Społeczeństwo

Nie odkładajcie miłości — refleksja po Wielkanocy


W tym roku Świę­ta Wiel­ka­noc­ne były pięk­ne, wyjąt­ko­wo cie­płe; dużo słoń­ca i świe­ża zie­leń, któ­rej z dnia na dzień przy­by­wa­ło. I rezu­rek­cja w mojej para­fii też wypa­dła uro­czy­ście i tłum­nie, cho­ciaż rado­sne Alle­lu­ja w pro­ce­sji roz­le­ga­ło się dość ane­micz­nie. Na wszyst­kich nabo­żeń­stwach świą­tecz­nych było nas dużo. Jed­nak radość świąt Zmar­twych­wsta­nia Pań­skie­go i radość z wcze­sne­go nadej­ścia wio­sny mąci­ły komu­ni­ka­ty radio­we i obra­zy w tele­wi­zji poka­zu­ją­ce woj­nę w Ira­ku. “Nie odkła­daj­cie na póź­niej […]


W tym roku Świę­ta Wiel­ka­noc­ne były pięk­ne, wyjąt­ko­wo cie­płe; dużo słoń­ca i świe­ża zie­leń, któ­rej z dnia na dzień przy­by­wa­ło. I rezu­rek­cja w mojej para­fii też wypa­dła uro­czy­ście i tłum­nie, cho­ciaż rado­sne Alle­lu­ja w pro­ce­sji roz­le­ga­ło się dość ane­micz­nie. Na wszyst­kich nabo­żeń­stwach świą­tecz­nych było nas dużo. Jed­nak radość świąt Zmar­twych­wsta­nia Pań­skie­go i radość z wcze­sne­go nadej­ścia wio­sny mąci­ły komu­ni­ka­ty radio­we i obra­zy w tele­wi­zji poka­zu­ją­ce woj­nę w Ira­ku.

Nie odkła­daj­cie na póź­niej pio­sen­ki, den­ty­sty… ale przede wszyst­kim nie odkła­daj­cie miło­ści” A. Osiec­ka

W kra­ju tym, gdzie jesz­cze nie­daw­no moż­na było podzi­wiać zabyt­ki, wspa­nia­łe kra­jo­bra­zy, nie ma poko­ju, nie ma świąt, ale jest woj­na, w któ­rej bie­rze udział nowo­cze­sny sprzęt do zabi­ja­nia i nisz­cze­nia. I tyl­ko teo­re­tycz­nie wyda­je się, że jeste­śmy od tego dale­cy. W koń­cu nasi żoł­nie­rze peł­nią w Ira­ku służ­bę i są w samym środ­ku wojen­nej pożo­gi.

To, co poka­zu­je tele­wi­zja jest prze­ra­ża­ją­ce: łuny poża­rów, znisz­czo­ne domy, ter­ro­ry­stycz­ne egze­ku­cje, tłu­my ludzi z mały­mi dzieć­mi koczu­ją­ce pod gołym nie­bem bez wody, bez ustę­pów, ludzie sta­rzy, prze­stra­sze­ni i umę­cze­ni. Tacy, któ­rzy nie zna­ją się na poli­ty­ce i nie mają na nią wpły­wu!

Z nie­do­wie­rza­niem, prze­ra­żo­ny, patrzę w ekran tele­wi­zo­ra i cze­kam na wia­do­mość, że się „doga­da­li”. Nie­ste­ty, wal­ki trwa­ją dalej i nie widać ich szyb­kie­go koń­ca. Obraz dzie­cię­cych twa­rzy jest szcze­gól­nie wstrzą­sa­ją­cy. One nigdy nie zapo­mną tej strasz­nej woj­ny; spa­lo­ne­go domu, zabi­te­go ojca, zagu­bio­nej ulu­bio­nej zabaw­ki, gło­du, zapła­ka­nej mat­ki…

Tak, jak Pola­cy pamię­ta­ją „naszą” woj­nę, by całe lata śnić te okro­pień­stwa, któ­re prze­ży­li w dzie­ciń­stwie. Rozu­miem ten ludz­ki dra­mat i nie umiem się cie­szyć świę­ta­mi i wio­sną. Modlę się do Boga, by to się wresz­cie skoń­czy­ło, by ludzie prze­sta­li się ponie­wie­rać i mogli wró­cić do swo­jej ojczy­zny.

Umie­my nisz­czyć, mor­do­wać, gra­bić, bo dużo w nas nie­na­wi­ści. Bliź­nie­go nie trak­tu­je­my jak bra­ta, a jak wro­ga. Nie kocha­my i jest to przy­czy­na wszel­kich nie­szczęść w rodzi­nach, w kra­ju, mię­dzy naro­da­mi. A prze­cież Jezus powie­dział: „Przy­ka­za­nie moje daję wam, byście się wza­jem­nie miło­wa­li.”.

Czy war­to było za nas, za odku­pie­nie naszych win, tak strasz­nie cier­pieć i umie­rać? Cią­gle umie­rać na nowo, gdyż my cią­gle nie prze­sta­je­my grze­szyć. Czy war­to nas kochać?

Panie Jezu, oświeć nas i dodaj nam miło­ści aby­śmy potra­fi­li miło­wać i prze­ba­czać. A zmar­twych­wsta­ły Chry­stus niech uczy nas miło­ścią zwy­cię­żać wszel­kie zło.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.