Kościół katolicki nie kanonizował Krzysztofa Kolumba, gdyż ten był Żydem?
- 15 listopada, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Kościół rzymskokatolicki wycofał się z planów kanonizowania Krzysztofa Kolumba zaraz po tym jak okazało się, iż był on Żydem — stwierdza hiszpański pisarz Oscar Villar Serrano w swojej książce „Krzysztof Kolumb: najlepiej strzeżona tajemnica” („Cristóbal Colón: el secreto mejor guardado”). Oscar Villar Serrano jest doktorem nauk morskich i kapitanem Dowództwa Morskiego z Torrevieja, z hiszpańskiej prowincji Alicante. W swojej książce twierdzi on, że Kolumb utrzymywał zawsze w pewnej […]
Kościół rzymskokatolicki wycofał się z planów kanonizowania Krzysztofa Kolumba zaraz po tym jak okazało się, iż był on Żydem — stwierdza hiszpański pisarz Oscar Villar Serrano w swojej książce „Krzysztof Kolumb: najlepiej strzeżona tajemnica” („Cristóbal Colón: el secreto mejor guardado”).
Oscar Villar Serrano jest doktorem nauk morskich i kapitanem Dowództwa Morskiego z Torrevieja, z hiszpańskiej prowincji Alicante. W swojej książce twierdzi on, że Kolumb utrzymywał zawsze w pewnej tajemnicy swoje pochodzenie, „bowiem był Żydem, i od Żydów miał otrzymać fundusze na swoją pierwszą podróż do Ameryki. Według Serrano Kolumb musiał ukryć swoją żydowską religię, gdyż w przygotowywaniu podróży szukał pomocy katolickiej królowej, chociaż wszyscy, którzy najbardziej mu pomogli byli Żydami, zaczynając od bankiera Korony Aragońskiej, Luisa Santángela, aż do samej załogi statków, „w większości złożonej z Żydów”.
W tym znaczeniu Oscar Villar Serrano przypomina ruch emigracyjny we Włoszech i w Hiszpani w XIV i XV wieku w związku z prześladowaniem, jakie wycierpieli Żydzi i „gdzie również znajduje się tajemnica rodziny Kolomba”. Serrano twierdzi, że korespondencja pomiędzy Krzysztofem Kolumbem i jego synem Fernandem zawiera wiele dowodów na jego przynależność do religii żydowskiej. Listy były zamknięte przy pomocy hebrajskich liczb, napisane były w „niezrozumiałym” języku, a zawarte w nich pożegnania przypominały żydowskie błogosławieństwo. Serrano stwierdza również, że sam Kolumb pisał, iż powinni się zachowywać, jak nakazuje im prawo kanoniczne, ale „pomiędzy nami powinniśmy zachowywać nasze zwyczaje”. Villar wspomina, że brat Krzysztofa Kolumba został spalony na stosie w Valencji w 1493 r. z powodu bycia Żydem.
Sam Kościół rzymskokatolicki po śmierci Kolumba zaproponował jego kanonizację za fakt krzewienia przez niego chrześcijaństwa wśród Indian w Ameryce, ale zrezygnował z tego zamiaru po tym, jak wykryto, że był on Żydem.
Villar uważa również, że Kolumb wiedział dokąd podąża w swojej podróży, gdyż był bardzo dobrze poinformowany. Kolumb nie miał być zwykłym awanturnikiem, ale człowiekiem piśmiennym, kartografem i naukowcem posiadającym ponad dwadzieścia tysięcy książek dotyczących nawigacji, które później jego syn dał Dominikanom z Sewilli, a w których można znaleźć własnoręczne zapiski samego Kolumba.
Według autora książki o Krzysztofie Kolumbie ten doskonale miał wiedzieć, jaką odległość powinien był przepłynąć, bowiem posiadał dosyć precyzyjne, pochodzące ze szkoły morskiej w Sagres (Portugalia) mapy.
Co do sfinansowania pierwszej podróży Kolumba, to część pieniędzy, które Santángel dał Kolumnowi pochodziły z jego własnych, bankiera, dochodów z wydobycia soli w Torrevieja. Serrano w swojej książce również przypomina, że Kolumb otoczył się wieloma ważnymi hiszpańskimi Żydami, jak chociażby Abraham Jefuda Cresques, twórca katalońskiego Atlasu, włoski naukowiec Paolo del Pozzo Toscaneli, florentyński podróżnik Nicolo di Conti, czy kartograf i brat samego Krzysztofa Kolumba, Bartolomé Colón (Bartolomeu Kolumb).
„Krzysztof Kolumb: najlepiej strzeżona tajemnica” jest „dziełem, w którym przemieszana jest historia z naukową wiedzą i z czego wyprowadza się nowe wnioski”, stwierdził Oscar Villar Serrano.