Społeczeństwo kobiety w kościele

Zabijał kobiety dla zmarłych kawalerów


Song Tian­tang, prze­by­wa­ją­cy w pekiń­skim wię­zie­niu, udzie­lił wywia­du chiń­skie­mu dzien­ni­ko­wi “Wia­do­mość” z 21 maja. Song jest rol­ni­kiem z pro­win­cji Hebei, aresz­to­wa­nym i oskar­żo­nym o zamor­do­wa­nie sze­ściu kobiet, w tym dwóch umy­sło­wo cho­rych. Moty­wem mor­derstw była chęć zysku. Rol­nik mor­do­wał kobie­ty, aby następ­nie sprze­dać ich zwło­ki rodzi­nom, któ­re wła­śnie stra­ci­ły kogoś bli­skie­go. W myśl sta­rych chiń­skich wie­rzeń, gdy umie­ra oso­ba nie­za­męż­na albo roz­wie­dzio­na, rodzi­na powin­na […]


Song Tian­tang, prze­by­wa­ją­cy w pekiń­skim wię­zie­niu, udzie­lił wywia­du chiń­skie­mu dzien­ni­ko­wi “Wia­do­mość” z 21 maja. Song jest rol­ni­kiem z pro­win­cji Hebei, aresz­to­wa­nym i oskar­żo­nym o zamor­do­wa­nie sze­ściu kobiet, w tym dwóch umy­sło­wo cho­rych. Moty­wem mor­derstw była chęć zysku.

Rol­nik mor­do­wał kobie­ty, aby następ­nie sprze­dać ich zwło­ki rodzi­nom, któ­re wła­śnie stra­ci­ły kogoś bli­skie­go. W myśl sta­rych chiń­skich wie­rzeń, gdy umie­ra oso­ba nie­za­męż­na albo roz­wie­dzio­na, rodzi­na powin­na zadbać o to by po śmier­ci ich bli­scy mogli mieć w zaświa­tach towa­rzysz­kę życia. W tym celu nale­ży pocho­wać zmar­łe­go z jakąś kobie­tą.


Song wybie­rał oso­by spo­za pro­win­cji, aby trud­niej było pro­wa­dzić docho­dze­nia w spra­wie ich zagi­nięć. Na począt­ku sprze­da­wał zwło­ki kobiet wyko­py­wa­ne na cmen­ta­rzach za 900 yuanów (87 dola­rów ame­ry­kań­skich) i w koń­cu lat 90 został nawet ska­za­ny na dwa lata wię­zie­nia za naru­sze­nie jed­ne­go z gro­bów. W 2006 r. wszedł w układ z han­dlar­ką zwło­ka­mi, Li Qia­oling, któ­ra za „świe­że” zwło­ki mło­dej kobie­ty ofe­ro­wa­ła mu 6 tysię­cy yuanów. Qia­oling wie­dzia­ła, że kupo­wa­ne przez nią zwło­ki kobiet pocho­dzą z mor­derstw doko­ny­wa­nych przez Son­ga.


Pyta­ny przez dzien­ni­ka­rzy, czy nie czuł wyrzu­tów sumie­nia z powo­du popeł­nia­nych przez sie­bie zbrod­ni, Song tłu­ma­czył, że przed sprze­da­niem zwłok, zawsze kupo­wał dla nich czer­wo­ne sza­ty pośmiert­ne, aby w ten spo­sób zapew­nić kobie­tom szczę­ście w „dru­gim świe­cie”. Sza­ty mia­ły też słu­żyć temu, aby jego ofia­ry przy­pad­kiem nie mści­ły się po śmier­ci. Zwy­czaj ofia­ro­wa­nia zmar­łym do gro­bu towa­rzy­szek pocho­dzi z cza­sów dyna­stii Ming (1368–1644) i nadal jest prak­ty­ko­wa­ny w chiń­skich pro­win­cjach Sha­nxi, Sha­anxi, Hebei, czy Henan. Zazwy­czaj rodzi­na zmar­łe­go męż­czy­zny pła­ci wte­dy rodzi­nie, w któ­rej zmar­ła wła­śnie kobie­ta i prze­pro­wa­dza się uro­czy­stość pogrze­bo­wą dla oby­dwu zmar­łych, poprze­dzo­ną pośmiert­ną cere­mo­nią „zaślu­bin”.


W arty­ku­le dzien­ni­ka­rze twier­dzą, że w Chi­nach ist­nie­je wiel­ki popyt na zwło­ki mło­dych kobiet, więc przy­pa­dek Song Tian­tang, z pew­no­ścią nie jest odosob­nio­ny.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.