Koniec z finansowaniem Kościoła
- 14 maja, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Rząd Hiszpanii wstrzymał dotychczasowy sposób dofinansowania Kościoła katolickiego. Teraz pomoc finansowa zależy wyłącznie od szczodrości wiernych, którzy zaznaczają na swoich formularzach podatkowych, czy chcą finansowania Kościoła wartością 0,7% z ich podatku. Wcześniej rząd Hiszpanii dawał Kościołowi 11,7 miliona euro miesięcznie, czyli 141 milionów euro rocznie. To z tego powodu Konferencja Episkopatu Hiszpanii zaczęła wielką kampanię, aby ludzie zaznaczali, że chcą finansować Kościół. […]
Rząd Hiszpanii wstrzymał dotychczasowy sposób dofinansowania Kościoła katolickiego. Teraz pomoc finansowa zależy wyłącznie od szczodrości wiernych, którzy zaznaczają na swoich formularzach podatkowych, czy chcą finansowania Kościoła wartością 0,7% z ich podatku. Wcześniej rząd Hiszpanii dawał Kościołowi 11,7 miliona euro miesięcznie, czyli 141 milionów euro rocznie.
To z tego powodu Konferencja Episkopatu Hiszpanii zaczęła wielką kampanię, aby ludzie zaznaczali, że chcą finansować Kościół. Kampania ta jest prowadzona w telewizji, radiu, gazetach, na ulicach, w kościołach itd. Możliwość finansowania organizacji pozarządowych z podatków istnieje w Hiszpanii od 1988 roku. Wcześniej Kościół otrzymywał z nich 0,52%, ale biskupi domagali się 0,8%. Rząd jednak dał im 0,7%.
Państwo również zacznie pobierać podatki od duchownych, których nigdy dotąd nie płacili. Poza tym Kościół będzie musiał sam utrzymywać swoje katedry, klasztory i należące do niego zabytkowe obiekty, co ma kosztować około 125 milionów euro rocznie. Dotąd fundusze na to pochodziły w części od rządu.
Decyzja rządu spowodowała dyskusję i ostre starcia pomiędzy lewicą i konserwatystami. Tymczasem wielu również uważa, że wreszcie sprawiedliwości stało się zadość. Profesor Prawa Kościelnego na Uniwersytecie Publicznym Navarry, Alejandro Gutierrez uważa, że i tak podjęta przez rząd decyzja przyszła zbyt późno, bo przecież Hiszpania jest krajem świeckim. „Ponad 100 tys. kapłanów otrzymywało tego typu przywileje, nie płacąc podatków, gdy tymczasem nauczyciel, dziennikarz lub urzędnik publiczny powinien płacić je za zakup domu”, stwierdził Gutierrez. Według niego Hiszpania jest krajem świeckim już od 1845 roku, a tymczasem wielu księży cały czas żyje w luksusowych warunkach, w wielkich metropoliach, nigdy nie placąc podatków.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z profesorem Gutierrezem. Uważają oni, że Hiszpanie powinni raczej zwrócić uwagę na społeczną kontrybucję Kościoła w Hiszpanii.
Wicesekretarz do spraw ekonomicznych Konferencji Episkopatu Hiszpanii, Fernando Gimenez Barriocanal twierdzi, że państwowe pieniądze stanowiły dotąd 25 do 30% w budżecie hiszpańskich diecezji. Większość pochodziła bezpośrednio od wiernych i teraz to jeszcze bardziej będzie widoczne. Przypomniał zarazem, że każdej niedzieli w kraju do kościoła na msze przychodzi ponad 7 milionów katolików, a co do pomocy społecznej, to Kościół przyjmuje w najróżniejszych ośrodkach społecznych 2,4 miliona osób (domy opieki społecznej, sierocińce, ośrodki dla żebraków, punkty zdrowia, ośrodki rehabilitacyjne, itd.).