach założył Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich?
- Kościół Jezusa Chrystusa założył sam Chrystus. Natomiast w dniach ostatnich, w sposób formalny kościół został zorganizowany w 1830 r. za sprawą Józefa Smitha, którego uważamy za proroka i wierzymy, że poprzez dawane mu przez lata objawienia Jezus przywrócił Kościół na Ziemi.
Jakie są najważniejsze teksty religijne Kościoła mormońskiego?
- Wierzymy, że Bóg od zawsze mówił do człowieka – świadectwem tego i zapisem Bożego przesłania jest Biblia, a także Księga Mormona, będąca – jak wierzymy – jeszcze jednym pismem świętym z czasów starożytnych. Poza tym – opieramy się na zbiorze objawień udzielonych prorokom Kościoła w czasach nowożytnych oraz dokonanych przez nich tłumaczeń – wydane są one w pozycji pod nazwą Nauki i Przymierza oraz Perła Wielkiej Wartości. Nauki i Przymierza, księga prorockich wizji, wciąż (aczkolwiek powoli) się powiększają – w miarę otrzymywania przez proroków objawień dotyczących palących problemów współczesnego świata i funkcjonowania Kościoła. Oczywiście, nie każde słowo proroka jest uznawane za objawienie.
Kto jest autorem Księgi Mormona? Wiele osób twierdzi, iż wymyślił ją sam Joseph Smith.
Wierzymy, że Józef Smith był – pod natchnieniem – jej tłumaczem, natomiast autorami było wielu proroków z okresu od VI w p.n.e. do V w n.e. Nazwa księgi, od której wziął się popularny przydomek naszego Kościoła, pochodzi od imienia Mormona, jednego z proroków – kronikarzy, który zebrał wcześniejsze teksty.
Co opisuje Księga Mormona?
- Księga Mormona opisuje historię ludu wywodzącego się z Izraela, który wywędrował z Jerozolimy w czasie przed podbiciem jej przez Babilończyków i po wielu przeciwnościach dotarł na kontynent amerykański. Wśród tego ludu działali prorocy. Ludziom tym ukazał się również Zmartwychwstały Jezus Chrystus, nauczając ich, podobnie jak wcześniej nauczał ludzi w Palestynie. Księga Mormona opisuje wiele wydarzeń z historii tych ludów, czyli Nefitów i Lamanitów, a także ich stopniowy upadek i zniszczenie. Nazwy ludów pochodzą od ich imion ich protoplastów.
Czy istnieją jakieś dowody na to, że zaginione pokolenie Izraela przybyło do Ameryki jeszcze przed Krzysztofem Kolumbem? Jak tego dokonali? Czy istnieją dowody na to, że zaginione pokolenie w Ameryce zostało nawiedzone przez Chrystusa po Jego Zmartwychwstaniu?
Podstawą naszej wiary nie są odkrycia archeologiczne ani etnograficzne. Niemniej jednak są pewne ciekawe badania, które nie tyle udowadniają wydarzenia opisane w Księdze Mormona (bo nie to jest ich celem) lecz rzucają nowe światło na historię Ameryki. Można przyjrzeć się np. przekazom przedkolumbijskim, które ciekawie podsumował w Spotkaniu u brzegów Ameryki Thor Heyerdahl: Tubylcze plemiona na kontynencie amerykańskim miały wiele mitów, a wśród nich jeden wyróżniał się do tego stopnia, pojawiał się w tak podobnych formach na różnych, odległych od siebie obszarach, że z czasem poświęciłem mu coraz więcej uwagi. Mit ten opowiada o narodowym bohaterze, mistycznym nosicielu kultury oraz ich uczonym mistrzu; o postaci często identyfikowanej z najwyższym bóstwem i stwórcą świata. Bohater ów przybył osobiście do przodków tutejszych ludów, nauczył ich pożytecznych sztuk, religijnych misteriów i rytuałów, określił prawa, na których miały się opierać ich stosunki społeczne, a gdy tym sposobem wprowadził ich na drogę rozwoju, opuścił kraj. Nie umarł jednak, lecz po prostu w jakiś sposób zniknął, przestał być dla ludzi widoczny. Niemal wszędzie oczekiwano, że kiedyś pojawi się znowu. Wszędzie też fizyczny wygląd owego boskiego bohatera opisywany jest tak samo i, co dość dziwne, ma cechy przedstawiciela rasy białej. Jest mężczyzną o jasnym kolorze skóry, z długą, spływającą na piersi brodą, z bujnymi włosami, odzianym w długą, luźną szatę. A jak zaginione pokolenie dotarło do Ameryki? Opisuje to Księga Mormona. Z nautycznego punktu widzenia, dzięki układowi prądów morskich, przedostanie się z rejonu np. Zachodniej Afryki na Karaiby nie jest wykluczone.
Czy Księga Mormona podaje konkretne dane na temat rozwoju kultury Nefitów i Lamanitów? Jak żyli ci ludzie, co robili?
Przekazy Księgi Mormona obejmują dość długi okres – około tysiąca lat – i opisują wiele kwestii związanych z historią tych ludów. Była ona jednak redagowana – np. przez wspomnianego wcześniej Mormona, i w toku tych redakcji wiele elementów opisujących zwyczaje czy też rzeczy bez istotnej treści religijno-historycznej mogło zostać pominiętych.
Kościół mormoński uczy, iż w okresie od śmierci Apostoła Jana do czasów Josepha Smitha Kościół ustanowiony przez Jezusa przestał istnieć? Czy Bóg chciał, by ustanowiony przez Niego Kościół przestał istnieć do czasów Josepha Smitha?
Trudno mi mówić, czy Bóg chciał, aby nastąpiło odstępstwo, ale Bóg zdawał sobie z sprawę z tego, że ono nastąpi. Św. Paweł daje temu wyraz np. w 2 Tes 2,3. Sytuacja odstępstwa, do którego doszło po śmierci ostatniego Apostoła nie jest zjawiskiem odosobnionym. Cała historia biblijna pełna jest opisów odstępstw od nauki, którą Bóg starał się przekazywać swojemu ludowi poprzez proroków. Gdy Jezus ustanowił na Ziemi Kościół, wkrótce zabrakło tych, których wskazał jako „widzących, proroków i objawicieli” – czyli Apostołów. Po śmierci Apostołów na Ziemi pozostali jedynie wierni, którzy w dobrej wierze poszukiwali Boga, lecz, jak już mówiłem, zabrakło im istotnego elementu, który powodował, że Kościół pozostawał w łączności z żywym Słowem Bożym – czyli właśnie Apostołów, za pośrednictwem których Bóg może kierować do ludzi objawienie. Odbudowa Kościoła dokonała się dzięki działalności Josepha Smitha.
Czy Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich podważa zbawczą misję innych Kościołów chrześcijańskich?
- Nie chciałbym się wypowiadać za Boga, bo to dzięki Jego łasce przychodzi na ludzi zbawienie. Nie twierdzimy, że łaska ta jest ograniczona tylko do członków naszego Kościoła. Wierzymy, że Bóg zna serca ludzi i ich pragnienia, a także wiarę. Jednakże, gdy ktoś poznał prawdę o tym, czym jest Kościół Jezusa Chrystusa – bo wierzymy, że takim Kościołem jesteśmy – powinien wówczas postępować zgodnie z tym duchowym poznaniem.
- Podstawowymi jednostkami Kościoła są rodziny, a zaraz nad nimi – gminy. Kilka gmin tworzy dystrykt lub okręg. W skali regionalnej (np. Polska jest w regionie Europy Środkowej) funkcjonują tzw. Obszary, podległe naczelnym władzom Kościoła. Na każdym poziomie jednostce kościelnej przewodzi trzyosobowe prezydium. Podobnie, we wczesnym kościele wśród apostołów Pan wybrał szczególnie trzech, Piotra, Jakuba i Jana. Na szczeblu ogólnoświatowym władzę Kościoła tworzy, oprócz trzyosobowej Rady Prezydenta Kościoła, także Dwunastu Apostołów. W Kościele nie ma zawodowych kapłanów, osoby sprawujące funkcje, które nazywamy powołaniami, są na wszystkich szczeblach ochotnikami i nie otrzymują za swoją służbę wypłaty. Czyli swoją pracę na rzecz Kościoła wykonują oni wolontaryjnie, obok normalnego życia zawodowego, rodzinnego i społecznego.
A kobiety? Czy i one sprawują jakąkolwiek posługę w Kościele mormońskim?
- Kobiety nie są kapłanami, ale pełnią w Kościele bardzo wiele powołań. Jedynie część powołań zarezerwowana jest dla kapłanów, natomiast w Kościele co do zasady każdy, niezależnie od płci, może i powinien pełnić jakieś powołanie. Siostry, bo tak się w kościele zwracamy do pań, działają jako nauczycielki, zajmują się systemem edukacji dzieci i młodzieży, działalnością humanitarną, misjonarską i szeregiem zadań organizacyjnych.
Czy Kościół mormonów jest zaangażowany ekumenicznie?
- Przez wiele lat nasza wspólnota była dość daleko od zorganizowanych form dialogu z innymi wyznaniami, jakkolwiek od lat efektywnie współpracujemy z innymi kościołami na polu humanitarnym. Obserwuję jednak wzrastający poziom kontaktów międzywyznaniowych i międzyreligijnych – dla przykładu, w czasie tegorocznej wizyty Papieża Benedykta XVI w Stanach Zjednoczonych w odprawianej przez niego mszy uczestniczyli także, w sposób oficjalny, apostołowie naszego Kościoła.
Od Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich odłączyło się kilka niewielkich wyznań od tradycji mormońskiej? Czy Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich utrzymuje z nimi przyjazne relacje?
Jedna z zasad naszej wiary mówi o tym, że każdemu przyznajemy prawo do czczenia Boga w taki sposób, w jaki tego pragnie. Nie krytykujemy więc wiary innych ludzi. Ale nie utrzymujemy żadnej więzi organizacyjnej z wyznaniami o wspomnianej tradycji. Nieporozumienia powoduje nazywanie takich grupek „Mormonami”, co się niestety często w mediach zdarzało i poprzez to rzucało odium na nasz Kościół. Z niektórymi grupami – np. wspólnotą znaną jako „Społeczność Chrystusa” – funkcjonuje pewna współpraca w zakresie utrzymania miejsc związanych z historią mormonizmu.
Chciałbym skoncentrować się na teologii mormońskiej. Czy Państwa Kościół wierzy, iż Bóg jest Trójcą?
- Uważamy, że Bóg Ojciec, Syn Boży – Jezus Chrystus i Duch Święty są zjednoczeni w celu i doskonałości – jako Trójca, stanowią jednak odrębne osoby. W tym sensie nie Bóg jest Trójcą, a Trójca jest Bogiem – co nie pozbawia każdego z nich osobno przymiotu boskości.
Mówi się, iż mormoni w gruncie rzeczy wyznają politeizm. Czy faktycznie wierzą oni w istnienie wielu bogów?
Modlimy się do Boga Ojca w imię Jezusa Chrystusa. Poszukujemy w naszych sercach głosu Ducha Świętego. Każdą z tych osób uznajemy za Boga – a także uznajemy, że jako Boska Trójca są zjednoczeni w celu i działaniu na rzecz zbawienia ludzkości.
Według książki, którą czytałem Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich uczy, iż w odległej przeszłości Bóg Ojciec, jak i później Syn Boży, był człowiekiem. Czy to prawda, iż Bóg Ojciec żył na innej planecie a dziś, jako istota duchowa sprawuje swą władzę z odległego ciała niebieskiego?
- Myślę, że była to popularna książka, która nie wgłębiała się w próbę zrozumienia istoty Boga. Kiedy mówimy o Bogu i używamy pojęcia „w przeszłości” pojawiają się wątpliwości, o jaki czas chodzi. Patrzymy na czas z naszego, ludzkiego punktu widzenia – bo w tym czasie funkcjonujemy. Bóg jest ponad czasem, jest wiecznym Bogiem. On wyznacza Początek i Koniec dla tego świata. Bóg jest dla nas, ludzi, zawsze Bogiem – wiecznym i wszechmocnym. Natomiast Jezus Chrystus, będąc Bogiem, był także, jak najbardziej człowiekiem w sensie takim, jak my – śmiertelnym, zrodzonym z Marii i umarłym na krzyżu. Natomiast gdzie jest Bóg – na to nie możemy spoglądać też z perspektywy naszych ograniczonych zmysłów śmiertelnego ciała. Gdzie był Chrystus po Zmartwychwstaniu? Wiemy o zdziwieniu Jego uczniów, gdy pojawił się wśród nich mimo zamkniętych drzwi. Ten przykład pokazuje, że względem Nadprzyrodzonego nie możemy stosować naszych, ziemskich miar odległości czy pojęcia „miejsca”. Nie wskazujemy więc żadnego konkretnego miejsca w Niebiosach.
Czy to prawda, iż szatan był niegdyś bratem Syna Bożego, Chrystusa?
- W Księdze Hioba (Hiob 1,6) czytamy, że wśród Synów Bożych był także i Szatan. Wierzymy, że wszyscy – łącznie z Jezusem Chrystusem, a także Szatanem – jesteśmy Bożymi Synami i Córkami. Dlatego zwracamy się do niego „Ojcze Nasz”. Bóg dał swoim dzieciom wolną wolę – i Szatan oraz jego aniołowie z tego skorzystali, buntując się przeciw Bogu. Wolna wola oznacza także możliwość buntu. On wybrał bunt i został wypędzony.
Czym jest preegzystencja?
- To termin używany dla określenia stanu, w jakim byliśmy przed przyjściem na ten świat. Wierzymy, że jesteśmy dziećmi Bożymi – i że znaliśmy Boga przed przyjściem na Ziemię. Życie tutaj jest okresem, który ma być m.in. próbą wiary – dlatego zasłona niepamięci skrywa nasze wcześniejsze relacje z Bogiem. Niektórym ludziom wielkiej wiary Bóg jednak je objawił – przykładem może być prorok Jeremiasz, który pisze (Jer. 1, 4–5): Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię».
Jaki los czeka każdego człowieka po życiu ziemskim?
- Bóg daje nam szansę powrotu do Siebie. Podkreślam słowo „powrót”, bo już kiedyś byliśmy z Nim, jako Jego dzieci (w stanie preegzystencji). Ale od nas zależy, czy będziemy do Niego chcieli powrócić. Tym, którzy będą tego chcieli (którzy wykażą się wiarą) Bóg obiecuje, że będą Jego dziedzicami, uzyskają życie i szczęście wieczne z Nim. Bóg daje szansę każdemu – ale człowiek może wybrać, czy z niej skorzystać, jaką drogą pójść w swoim życiu.
W jaki sposób można się zbawić?
- To nie my sami się zbawiamy – Zbawienie jest łaską i darem Boga. Ale bez naszego współdziałania i chęci nie będziemy zbawieni. Kluczem do zbawienia jest wiara, a gdy ją człowiek posiada – postępowanie zgodne z nią i własnym sumieniem. Bóg wymaga od nas, abyśmy mając wiarę starali się żyć w sposób zgodny z przykazaniami, przychodzili do Niego ze skruszonym sercem i abyśmy dokonali obrzędów, które nam nakazuje.
No właśnie, Kościół mormoński naucza, iż istnieją konkretne narzędzia zbawienia, sakramenty i obrzędy? Ile ich jest i jaka jest ich rola w zbawie
niu się człowieka?
- To, co robimy, musi być zgodne z naszym sumieniem, z naszym przekonaniem. Inaczej nie będzie miało znaczenia. Kluczowe znaczenie dla zbawienia mają: chrzest (którego dokonujemy przez zanurzenie) oraz nadanie Daru Ducha Świętego, co jest dokonywane przez nałożenie rąk. Chrzest traktujemy jako przymierze człowieka z Bogiem. Przymierze to odnawiamy przyjmując chleb i wodę – symbole ciała i krwi Chrystusa. Ten ostatni obrzęd nazywamy w naszej nomenklaturze sakramentem.
Czy to prawda, iż nieodzowną częścią życia i warunkiem zbawienia jest małżeństwo i założenie rodziny?
- Rodzina to jedno z najważniejszych doświadczeń, które człowiek może zyskać w czasie swojego życia na Ziemi. Bóg, ustanawiając rodzinę, zaprosił nas do współtworzenia – poprzez moc prokreacji. Wierzymy, że to doświadczenie może przenosić się na życie wieczne – że rodzina może trwać nie tylko „dopóki śmierć ich nie rozłączy”, lecz także w przyszłym życiu. Warunkiem jest tu dla nas zawarcie tzw. ślubu na wieczność, co jest dokonywane w świątyniach Kościoła. Ale nie oznacza to, że osoby, które nie założyły rodzin, nie będą zbawione.
Jaka jest nauka Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich odnośnie seksualności człowieka.
- Seksualność to element wspomnianej mocy współtworzenia – poprzez umożliwianie przyjścia na Ziemię dzieciom, które są zarówno dziećmi swoich rodziców, jak i Bożymi synami i córkami. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę – z różnymi cechami przynależnymi każdej płci. Dzięki temu dał możliwość zjednoczenia się dwojga ludzi w dziele tworzenia. Owo zjednoczenie w dziele tworzenia obejmuje nie tylko samo płodzenie dzieci, ale także budowanie wspólnego życia, wspólną pracę nad wychowaniem potomstwa. Z tego powodu, opierając się na przykazaniach, nauczamy, że człowiek powinien realizować się w rodzinie – a co do wykorzystania możliwości, jakie daje seksualność — wyłącznie w małżeństwie ze swoim mężem lub żoną.
Jakie jest stanowisko Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w stosunku do problemu homoseksualizmu?
Prawie każdy człowiek odczuwa rozmaite pokusy, również dotyczące sfery seksualnej. Bóg wyznaczył granice, w jakich możemy je realizować – i jeśli chodzi o pożądanie seksualne powinno być realizowane wyłącznie w ramach małżeństwa, które uważamy za związek mężczyzny i kobiety. Stosunki seksualne poza małżeństwem uważamy za niezgodne z przykazaniami. Nie jest natomiast grzechem uczucie bycia kuszonym – grzechem jest uleganie pokusie. Osoby o skłonnościach homoseksualnych mogą, jak uważamy, cieszyć się wszystkimi błogosławieństwami, które daje wiara w Boga i członkostwo w Kościele – jeśli żyją zgodnie z przykazaniami. To może być czasami związane z bardzo ciężką walką z pokusami, ale – jak wierzymy – Bóg wspiera każdego w walce z nimi, pomaga pokutującym podnieść się z grzechu. Zaznaczmy, że Bóg nie daje ludziom przykazań, których nie mogliby wypełnić.
Dziękuję za rozmowę
Zdjęcie (mormoni.pl): warszawska kaplica Mormonów przy ul. Wolskiej.